Po 15 latach start znowu zagra o medal
2015-04-02 09:50:59(ost. akt: 2015-04-02 10:11:33)
Start Elbląg ponownie jedną bramką pokonał wczoraj Energę AZS Koszalin, dzięki czemu awansował do półfinałów mistrzostw Polski.
• Start Elbląg — Energa AZS Koszalin 26:25 (16:15)
START: Kędzierska, Sielicka — Mielczewska, Żakowska 1, Sądej 6, Waga 2, Cekała 1, Wolska 2, Jędrzejczyk, Aleksandrowicz, Szopińska, Lisewska 4, Grzyb 7, Kołodziejska 3. Kary: 6 min
Najwięcej dla Energi: Kobyłecka 9, Kalska, Muchocka po 4. Kary: 8 min
START: Kędzierska, Sielicka — Mielczewska, Żakowska 1, Sądej 6, Waga 2, Cekała 1, Wolska 2, Jędrzejczyk, Aleksandrowicz, Szopińska, Lisewska 4, Grzyb 7, Kołodziejska 3. Kary: 6 min
Najwięcej dla Energi: Kobyłecka 9, Kalska, Muchocka po 4. Kary: 8 min
W niedzielę w Koszalinie elblążanki wygrały 24:23, więc do awansu do czołowej czwórki, która powalczy o medale Superligi, potrzebowały "tylko" zwycięstwa w swojej hali. — Spotkały się dwa równorzędne zespoły, a o naszej wygranej zadecydowała dłuższa ławka rezerwowych — oceniła po wczorajszym meczu rozgrywająca elbląskiej drużyny Sylwia Lisewska. — Sprawa wyniku była do samego końca otwarta, tym razem szczęście uśmiechnęło się do nas. Zrobimy wszystko, żeby wywalczyć jeden z medali — dodała.
Awans do pierwszej czwórki to największy sukces elbląskiego klubu od 15 lat. W półfinale mistrzostw Polski jego rywalem będzie zwycięzca rywalizacji Vistal Gdynia — Ruch Chorzów (gdynianki prowadzą po pierwszym meczu 1-0, a drugi odbędzie się dzisiaj w Chorzowie).
Zanim jednak wczoraj w hali Centrum Sportowo-Biznesowego w Elblągu wybuchła olbrzymia radość, to wcześniej kibice byli świadkami wyrównanego i emocjonującego meczu (na tablicy wyników dziewięciokrotnie pojawił się remis). Lepiej spotkanie rozpoczęły zawodniczki z Koszalina, które w 7. min prowadziły 6:3, a spora w tym była zasługa Aleksandry Kobyłeckiej (4 bramki). To było najwyższe prowadzenie Energi, bo od tego momentu gospodynie zaczęły "gonić" wynik.
W 16. min po trafieniu Joanny Wagi pierwszy raz prowadziły 8:7 i już do przerwy kibice byli świadkami wyrównanej walki. Na początku drugiej połowy elblążanki osiągnęły trzybramkową przewagę (18:15), rywalki jednak nie odpuściły i w 53. min było 24:24 (ostatni remis). Końcówkę meczu kibice oglądali już na stojąco, bo 20 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego, przy stanie 26:25, zawodniczki z Koszalina miały jeszcze szansę na wyrównanie.
JK
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez