Było podium, jest rewolucja

Może dla jakiegoś innego klubu trzecie miejsce na finiszu sezonu byłoby powodem do chwały, ale Finishparkiet "miał" wywalczyć mistrzostwo i nie zrealizował tego celu. A na dokładkę ekipa z Nowego Miasta Lubawskiego poniosła porażkę w finale wojewódzkiego Pucharu Polski, gdzie musiała uznać wyższość Olimpii Olsztynek.

Taki finisz ostatnich rozgrywek musiał pociągnąć za sobą konkretne, duże implikacje, przy czym możliwe scenariusze były dwa — właściciel klubu Zygmunt Dąbrowski mógł albo się zniechęcić do futbolu, albo zabrać się do budowy bardzo mocnego zespołu, który tym razem będzie skuteczny. I wybrał tę drugą opcję: zespół z Nowego Miasta przechodzi w przerwie letniej potężną rewolucję kadrową i w nowym sezonie znów ma walczyć o najwyższe miejsce w trzeciej lidze.

Trenerem drużyny pozostał Damian Łukasik, który już ma za sobą bardzo pracowity tydzień. — Zaczęliśmy w poprzednim tygodniu treningi wprowadzające, sprawdziliśmy sporą grupę piłkarzy — mówi trener Łukasik. — Ale tak naprawdę ruszamy z kopyta do zajęć we wtorek (jutro — red.), a pierwszy sparing gramy 18 lipca ze Spartą Brodnica. I — póki co — to są wszystkie informacje, które mógłbym przekazać, bo jesteśmy jeszcze głównie na etapie "przegadywania" wielu spraw i budowy zespołu — podkreśla Damian Łukasik.

Budowa zespołu w Nowym Mieście dopiero się zaczęła i... będzie jeszcze trwać. Na "giełdzie" nazwisk przewija się wielu piłkarzy, także z przeszłością z Ekstraklasy i wcale nie są to plotki. Wiadomo na przykład, że rozmowy z Finishparkietem toczył Dawid Jarka, w przeszłości piłkarz Górnika Zabrze, który ostatecznie wybrał jednak inny kierunek.

zib