Trener Szwecji chwali polską gwiazdę

We wtorek wieczorem w Lucernie Szwecja zmierzy się z Polską w drugiej kolejce fazy grupowej mistrzostw Europy.

- Polska ma Ewę Pajor, która jest jedną z najlepszych strzelczyń. To zawodniczka światowej klasy, ale my również mamy dobre napastniczki, na przykład Stinę Blackstenius z Arsenalu Londyn - przypomniał Gerhardsson.

Blackstenius strzeliła jedynego gola w finale Ligi Mistrzyń. 24 maja na Estadio da Luz w Lizbonie Arsenal wygrał 1:0 z Barceloną, której zawodniczką jest Ewa Pajor. Gerhardsson przyznał, że nie wszystkie trafienia szwedzkiej napastniczki są piękne, ale najważniejsza jest skuteczność.

- Nieważne, w jaki sposób strzeli się gola, czy z dwóch, czy z 20 metrów. Trzeba działać szybko, aby wykorzystać swoją sytuację. Każdy koncentruje się na celu. Nasze zawodniczki korzystają z szans, które sobie wypracowują. Jestem przekonany, że będą dawały z siebie wszystko. Stina nie zdobyła bramki w ostatnim meczu, ale nie sądzę, żeby to bardzo na nią wpłynęło. Wcześniej była skuteczna - podkreślił.

Na przedmeczowej konferencji prasowej była obecna także grająca w Chelsea Londyn Nathalie Bjoern, która również docenia klasę Pajor.

- Grałam przeciwko niej w półfinale Ligi Mistrzyń. To były trudne mecze. Ewa jest niesamowita. Szybko biega, a do tego jest inteligentna i ma niesamowite umiejętności techniczne. Analizowałam wiele jej występów, aby przygotować się na wtorkowy mecz - oznajmiła obrończyni.

W pierwszej kolejce fazy grupowej Polska przegrała z Niemcami 0:2, natomiast Szwecja wygrała z Danią 1:0.

- Grając przeciwko reprezentacji Danii zastanawialiśmy się, jak kontrolować Pernille Harder. Miała trzy okazje na zdobycie bramki. Raz uderzyła w poprzeczkę. Z Ewą jest podobnie. Cały czas trzeba ją pilnować. Nie możemy jej zostawiać przestrzeni - zaznaczył szwedzki trener.

- Niewiele zespołów jest tak dobrych w kontrataku jak Polska. Musimy sobie z tym poradzić - dodał.

Oprócz Pajor Szwedzi doceniają też grającą w Paris Saint-Germain Paulinę Dudek, która jest ostoją defensywy biało-czerwonych.

- Oglądałam sporo meczów i wydaje mi się, że Polska ma świetna zawodniczki. Na przykład Paulina Dudek jest bardzo ważna. To drużyna, która zna swoje zalety i z nich korzysta. To będzie ciężkie starcie - przewiduje Bjoern.

Przeciwko Danii nie zagrały Fridolina Rolfoe z Barcelony i Magdalena Ericsson z Bayernu Monachium, które przed mistrzostwami Europy leczyły kontuzje i nie są jeszcze w pełni zdrowe.

- Analizujemy ich sytuację. Przed ostatnim treningiem niczego nie wiadomo. Czekam na informacje od sztabu medycznego, czy i jak długo będą mogły grać. Nie zdradzimy teraz, czy będą do dyspozycj" - przekazał Gerhardsson.

Szwecja jest jedną z najbardziej utytułowanych ekip w historii mistrzostw Europy. Aż 11 razy uczestniczyła w tym turnieju. Wygrała pierwszą edycję w 1984 roku. Natomiast Polska debiutuje w tej imprezie.

- Wydaje mi się, że coraz więcej drużyn jest na wyższym poziomie. Pamiętam, że trudno grało nam się z Walią. Trzeba wyciągać wnioski z poprzednich meczów. Jedną z zalet naszego zespołu jest to, że dobrze komunikujemy się na boisku. Analizując mecz z Danią zastanawialiśmy się, co można zrobić lepiej. Dostosujemy nasze działania do stylu gry polskiego zespołu - stwierdziła Bjoern.

- Świętnie czuję się w Szwajcarii. Podoba mi się tu. Długo czekałam na te mistrzostwa. W drużynie jest świetna atmosfera. Dobrze dogadujemy się również poza boiskiem. W zespole mamy harmonię i równowagę - kontynuowała.

We wtorek odbędą się dwa meczu grupy C. O 18.00 Niemki zagrają z Dunkami w Bazylei, a trzy godziny później Polki zmierzą się ze Szwedkami w Lucernie.