Zaiskrzyło z Bałtiką
2015-03-24 08:47:39(ost. akt: 2015-03-24 08:47:46)
Pół minuty dzieliło Naki Olsztyn od awansu do półfinałów turnieju Naki Cup (rocznik 2001), który odbył się w Olsztynie. Trener drużyny bardziej jednak cieszył się z aspektu wychowawczego niż z gry o podium.
Choć był to tylko turniej towarzyski, to dla grających w nim 14-latków sprawa była poważna. Do tego stopnia, iż kiedy 30 sekund przed końcem meczu Naki Olsztyn — Bałtika Kaliningrad sędzia podyktował Rosjanom rzut karny, na boisku trochę zaiskrzyło. Spotkanie zakończyło się remisem, dzięki któremu do strefy półfinałowej awansowali goście z zagranicy, a gospodarzom przyszło zagrać jedynie o 7. miejsce. Trener olsztyńskiej drużyny Andrzej Nakielski wcale jednak tego awansu nie żałował.
— Pomimo nerwowej sytuacji nasi chłopcy potrafili podejść do rywali po meczu, podać im rękę i podziękować za grę. Bardziej się z tego ucieszyłem niż gdybyśmy awansowali do tego półfinału. A rzut karny? Przypadkowy, ale podyktowany prawidłowo — powiedział Nakielski.
— Poziom turnieju był bardzo wyrównany, każdy mógł znaleźć się w półfinałach. Nasi chłopcy prezentowali fajny styl, w każdym meczu mieli przewagę, ale zabrakło szczęścia, bo z Talentem Białystok też stracili gola w ostatniej minucie — dodał szkoleniowiec.
Rozegrany na Dajtkach turniej był pierwszym z dwunastu, jakie w tym roku planuje przeprowadzić olsztyńska szkółka. Wszystkie złożą się na cykl Naki Cup. W ubiegłym roku zagrało w nim 148 drużyn i około 2500 zawodników. Przed każdą imprezą organizatorzy przeprowadzają eliminacje. Zwolnione są z nich kluby zagraniczne oraz z klubów mających swoje drużyny w polskiej ekstraklasie. Tym samym już teraz wiadomo, że w kolejnych turniejach zagrają m.in. Athletic Kaliningrad, Legia Warszawa, Lechia Gdańsk, Zawisza Bydgoszcz oraz reprezentacja niemieckiego rejonu Gelsenkirchen. A wszystko to dzięki kontaktom, które działacze Naki wyrobili przez blisko 20 lat działalności.
— Aspekt sportowy to tylko jeden z elementów. Na przykład zawodnicy, którzy przyjeżdżają do Olsztyna, śpią w domach naszych rodzin. Podobnie jest z nami, kiedy jedziemy do nich. W tym roku w przyjęciu Niemców z Offenburga pomogło miasto Olsztyn, bo to miasta partnerskie — wyjaśnia Andrzej Nakielski.
— Inny aspekt to promocja naszego regionu. Goście z zagranicy często mają różne poglądy na Polskę, czasem nieufne, a wyjeżdżają zachwyceni naszą gościnnością. Z Niemcami tak się zżyliśmy, że kiedy wyjeżdżali po turnieju, to niektórym łezka kręciła się w oku.
Kolejne turnieje Naki Cup w kwietniu i maju, ale poza tym olsztyńskich piłkarzy czekają w najbliższym czasie wojaże po Europie, bo w planach mają turnieje we Włoszech, Francji i Niemczech.
kwk
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Andrzej #1697403 | 178.43.*.* 24 mar 2015 17:29
zdejmij warge z nosa
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
kola #1697044 | 83.9.*.* 24 mar 2015 09:09
Jeszcze ten trener trenuje młodzież?. Jego słownictwo nie nadaje się,jako wychowawca młodzieży. Andrzejku nadajesz się tylko na klawisza!
odpowiedz na ten komentarz