Turecka niespodzianka na Filipinach
2025-09-13 15:14:10(ost. akt: 2025-09-13 15:16:04)
SIATKÓWKA\\\ Reprezentacja Turcji pokonała Japonię 3:0 (25:19, 25:23, 25:19) w swoim pierwszym meczu mistrzostw świata. To pierwsza duża niespodzianka turnieju, który rozpoczął się na Filipinach w piątek, całkowicie zmieniająca układ sił w grupie G.
Przed sobotnim meczem Japonia, notowana wcześniej na piątym miejscu w światowym rankingu, była zdecydowanym faworytem grupy G. Turcja na liście FIVB plasowała się na 17. pozycji. Ich ostatnie spotkanie w 2023 roku w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich azjatycka drużyna wygrała bez straty seta.
W sobotę na boisku Smart Arenata Coliseum role na boisku się jednak odwróciły i to Turcy zdominowali grę.
- Myślę, że praca, którą wykonaliśmy podczas przygotowań, wyniosła nas na inny poziom. Teraz bardziej wierzymy, że możemy grać na wysokim poziomie i pokazać to światu. Jesteśmy gotowi, by walczyć z każdym - powiedział kapitan tureckiej reprezentacji Murat Yenipazar.
Rozgrywający podkreślił, że właśnie wiara we własne umiejętności jest największą siłą jego zespołu.
- Wierzymy w siebie nawzajem, wierzymy w nasz zespół. Wierzymy, że możemy wygrać. Fizycznie jesteśmy wysoką drużyną, więc jeśli rozwiniemy nasz blok i serwis, myślę, że możemy osiągnąć znacznie więcej - dodał.
Turcy grają w mistrzostwach świata z nowym, doświadczonym na arenie międzynarodowej trenerem - Slobodanem Kovacem. Serb objął stanowisko już w trakcie tego sezonu reprezentacyjnego, na początku lipca.
- Wszystkie gazety pisały przed mistrzostwami, że jesteśmy drugą ligą. Pokazałem to moim graczom i powiedziałem, że się z nimi nie zgadzam. Kiedy przejąłem Turcję to zobaczyłem, że ma naprawdę jakościowych graczy. Udowodniliśmy to w sobotę, ale to dopiero pierwszy krok. Musimy zapomnieć o tym meczu i skoncentrować się na następnych spotkaniach, by zająć pierwsze miejsce w grupie - powiedział Kovac.
- Mamy wszystko, by być niespodzianką turnieju. Nasi siatkarze grają w renomowanych klubach: Piacenza, Lube. Z kolei Ziraat Bankasi Ankara ograł Resovię w finale Pucharu CEV. To są świetni zawodnicy, tylko trzeba nimi odpowiednio pokierować. Pokazałem zawodnikom, że nie mogą zwracać uwagi na to, co piszą media - dodał szkoleniowiec.
Wynik meczu Turków z Japończykami zmienił układ sił w grupie G. Podopieczni trenera Kovaca mają teraz wszystko w swoich rękach, by zająć pierwsze miejsce w grupie. Wówczas otworzy im się droga do ćwierćfinału, w którym mogą trafić na... Polaków. Zajęcie drugiego miejsca spowoduje, że z biało-czerwonymi mogą zmierzyć się już w 1/8 finału. Turcy celują jednak w pierwsze miejsce w grupie.
- Chcemy, żeby nas dostrzeżono, pomimo tego jakie mamy miejsce w rankingu. Ale nie chcę mówić o jutrze. Liczy się tylko dzisiaj - chcemy zachować to w środku i pokazać wszystko na boisku - podkreślił Yenipazar.
Skomplikowała się sytuacja Japończyków, których zaskoczył poziom Turcji.
- Spodziewaliśmy się innego meczu, ale Turcja grała bardzo dobrze. Fizycznie są bardzo mocni, zdominowali nas serwisem i blokiem. Trudno nam było oddychać i znajdować rozwiązania. Kilku akcji nie poprowadziliśmy dobrze po obronie, to mogłoby trochę zmienić przebieg spotkania, ale Turcja była o wiele mocniejsza - przyznał trener Japończyków Laurent Tillie, który wcześniej prowadził reprezentację Francji, zdobywając z nią m.in. złoto igrzysk olimpijskich w Tokio.
By pozostać w grze o awans do fazy pucharowej, Japończycy muszą w poniedziałek wygrać z Kanadą, zajmującą obecnie 10. miejsce w światowym rankingu. Zespół z Ameryki Północnej w sobotę pokonał Libię 3:1.
- Zobaczymy, co musimy zrobić, żeby się poprawić i przygotować do meczu z Kanadą. Mamy trudną grupę – Turcję, Kanadę i Libię, którą widzieliśmy, więc przygotowujemy się na walkę - podkreślił francuski trener.
Wyniki grupy G są ważne dla Polaków, bowiem właśnie z tą grupą krzyżują się w fazie pucharowej. Biało-czerwoni również w sobotę rozpoczną rywalizację w mistrzostwach świata, o godz. 15.30 czasu polskiego zmierzą się z Rumunią.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez