„Nieśmiałe przełamują swoje bariery”
2025-10-04 14:35:54(ost. akt: 2025-10-04 14:37:39)
LEKKA ATLETYKA\\\ Skok o tyczce jest pasjonującą konkurencją i mam nadzieję, że z każdym naszym spotkaniem coraz więcej młodzieży się do tego przekonuje. Najważniejsze jest jednak, by wybrały jakąkolwiek aktywność – mówi Monika Pyrek. Była znakomita polska lekkoatletka kolejny raz dla ponad tysiąca dzieci zorganizowała zajęcia z cyklu Monika Pyrek Camp.
Tegoroczne lekkoatletyczne warsztaty odbyły się w zachodniopomorskim Szczecinie, lubuskim Drezdenku oraz Turku i Dąbrowie w Wielkopolsce. W trakcie zajęć, w których każdorazowo bierze udział trzystu uczniów od zerówki do klasy czwartej, jest sporo elementów skoku o tyczce – m.in. skoki do basenu z kulkami, specjalny dmuchaniec w kształcie zeskoku dla tyczkarzy, skoki z kamienia na kamień, sprinty i biegi przez płotki. Każdego dnia odbywały się dwie edycje zajęć, by jak najwięcej dzieci, w jak najbardziej komfortowych warunkach, mogły ćwiczyć.
– Cieszę się, że kolejny raz zainteresowanie zajęciami Monika Pyrek Camp było bardzo duże. Do niektórych miast, jak np. Turek, wróciliśmy po długiej przerwie, bo byliśmy tu w 2019 roku, a później mieliśmy też, ze względu na pandemię, wydarzenie w wersji online. Lubimy wracać do miejsc, w których ludzie mają tak bardzo otwarte serca na sport, a dzieci mają to szczęście, że pracują z nimi bardzo zaangażowani nauczyciele – dodaje Pyrek. Warto podkreślić, że w trakcie Monika Pyrek Camp także nauczyciele próbują swoich sił w skoku o tyczce, pokazując dzieciom, że bez względu na wiek zawsze można bawić się sportem.
– Pierwszy raz skakałam o tyczce i bardzo mi się podobało! Pozdrawiam wszystkich, którzy lubią sport i zachęcam was żebyście też spróbowali skoczyć o tyczce – mówi Lena ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Turku.
– Pierwszy raz skakałam o tyczce i bardzo mi się podobało! Pozdrawiam wszystkich, którzy lubią sport i zachęcam was żebyście też spróbowali skoczyć o tyczce – mówi Lena ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Turku.
– Bardzo mi się podobało i myślę, że w przyszłości chciałbym zostać tyczkarzem – dodaje Staś ze Szkoły Podstawowej w Dąbrowie. Zajęcia współfinansowało Ministerstwo Sportu i Turystyki, partnerem motoryzacyjnym był KGM Polmotor, a poszczególne odsłony akcji wspierały także gmina Drezdenko, miasto Turek oraz Szkoła Podstawowa nr 2 w Szczecinie i Szkoła Podstawowa w Dąbrowie.
– Nasze spotkania pozwalają najbardziej nieśmiałym dzieciakom na przełamanie barier. Stojąc po raz pierwszy na rozbiegu, dzieci mogą czuć przerażenie połączone z ekscytacją, ale po wylądowaniu wybuchają niesłychaną radością. W taki sposób powinniśmy i zamierzamy dalej pokazywać im sport. Jeżeli w najmłodszych klasach zasiejemy ziarnko bycia aktywnym, to może zostać ono na całe życie. Warto wykorzystać naturalną chęć dzieci do uprawiania sportu – uważa Monika Pyrek.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez