KRÓTKO O PIŁCE

>>> Waldemar Fornalik ponownie został trenerem występującego w I lidze Ruchu Chorzów. Zastąpił Dawida Szulczka, z którym we wtorek rozwiązano umowę za porozumieniem stron.
62-letni szkoleniowiec, który jako zawodnik zdobył z Ruchem mistrzostwo Polski w 1989 roku, a jako trener – wicemistrzostwo w 2012 i brązowy medal w 2010, związał się kontraktem do 30 czerwca 2027 roku. Do sztabu szkoleniowego dołączył także jego brat Tomasz. Pierwszy mecz pod kierunkiem nowego szkoleniowca chorzowianie rozegrają już w piątek, podejmując Pogoń Siedlce.
"Niebiescy" po trzech kolejkach z dorobkiem czterech punktów zajmują 12. miejsce w tabeli. Tracą do lidera Wisły Kraków pięć "oczek".
- Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka ciąży na mnie i na sztabie. Wiem, jakie w Chorzowie są oczekiwania. Zrobimy wszystko, żeby im sprostać – powiedział Fornalik, który jest legendą Ruchu. Spędził przy Cichej całą piłkarską karierę, w latach 1983-94 rozegrał 287 meczów. Jeszcze jako czynny zawodnik został włączony do sztabu szkoleniowego. W latach 90. był asystentem Edwarda Lorensa i Oresta Lenczyka. Samodzielnie prowadził drużynę w 219 spotkaniach w latach 2009-12 i 2014-17. Te dwie kadencje przedzieliła praca w roli selekcjonera reprezentacji Polski (2012-13).
Po rozstaniu z Ruchem Fornalik prowadził przez ponad pięć lat Piasta Gliwice (2017-22). To pod jego wodzą gliwiczanie w 2019 roku sięgnęli po historyczny, pierwszy tytuł mistrzowski. Rok później zdobyli brązowy medal. Ostatnim miejscem pracy Fornalika było Zagłębie Lubin, które prowadził łącznie w 62 meczach – od listopada 2022 do września 2024 roku.
W przeszłości był m.in. trenerem Górnika Zabrze, Polonii Warszawa i Widzewa Łódź.

>>> Wybrany piłkarzem meczu w jednym ze spotkań duńskiej ekstraklasy Francuz Maxime Soulas z zespołu Sonderjyske otrzymał niezwykłą nagrodę. Soulas strzelił pierwszego gola w wygranym 3:2 meczu swojego klubu z Nordsjaelland. - W nagrodę dostałem 55 kg ziemniaków. Oddałem je do klubowej kuchni, a oni przekazali część do restauracji społecznej Parasollen w Haderslev – powiedział 26-letni obrońca.
To pierwszy raz, kiedy nagrodę dla zawodnika stanowiła żywność. - Sponsor meczu decyduje o prezencie. Uznał to za zabawne i teraz historia obiegła cały świat – wyjaśnił dyrektor klubu ds. komunikacji Jacob Ravn.

>>> W wieku 82 lat zmarł Ove Kindvall – szwedzki napastnik, który zapisał się w historii Feyenoordu Rotterdam i całego holenderskiego futbolu.
To właśnie jego bramka w dogrywce finału Pucharu Europy w 1970 roku dała rotterdamczykom zwycięstwo 2:1 nad Celtikiem Glasgow i pierwszy w dziejach holenderskiego klubu triumf w tych prestiżowych rozgrywkach.
Kindvall występował w Feyenoordzie w latach 1966-71. W barwach tego klubu zdobył 129 bramek w 144 meczach ligowych i trzykrotnie został królem strzelców Eredivisie – jako pierwszy cudzoziemiec w historii ligi. Dwukrotnie sięgnął z klubem po mistrzostwo Holandii (1969, 1971), a w 1969 roku także po krajowy puchar. W 1970, oprócz zwycięstwa w Europie, Feyenoord zdobył również Klubowy Puchar Interkontynentalny, pokonując argentyńskie Estudiantes.
Kindvall był również reprezentantem Szwecji – wystąpił w 43 spotkaniach i zdobył 16 goli. Brał udział w mistrzostwach świata w 1970 i 1974 roku. Po zakończeniu kariery nie został trenerem, ale przez krótki czas pełnił funkcję prezesa IFK Goeteborg.