Remis był bardzo blisko
2025-09-26 08:23:51(ost. akt: 2025-09-26 08:25:25)
PIŁKA RĘCZNA\\\ Piłkarze ręczni Orlen Wisły przegrali na wyjeździe z SC Magdeburg 26:27 (10:14) w meczu 3. kolejki Ligi Mistrzów. Płocczanie zagrali bardzo dobrze w końcówce spotkania, mieli nawet piłkę na doprowadzenie do remisu, ale wygraną uratował gospodarzom bramkarz Sergey Hernandez.
SC Magdeburg - Orlen Wisła Płock 27:26 (14:10).
SC Magdeburg: Sergey Hernandez 1. Matej Mandic – Felix Claar 2, Gisli Kristjansson 2, Daniel Pettersson 2, Ingi Magnusson 9, Elvar Jonsson, Philipp Weber 4, Albin Lagergren 1, Lukas Martens, Magnus Jensen 2, Sebastian Barthold 4, Oscar Bergendahl.
Orlen Wisła: Torbjoern Bergerud, Mirko Alilovic – Michał Daszek, Mitja Janc 1, Abel Serdio 2, Kirył Samojla, Melvyn Richardson 7, Miha Zarabec 1, Gergo Fazekas 2, Przemysław Krajewski 1, Dawid Dawydzik 1, Lovro Mihic 2, Zoran Ilic, Zoltan Szita 1, Sergei Kosorotow 8.
Karne minuty: Magdeburg – 4 min, Orlen Wisła –12 min. Sędziowali: Marko Boricic, Dejan Makovic (Serbia).
W 3. serii gazy grupowej Ligi Mistrzów spotkały się dwie niepokonane w rozgrywkach drużyny. Faworytem byli bez wątpienia gospodarze, wicemistrzowie Niemiec i zwycięzcy Final Four 2025, którzy w tym sezonie już pokonali Paris Saint-Germain u siebie i Barcelonę na wyjeździe.
Orlen Wisła miała nieco łatwiejszych rywali, wygrała z OTP Bank-Pick w Segedynie oraz z HC Zagrzeb przed własną publicznością.
Początek spotkania był wyrównany, w 3. minucie był remis 2:2, a potem jednobramkowe prowadzenie wywalczyła Orlen Wisła i piłkarze z Magdeburga musieli odrabiać stratę. Po piątej bramce, zdobytej przez Melvyna Richardsona w 9. min, „nafciarze” mieli mały przestój, szóstego gola zdobył również Richardson, ale dopiero w 18. min. Na tablicy był wtedy wynik 6:6.
Obie drużyny grały niesamowicie w obronie, do tego swoje dorzucali bramkarze Torbjoern Bergerud oraz Sergey Hernandez, co miało wpływ na wynik meczu.
W 24. min gospodarze wyszli na dwubramkowe prowadzenie (9:7), a minutę później do pustej bramki trafił bezpośrednio Hernandez. Przy wyniku 10:7 dla rywali trener Xavi Sabate poprosił o przerwę w grze.
Kolejne minuty, to bramka za bramkę, ale w końcówce mniej nerwowo zagrali zawodnicy z Magdeburga, którzy wykorzystali fakt, że Orlen Wisła grała w czwórkę w ataku i podwyższyli prowadzenie do 14:10.
Po przerwie płocczanie zaczęli z wielkim animuszem, ale utrzymywała się różnica czterech goli. W 36. min gospodarze prowadzili 17:12, wykorzystali szansę po tym, jak z rzutu karnego Richardson trafił tylko w poprzeczkę.
Drugą połowę zaczął w bramce Mirko Alilovic, który wyraźnie nie mógł się odnaleźć między słupkami. Swoje akcje wykorzystywali piłkarze Magdeburga i w 40. min prowadzili już 20:14.
Cztery minuty później, po golach Lovro Mihica i Sergieja Kosorotowa, było już 20:16, ale szybko gospodarze podwyższyli różnicę do sześciu goli. W 46. min płocczanie znowu zmniejszyli dystans o dwie bramki, ale Ingi Magnusson wykorzystał rzut karny, zdobywając siódmego gola.
W 50. min przy wyniku 23:19 trener Sabate poprosił o czas, ale akcja „nafciarzy” nie dała drużynie bramki. Przy stanie 25:21 w 53. min do bramki wrócił Bergerud i od razu w pierwszej akcji wybronił rzut Daniela Petterssona. W akcji Orlen Wisły sędziowie podyktowali rzut karny i Richardson zmniejszył różnicę do trzech goli. W 55. min na 25:23 rzucił Kosorotow, a trener Wiegert poprosił o czas.
Orlen Wisła wróciła do gry, głównie za sprawą Kosorotowa, który zdobywał kolejne ważne bramki, także gola kontaktowego na 26:25 w 58. min i kolejnego na 27:26, pół minuty później.
Ostatnią piłkę Magdeburga obronił Bergeurd, a płocczanom zostało 30 sekund, na doprowadzenie do remisu. Trener Sabate zaprosił swoich piłkarzy na ostatnią w tym meczu rozmowę. Po powrocie najpierw próbował zdobyć bramkę Kosorotow, a potem Mihic, ale w obydwu sytuacjach bronił Hernandez i Orlen Wisła, po heroicznej walce, wraca do Płocka bez punktu.
Mecz 4. kolejki fazy grupowej płocczanie rozegrają przed własną publicznością w Orlen Arenie 8 października z Eurofarmem Pelister. Początek o godz. 18.45.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez