Pięć szwów na kolanie oraz kilka efektownych interwencji zaliczył wczoraj w meczu z Chrobrym bramkarz Stomilu Piotr Skiba, który miał spory udział w częściowym odczarowaniu ostródzkiego stadionu. Piłkarze Stomilu Olsztyn zremisowali z Chrobrym Głogów 1:1 w Ostródzie.
Stomil Olsztyn - Chrobry Głogów 1:1 (0:0)
0:1 — Samiec (48), 1:1 — Kowal (86); czerwona kartka: Maczulenko (43 Stomil)
STOMIL: Skiba — Bucholc, Czarnecki, Remisz, Wełna, Paweł Głowacki, Jegliński, Maczulenko, Jamróz (46 Piotr Głowacki), Kowal (87 Trzeciakiewicz), Żwir (76 Szymonowicz)
CHROBRY: Janicki — Ziemniak, Byrtek, Michalec, Samiec, Hudyma, Hałambiec, Gąsior (77 Hirskji), Piotrowski, Kościelniak, Bogusławski
Powiedzenie, że "do trzech razy sztuka", znalazło potwierdzenie w przypadku występów Stomilu na ostródzkim pięciotysięczniku, bo po dwóch wysokich porażkach z Widzewem i Zagłębiem kibice wreszcie cieszyli się z jednopunktowej zdobyczy.
Jednak w pierwszej połowie emocji było tyle, co podczas wędkowania w basenie, przynajmniej jeśli chodzi o zagrożenie stwarzane przez olsztynian pod bramką rywali. Podopieczni Mirosława Jabłońskiego grali na dwa kontakty, czyli przyjął — stracił, za to goście dobrze czuli się na ostródzkiej murawie i dość prostymi środkami przedostawali się pod pole karne Stomilu.
Pierwszy strzał gospodarze oddali w 23. min — po faulu na Karolu Żwirze z rzutu wolnego uderzył Wołodymyr Kowal, ale bramkarz zdołał wybić piłkę. Minęło kilka minut i tym razem w roli głównej wystąpił Skiba. A wszystko zaczęło się od straty Pawła Głowackiego na środku boiska, z tego poszła kontra zakończona strzałem sparowanym przez bramkarza Stomilu na rzut rożny. W 31. min przed szansą zdobycia gola stanęli gospodarze, ale zmierzającą do bramki piłkę w ostatniej chwili wybił głową jeden z obrońców. I gdy wydawało się, że do przerwy już się nic nie wydarzy, przypomniał o sobie Maczulenko, który przed własnym polem karnym ostro wszedł w nogi przeciwnika. W efekcie od 43. min olsztynianie musieli grać w osłabieniu.
Druga część spotkania zaczęła się fatalnie dla gospodarzy, bo prowadzenie szybko objęli goście. Wydarzyło się to po kontrowersyjnym faulu naprzeciw olsztyńskiej bramki. Skiba skrupulatnie ustawił mur, uderzenie piłki zamarkowali dwaj piłkarze Chrobrego, po czym Adam Samiec strzelił po ziemi i piłka przeleciała przez dziurę w murze, minęła zaskoczonego Skibę, po czym wpadła do siatki.
Dla odmiany w 58. min było gorąco w polu karnym Chrobrego. Tomasz Wełna spod linii końcowej zagrał na 6. metr do Żwira, ale młodzieżowec Stomilu nie zdołał oddać strzału. Goście szybko wyprowadzili kontratak i byli bliscy podwyższenia prowadzenia. jednak na wysokości zadania stanął Skiba, a piłka potoczyła się obok słupka. Niestety, po tej akcji bramkarz Stomilu nie podniósł się z murawy, przez co swoje pięć minut miał lekarz olsztyńskich pierwszoligowców Mariusz Siergiej, który w ekspresowym tempie zdiagnozował uraz, pobiegł do szatni, wrócił na murawę i założył kilka szwów na rozcięte i krwawiące kolano Skiby.
Pozszywany bramkarz wrócił między słupki, a jego koledzy jakby złapali drugi oddech. Gości nękali Piotr Głowacki oraz Janusz Bucholc i właśnie ten drugi zainicjował akcję na wagę remisu. Prostopadłym podaniem uruchomił Pawła Głowackiego, ten zostawił za plecami opiekuna i wstrzelił piłkę w pole bramkowe, gdzie z bliska do siatki wepchnął ją Kowal, który chwilę później zszedł z boiska.
— Pierwszą połowę kończyliśmy w dziesiątkę i w przerwie rozmawialiśmy, żeby w drugiej połowie uważniej zagrać w obronie — po meczu powiedział Piotr Skiba. — Niestety, nie udało się, bo szybko straciliśmy gola. Niemniej cieszymy się z jednego punktu, bo pokazaliśmy charakter, zawalczyliśmy do końca i przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się nawet o trzy punkty.
Marcin Tchórz
Tabela po 26 kolejkach:
1. Zagłębie 55 41:19
2. Wisła 54 37:18
-------------------------------
3. Termalica 51 44:22
4. Arka 39 34:30
5. Olimpia 39 33:28
6. Stomil 38 33:32
7. Chojniczanka 37 36:28
8. Dolcan 37 32:29
9. Flota 36 26:21
10. Wigry 35 25:28
11. Katowice 35 33:31
12. Miedź 33 37:35
13. Sandecja 29 34:43
14. Chrobry 29 30:38
------------------------------
15. Bytovia 27 29:39
-------------------------------
16. GKS Tychy 22 22:42
17. Pogoń 20 21:38
18. Widzew 16 19:45 |
Pięć szwów na kolanie oraz kilka efektownych interwencji zaliczył wczoraj w meczu z Chrobrym bramkarz Stomilu Piotr Skiba, który miał spory udział w częściowym odczarowaniu ostródzkiego stadionu. Piłkarze Stomilu Olsztyn zremisowali z Chrobrym Głogów 1:1 w Ostródzie.