Siemieniec: wygraliśmy dopiero pierwszą połowę
2025-08-22 07:43:24(ost. akt: 2025-08-22 07:45:02)
PIŁKA NOŻNA\\\ Jesteśmy zadowoleni z wyniku, ale zdajemy sobie sprawę, że ten dwumecz trzeba rozstrzygnąć w Albanii - mówił trener Jagiellonii Adrian Siemieniec po zwycięstwie białostoczan 3:0 u siebie nad Dinamem Tirana w 4. rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Rewanż odbędzie się 28 sierpnia.
Białostoczanie wygrali zasłużenie, po bramkach Jesusa Imaza i Afimico Pululu w pierwszej połowie, oraz Norberta Wojtuszka w drugiej. Pierwsza część w ich wykonaniu była bardzo dobra, w drugiej goście potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, kilka razy swoje umiejętności musiał pokazać bramkarz Jagiellonii Sławomir Abramowicz.
- Gratulacje dla drużyny za zwycięstwo w pierwszej połowie, bo dopiero pierwsza połowa za nami. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy zadowoleni z tego pierwszego meczu. Ale to dwumecz, w drugim meczu trzeba potwierdzić to, co dzisiaj pokazaliśmy, potwierdzić, że zasługujemy na ten awans - mówił Siemieniec na pomeczowej konferencji prasowej.
- Wiedzieliśmy, z kim się mierzymy i znaliśmy atuty przeciwnika. Jeżeli chodzi o to, co na pewno zobaczyłem w meczu, to to, że na wideo widziałem, iż część zawodników naprawdę jest szybkich. Ale jak stanąłem przy linii to zobaczyłem, że naprawdę są bardzo szybcy - mówił szkoleniowiec o przeciwniku.
- I tak jak powiedziałem przed meczem, to jest groźna drużyna i podtrzymuje to zdanie po tym meczu. Dlatego pojedziemy tam na trudny mecz, jestem o tym przekonany - dodał.
Pytany o grę Jagiellonii ocenił, że zespół nieźle funkcjonował w wysokiej obronie, potrafił przejść po odbiorze do szybkiego ataku i z tego stwarzał zagrożenie. - Myślę, że były fajne fragmenty, kiedy wychodziliśmy spod pressingu,
zmienialiśmy centrum gry i tam wchodziliśmy w atak szybki, przyspieszaliśmy grę - mówił Siemieniec.
Jagiellonia w weekend pauzuje w ekstraklasie, jej mecz z Legią na wniosek stołecznej drużyny, także walczącej o fazę ligową Ligi Konferencji, został przełożony. Jak mówił szkoleniowiec, oznacza to więcej czasu na odpoczynek i regenerację. W drużynie są też problemy zdrowotne. Po kontuzji nie jest jeszcze w pełni sił Dawid Drachal, z urazem w meczu z Dinamem opuścił boisko kapitan Jagiellonii Taras Romanczuk.
- Mecz był naprawdę bardzo intensywny. To było nasze dziewiąte spotkanie w ciągu miesiąca - dodał Siemieniec.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez