Klubów mniej, ale grania wciąż dużo
2025-06-26 13:00:00(ost. akt: 2025-06-26 09:53:33)
SIATKÓWKA\\\ Prezesi 14 klubów rywalizujących w PlusLidze ustalili kalendarz, system rozgrywek na sezon 2025/26 oraz nowy regulamin systemu wideoweryfikacji. Sezon rozpocznie się 21 października, a zakończy najpóźniej 13 maja 2026 roku.
Sezon będzie wyjątkowy, bo bardzo skumulowany, ze świetnie zbudowanymi zespołami – mówi Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki. – Myślę, że również czas na przygotowanie drużyn jest bardzo długi, czyli do startu sezonu będą gotowe na sto procent. Myślę, że będziemy mieli od pierwszej piłki duże emocje. Reprezentanci również po raz pierwszy będą po trzech czy czterech tygodniach przerwy po imprezie głównej. Wchodzimy w nowy kalendarz stałego podziału między czasem na reprezentacje i ligi. Jest on dla nas, niestety, trudny, bo czasu na granie jest mniej niż wcześniej. Pamiętajmy także, że aż sześć naszych klubów zagra w europejskich pucharach. Kalendarz będzie napięty, ale myślę, że sezon wyjątkowo emocjonujący.
– Przygotowujemy się do rozgrywek, na razie pod względem medycznym – wyjaśnia Kryspin Baran, prezes wicemistrzów Polski Aluronu CMC Warty Zawiercie. – Jest wielu zawodników, którzy leczą kontuzje w sposób bardziej inwazyjny niż by to było możliwe w trakcie sezonu. Zaczynamy później niż przed rokiem ze względu na mistrzostwa świata. To była jedna z przyczyn dyskusji o zmniejszeniu zespołów PlusLidze, bo wiedzieliśmy o tym facie z dużym wyprzedzeniem. W związku z tym startujemy w lidze z 14 zespołami (do tej pory w PlusLidze rywalizowało 16 klubów - red.), ale i tak będziemy mieli napięty terminarz. Natomiast teraz mamy czas na odpoczynek, na leczenie i jesteśmy pełni emocji przed nowymi rozgrywkami.
Prezesi klubów zaakceptowali także nowy regulamin systemu challenge. Polski system, wprowadzony i wymyślony właśnie w PlusLidze, już obecnie dawał możliwość sprawdzenia większej liczby akcji w porównaniu do regulacji w innych ligach czy rozgrywkach międzynarodowych, a od sezonu 2025/26 zostanie jeszcze rozszerzony. Nie będzie już żadnych akcji, których nie będzie można sprawdzić przy pomocy wideoweryfikacji.
– Przygotowujemy się do rozgrywek, na razie pod względem medycznym – wyjaśnia Kryspin Baran, prezes wicemistrzów Polski Aluronu CMC Warty Zawiercie. – Jest wielu zawodników, którzy leczą kontuzje w sposób bardziej inwazyjny niż by to było możliwe w trakcie sezonu. Zaczynamy później niż przed rokiem ze względu na mistrzostwa świata. To była jedna z przyczyn dyskusji o zmniejszeniu zespołów PlusLidze, bo wiedzieliśmy o tym facie z dużym wyprzedzeniem. W związku z tym startujemy w lidze z 14 zespołami (do tej pory w PlusLidze rywalizowało 16 klubów - red.), ale i tak będziemy mieli napięty terminarz. Natomiast teraz mamy czas na odpoczynek, na leczenie i jesteśmy pełni emocji przed nowymi rozgrywkami.
Prezesi klubów zaakceptowali także nowy regulamin systemu challenge. Polski system, wprowadzony i wymyślony właśnie w PlusLidze, już obecnie dawał możliwość sprawdzenia większej liczby akcji w porównaniu do regulacji w innych ligach czy rozgrywkach międzynarodowych, a od sezonu 2025/26 zostanie jeszcze rozszerzony. Nie będzie już żadnych akcji, których nie będzie można sprawdzić przy pomocy wideoweryfikacji.
– Systemy są coraz bardziej doskonałe – twierdzi Artur Popko. – Mają najlepsze kamery, jakie na ten moment są dostępne. Wkrótce będą podłączone pod sztuczną inteligencję, która jeszcze przyspieszy challenge. Stąd nowe rozwiązanie, by wynik sportowy był jak najbardziej sprawiedliwy.
– Uważam, że nowy pomysł zafunkcjonuje wtedy, kiedy będzie pełne zrozumienie i partnerstwo w chęci osiągania celu również z sędziami – dodaje prezes Baran. – To jest bardzo ciekawe, ale pewnie pierwsze kolejki będą musiały zweryfikować to pełne zrozumienie, ten sposób szukania czegoś, co do tej pory nie było poddane weryfikacji, a co będziemy chcieli weryfikować. Ta zmiana musi być odbierana jako chęć szukania sprawiedliwości w sporcie, bo do tej pory często w obrazie telewizyjnym coś widać było i wszyscy machali rękami, kibice z trybun machali rękami, a formalnie nie można było tego weryfikować. Bardzo ciekawa propozycja, która może wnieść wiele dobrego do naszych rozgrywek.
W trakcie wtorkowego spotkania dotarła oficjalna informacja z CEV, że dziką kartę do Ligi Mistrzów otrzymała Asseco Resovia Rzeszów. Poza nią w Champions League zagrają także Bogdanka LUK Lublin, Aluron CMC Warta Zawiercie i PGE Projekt Warszawa.
– Na pewno występy w Lidze Mistrzów były dla nas marzeniem, bo szczególnie ta nadchodząca edycja będzie złożona z najmocniejszych drużyn w Europie – mówi Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii. – Cieszymy się, że nasza aplikacja została pozytywnie rozpatrzona, wierzę, że będziemy godnie reprezentować polską siatkówkę na europejskich parkietach. Nasza drużyna jest gotowa na to, aby rywalizować z tymi najlepszymi. Wracając do naszych rozgrywek, liga zapowiada się bardzo ciekawie. Z pewnością jest w dalszym ciągu sporo drużyn, które myślą o tym, aby znaleźć się w strefie medalowej. Kalendarz będzie napięty i myślę, że nasza szeroka kadra, którą zbudowaliśmy, będzie pomocna w tych nadchodzących rozgrywkach. Z optymizmem i nadzieją wchodzimy w ten nowy sezon. Liczymy, że będzie dla nas udany i przyniesiemy naszym kibicom sporo radości – kończy prezes Resovii.
W trakcie wtorkowego spotkania dotarła oficjalna informacja z CEV, że dziką kartę do Ligi Mistrzów otrzymała Asseco Resovia Rzeszów. Poza nią w Champions League zagrają także Bogdanka LUK Lublin, Aluron CMC Warta Zawiercie i PGE Projekt Warszawa.
– Na pewno występy w Lidze Mistrzów były dla nas marzeniem, bo szczególnie ta nadchodząca edycja będzie złożona z najmocniejszych drużyn w Europie – mówi Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii. – Cieszymy się, że nasza aplikacja została pozytywnie rozpatrzona, wierzę, że będziemy godnie reprezentować polską siatkówkę na europejskich parkietach. Nasza drużyna jest gotowa na to, aby rywalizować z tymi najlepszymi. Wracając do naszych rozgrywek, liga zapowiada się bardzo ciekawie. Z pewnością jest w dalszym ciągu sporo drużyn, które myślą o tym, aby znaleźć się w strefie medalowej. Kalendarz będzie napięty i myślę, że nasza szeroka kadra, którą zbudowaliśmy, będzie pomocna w tych nadchodzących rozgrywkach. Z optymizmem i nadzieją wchodzimy w ten nowy sezon. Liczymy, że będzie dla nas udany i przyniesiemy naszym kibicom sporo radości – kończy prezes Resovii.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez