Po 15 latach start znowu zagra o medal

2015-04-02 09:50:59(ost. akt: 2015-04-02 10:11:33)
Po emocjonującym meczu piłkarki ręczne Startu podziękowały kibicom za niesamowity doping. Najwięcej bramek dla elbląskiego zespołu zdobyła Kinga Grzyb (nr 82)

Po emocjonującym meczu piłkarki ręczne Startu podziękowały kibicom za niesamowity doping. Najwięcej bramek dla elbląskiego zespołu zdobyła Kinga Grzyb (nr 82)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Start Elbląg ponownie jedną bramką pokonał wczoraj Energę AZS Koszalin, dzięki czemu awansował do półfinałów mistrzostw Polski.
• Start Elbląg — Energa AZS Koszalin 26:25 (16:15)
START: Kędzierska, Sielicka — Mielczewska, Żakowska 1, Sądej 6, Waga 2, Cekała 1, Wolska 2, Jędrzejczyk, Aleksandrowicz, Szopińska, Lisewska 4, Grzyb 7, Kołodziejska 3. Kary: 6 min
Najwięcej dla Energi: Kobyłecka 9, Kalska, Muchocka po 4. Kary: 8 min

W niedzielę w Koszalinie elblążanki wygrały 24:23, więc do awansu do czołowej czwórki, która powalczy o medale Superligi, potrzebowały "tylko" zwycięstwa w swojej hali. — Spotkały się dwa równorzędne zespoły, a o naszej wygranej zadecydowała dłuższa ławka rezerwowych — oceniła po wczorajszym meczu rozgrywająca elbląskiej drużyny Sylwia Lisewska. — Sprawa wyniku była do samego końca otwarta, tym razem szczęście uśmiechnęło się do nas. Zrobimy wszystko, żeby wywalczyć jeden z medali — dodała.

Awans do pierwszej czwórki to największy sukces elbląskiego klubu od 15 lat. W półfinale mistrzostw Polski jego rywalem będzie zwycięzca rywalizacji Vistal Gdynia — Ruch Chorzów (gdynianki prowadzą po pierwszym meczu 1-0, a drugi odbędzie się dzisiaj w Chorzowie).

Zanim jednak wczoraj w hali Centrum Sportowo-Biznesowego w Elblągu wybuchła olbrzymia radość, to wcześniej kibice byli świadkami wyrównanego i emocjonującego meczu (na tablicy wyników dziewięciokrotnie pojawił się remis). Lepiej spotkanie rozpoczęły zawodniczki z Koszalina, które w 7. min prowadziły 6:3, a spora w tym była zasługa Aleksandry Kobyłeckiej (4 bramki). To było najwyższe prowadzenie Energi, bo od tego momentu gospodynie zaczęły "gonić" wynik.

W 16. min po trafieniu Joanny Wagi pierwszy raz prowadziły 8:7 i już do przerwy kibice byli świadkami wyrównanej walki. Na początku drugiej połowy elblążanki osiągnęły trzybramkową przewagę (18:15), rywalki jednak nie odpuściły i w 53. min było 24:24 (ostatni remis). Końcówkę meczu kibice oglądali już na stojąco, bo 20 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego, przy stanie 26:25, zawodniczki z Koszalina miały jeszcze szansę na wyrównanie.

JK