Serb zasili szeregi AZS-u

2015-05-27 09:28:16(ost. akt: 2015-05-27 09:32:59)
23-letni Filip Stoilović został najwartościowszym zawodnikiem serbskiej ligi

23-letni Filip Stoilović został najwartościowszym zawodnikiem serbskiej ligi

Autor zdjęcia: Fot. fivb.org

Perspektywiczny, utalentowany i właśnie podpisał roczny kontrakt z Indykpolem AZS — mowa o niespełna 23-letnim Filipie Stoiloviciu, przyjmującym reprezentacji Serbii, którego dopiero co uznano najlepszym zawodnikiem sezonu w serbskiej ekstraklasie.
Mimo stosunkowo młodego wieku (11 października skończy 23 lata) Filip Stoilović jest już dość utytułowanym zawodnikiem. Przynajmniej jeśli chodzi o krajowe sukcesy odnoszone w barwach Crveny Zvezdy Belgrad, dokąd nowy nabytek olsztynian trafił w 2008 roku z ekipy lokalnego rywala Żeleznicara. Formalnie trafił, bo niemal natychmiast przystał na wypożyczenie do... Żeleznicara, gdzie nabył bezcenne doświadczenie i już po powrocie do Crvenej Zvezdy zdobył m.in. trzy kolejne tytuły mistrza Serbii (2013-15) i dwa krajowe puchary (2013-14), a jego indywidualny marsz w górę zaczął się w sezonie 2012/13.

Stoilović zaczynał ówczesne rozgrywki Wiener Stadtische Superligue (taką nazwę nosi serbska liga) jako trzeci, a nawet czwarty przyjmujący Crvenej Zvezdy, ale szybko stał się kluczowym graczem ekipy z Belgradu, bez problemu radząc sobie z presją i często rozstrzygając o wynikach meczów. Nic dziwnego, że po sezonie zgodnie uznano, że to on zrobił największe postępy w całej lidze. "Z rozpędu" został powołany do kadry młodzieżowej na mistrzostwa świata do lat 23 w Brazylii, gdzie Serbowie dotarli aż do finału, przegrywając po dramatycznej walce bój o złoto z gospodarzami (2:3), a Stoilović został najlepszym przyjmującym turnieju. Tu warto dodać, że obok niego o sile serbskiej młodzieżówki stanowili wtedy tak znani dziś siatkarze, jak: Uros Kovacević, Aleksandar Atanasijević, Srecko Lisinac i Aleksa Brdjović. Ostatnia trójka grała lub nadal gra (Lisinac) w Skrze Bełchatów.

Niedawno Stoilović (195 cm wzrostu) sięgnął z Crveną Zvezdą po kolejny, już 11. w historii tytuł mistrza kraju, zamykając sezon z nagrodą dla najbardziej wartościowego zawodnika (MVP) superligi. Tu drobna uwaga: doceniając klasę zawodnika, nie ma co przeceniać tego wyróżnienia, tym bardziej że najlepsi Serbowie w zdecydowanej większości grają za granicą. Postawa Stoilovicia nie uszła jednak uwadze nowego szkoleniowca reprezentacji Nikoli Grbicia, który powołał go do szerokiej kadry na Ligę Światową. Serbowie zainaugurują te rozgrywki niedzielnym meczem z Brazylią w Nowym Sadzie, a poza tym będą rywalizować w grupie A jeszcze z Włochami i Australią. W oczekiwaniu na ewentualny debiut w World League, Stoilović przygotowuje się z kadrą B do czerwcowych Igrzysk Europejskich w Baku, gdzie grupowym rywalem Serbii będzie m.in. Polska z... jego nowym klubowym kolegą z Indykpolu AZS rozgrywającym Pawłem Woickim.

Filip Stoilović jest piątym nowym zawodnikiem pozyskanym przez klub z Kortowa w tym okienku transferowym. Wcześniej Indykpol AZS zasilili: 20-letni libero Jakub Zabłocki (z KPS Siedlce), 32-letni Woicki, 25-letni przyjmujący Marcin Waliński (obaj z Transferu Bydgoszcz) oraz 26-letni belgijski atakujący Bram van den Dries (turecki Maliye Lilli Piyango Ankara). Nowym asystentem trenera Andrei Gardiniego został natomiast Piotr Poskrobko.

Po ostatnim sezonie w zespole pozostali Paweł Adamajtis, Miłosz Zniszczoł, Maciej Zajder, libero Michał Potera, Bartosz Bednorz i Krzysztof Gulak. Do obsadzenia pozostają jeszcze miejsca dla drugiego rozgrywającego (nadal nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Macieja Dobrowolskiego) i trzeciego środkowego, którym być może będzie kolejny gracz z zagranicy (Kanadyjczyk Justin Duff?). A propos zagranicznych wątków, to Stoilović jest drugim w historii serbskim siatkarzem w AZS Olsztyn. Oby powiodło mu się lepiej niż środkowemu Vladimirowi Cediciowi, który w 2010 roku przychodził do Olsztyna jako mistrz Serbii, najlepszy blokujący ligi i rokujący nadzieje kadrowicz, ale z różnych względów (głównie zdrowotnych) nie sprawdził się w PlusLidze i nawet nie dotrwał do końca rocznej umowy...

• 24-letni przyjmujący Miłosz Hebda (MKS Będzin) podpisał dwuletnią umowę z Treflem Gdańsk. Z ekipy wicemistrza Polski do ZAKSY Kędzierzyn odszedł natomiast 22-letni Sławomir Stolc. Najgłośniejszym transferem ostatnich dni jest jednak przejście Pawła Zagumnego z ZAKSY do stołecznego AZS Politechnika (Zagumny to mistrz świata i długoletni rozgrywający AZS Olsztyn).

pes

Źródło: Gazeta Olsztyńska