Mikołajki pokazały rowerowy pazur
2025-07-03 13:00:00(ost. akt: 2025-07-03 11:36:27)
KOLARSTWO MTB\\\ To była prawdziwa kolarska uczta w sercu Krainy Wielkich Jezior, ponieważ Mikołajki – żeglarska stolica Polski – zamieniły się w arenę jednej z najbardziej wymagających rund tegorocznego cyklu Łaciate Mazury MTB 2025.
W Mikołajkach miłośnicy dwóch kółek zmierzyli się z trasą, która nie wybaczała błędów, bowiem były na niej techniczne zjazdy, strome podjazdy, korzenie, singletracki oraz kamienie. A wszystko to tuż nad taflą Jeziora Mikołajskiego i Bełdany.
Na dystansie PRO nie było cienia wątpliwości, kto rozdaje karty. Arkadiusz Jusiński (EVANLITE) jechał jak natchniony i nie zostawił rywalom nawet odrobiny złudzeń – jego przewaga nad kolejnym zawodnikiem wyniosła prawie 25 minut! Drugi na mecie zameldował się Wojciech Kuszpa (MICHELIN ALDO TEAM), a trzeci był Adam Grabowski (International-Travel-Sport).
W EXPERCIE liczyły się minuty i strategia. Zwyciężył Eugeni Lagun, który przejechał trasę w czasie 2:02.52. Niespełna trzy minuty za nim na mecie zameldował się Krzysztof Kindrasz, a podium uzupełnił Dawid Pac z PAC BOXING GYM LELIS.
Wśród kobiet Natalia Dobrzyńska z Kamyk Radzymin MTB Team nie dała szans rywalkom i pewnie sięgnęła po zwycięstwo z czasem 2:30.12. Drugie miejsce zajęła Ania Kruszlińska (Autoland), a trzecie Regina Kasprzycka (Auto Land).
Na swoim terenie Łukasz Zakrzewski pokazał, że zna każdy zakręt. W HOBBY triumfował z czasem 1:07.12, ale walka o podium była tu naprawdę zacięta – różnice między zawodnikami sięgały kilkunastu sekund! Wojciech Jankowski (STRAVA MTB team) był drugi, a trzecie miejsce przypadło Dominikowi Jankowskiemu (DAMAR Centrum Rowerowe Olsztyn).
Natomiast wśród kobiet Katarzyna Salik z Mlekpol Team o włos wyprzedziła Annę Chrzanowską z Warmia Aktywnie i ostatecznie zajęła pierwsze miejsce. Natalia Chrostek z Kurpie Kadzidło była trzecia.
Na dystansie PRO nie było cienia wątpliwości, kto rozdaje karty. Arkadiusz Jusiński (EVANLITE) jechał jak natchniony i nie zostawił rywalom nawet odrobiny złudzeń – jego przewaga nad kolejnym zawodnikiem wyniosła prawie 25 minut! Drugi na mecie zameldował się Wojciech Kuszpa (MICHELIN ALDO TEAM), a trzeci był Adam Grabowski (International-Travel-Sport).
W EXPERCIE liczyły się minuty i strategia. Zwyciężył Eugeni Lagun, który przejechał trasę w czasie 2:02.52. Niespełna trzy minuty za nim na mecie zameldował się Krzysztof Kindrasz, a podium uzupełnił Dawid Pac z PAC BOXING GYM LELIS.
Wśród kobiet Natalia Dobrzyńska z Kamyk Radzymin MTB Team nie dała szans rywalkom i pewnie sięgnęła po zwycięstwo z czasem 2:30.12. Drugie miejsce zajęła Ania Kruszlińska (Autoland), a trzecie Regina Kasprzycka (Auto Land).
Na swoim terenie Łukasz Zakrzewski pokazał, że zna każdy zakręt. W HOBBY triumfował z czasem 1:07.12, ale walka o podium była tu naprawdę zacięta – różnice między zawodnikami sięgały kilkunastu sekund! Wojciech Jankowski (STRAVA MTB team) był drugi, a trzecie miejsce przypadło Dominikowi Jankowskiemu (DAMAR Centrum Rowerowe Olsztyn).
Natomiast wśród kobiet Katarzyna Salik z Mlekpol Team o włos wyprzedziła Annę Chrzanowską z Warmia Aktywnie i ostatecznie zajęła pierwsze miejsce. Natalia Chrostek z Kurpie Kadzidło była trzecia.
Najkrótsza trasa nie oznaczała trasy najłatwiejszej, bo w FUN również nie brakowało emocji! Na tym dystansie wygrał Maciej Kowalski (Akademia Kolarstwa Barczewo), a tuż za nim byli Joachim Kowalski oraz Marcin Czerwiec.
,,W Krainie Sielawowego Króla” - to był jeden z najbardziej interwałowych i technicznych wyścigów całego cyklu Łaciate Mazury MTB. Uczestnicy ścigali się w spektakularnej scenerii – między korzeniami i kamieniami, przez leśne single i podjazdy z widokiem na jeziora. Trasa nie tylko sprawdzała kondycję, ale też wymagała pełnego skupienia i doskonałej techniki.
Choć rock garden na terenie Galindii nie był nowością, po raz kolejny okazał się kluczowym punktem trasy – zmuszał do maksymalnej koncentracji i precyzji, a każdy błąd mógł kosztować cenne sekundy. Nowością natomiast był odcinek specjalny po dawnym polu mięty oraz świeżo wytyczone sekcje techniczne nad jeziorem Bełdany, które dodatkowo podniosły poprzeczkę.
,,W Krainie Sielawowego Króla” - to był jeden z najbardziej interwałowych i technicznych wyścigów całego cyklu Łaciate Mazury MTB. Uczestnicy ścigali się w spektakularnej scenerii – między korzeniami i kamieniami, przez leśne single i podjazdy z widokiem na jeziora. Trasa nie tylko sprawdzała kondycję, ale też wymagała pełnego skupienia i doskonałej techniki.
Choć rock garden na terenie Galindii nie był nowością, po raz kolejny okazał się kluczowym punktem trasy – zmuszał do maksymalnej koncentracji i precyzji, a każdy błąd mógł kosztować cenne sekundy. Nowością natomiast był odcinek specjalny po dawnym polu mięty oraz świeżo wytyczone sekcje techniczne nad jeziorem Bełdany, które dodatkowo podniosły poprzeczkę.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez