Wiśniewski się nie stresował
2025-09-05 09:32:20(ost. akt: 2025-09-05 09:33:46)
PIŁKA NOŻNA\\\ Przemysław Wiśniewski, który w czwartek zadebiutował w reprezentacji Polski, zapewnił, że mimo klasy rywala nie miał tremy. Do spotkania z Holandią w Rotterdamie podszedł „z chłodną głową i spokojem”. Mecz eliminacji mistrzostw świata zakończył się remisem 1:1.
- Wydaje mi się, że zagrałem poprawnie. Nie ukrywam - ciężki debiut z klasowym rywalem, ale podszedłem do tego meczu z chłodną głową, ze spokojem, żeby się nie „spalić” - powiedział na antenie TVP Sport zawodnik włoskiej Spezii.
Szansę debiutu, i to od pierwszej minuty, dał mu Jan Urban, który sam po raz pierwszy wystąpił w roli selekcjonera Polski.
- Trener powiedział mi, że mam robić to, co robię w klubie, i się nie „spalać”. W ogóle się nie stresowałem, byłem pewny siebie. Nie ukrywam, że chłopaki mi dużo pomogli: „Bedi”, „Kiwi” i „Lewy” podchodzili do mnie, wspierali, podpowiadali na treningu, bo jednak są bardziej doświadczonymi zawodnikami. To duży plus - zaznaczył 27-letni środkowy obrońca.
Jak zdradził, plan na mecz w Rotterdamie zakładał, że gospodarze będą mieli inicjatywę i będą częściej atakować.
- Nie ukrywajmy, że 70-80 procent czasu spędziliśmy w defensywie i takie też było założenie, żeby atakować z kontrataku, żeby grać agresywnie - słynny doskok i odskok - nie dać im się obracać z piłką. W innych meczach grali dużo piłek za plecy, więc chcieliśmy tego uniknąć, dlatego stanęliśmy niżej - tłumaczył Wiśniewski.
Czwartkowe rozstrzygnięcie sprawiło, że Holandia, Polska i Finlandia mają po siedem punktów, ale „Pomarańczowi” rozegrali o jeden mecz mniej. W niedzielę podopieczni Urbana zmierzą się w Chorzowie z Finlandią.
- Ten punkt bardzo cieszy. Media piszą, że jesteśmy faworytem, ale mecz z Finlandią będzie bardzo ciekawy - ocenił Wiśniewski.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez