Wyprawa Stomilu do Suwałk

5 kwietnia w Suwałkach piłkarze wyszli na rozgrzewkę, kibice Stomilu podjechali już autokarami pod sektor gości, ale wtedy nastąpił niespodziewany atak zimy. Z powodu intensywnych opadów śniegu i silnego wiatru sędzia podjął słuszną decyzję o odwołaniu meczu.
Stomil wrócił więc do Olsztyna, a potem zaczęły się kłopoty ze znalezieniem dnia w środku tygodnia, który pasowałby obu klubom. Stomil nawet chciał spotkanie rozegrać na początku czerwca, ale Polski Związek Piłki Nożnej się nie zgodził, zarządzając, że trzecioligowe zaległości zostaną odrobione 28 maja.
Stomil, który tak długo plątał się w strefie spadkowej, teraz jest o krok od komfortowej sytuacji, bo jeśli wygra, będzie miał - dwie kolejki przed końcem rozgrywek - aż sześć punktów przewagi nad Victorią i Polonią.

- Ciężki bój przed nami - nie ma jednak wątpliwości trener Stomilu Piotr Gurzęda, którego bez wątpienia zadowoli także remis.
Dobrze, że żaden stomilowiec tym razem nie pauzuje za żółte kartki, do składu powraca Denis Gojko, który swoją karę już odcierpiał. Cały czas jednak kilku piłkarzy zmaga się z urazami i tak naprawdę grać nie powinni, ale w sytuacji, w jakiej jest Stomil, nikt nie odpuszcza.
- Kuba Orpik ma naderwany mięsień czworogłowy - tłumacz Gurzęda. - To silny mięsień, więc jakoś się trzyma. Rozmawialiśmy przed ostatnim meczem, Kuba wziął środki przeciwbólowe i powiedział, że chce zagrać. To końcówka sezonu, jak się zerwie, to się zerwie i dopiero wtedy będziemy myśleć co dalej. Z Karolem Żwirem też jest podobny problem. Cóż, obaj leczą się, chodzą do fizjoterapeutów, a my ich, kolokwialnie mówiąc, kleimy. Nie wiem, czy zagrają w Suwałkach. Pewnie będziemy wiedzieć to dopiero w dniu meczu.
Wigry praktycznie mają już zapewnione utrzymanie w lidze.
Początek meczu o godzinie 18, transmisja na tvcom.pl

PO 32 KOLEJKACH
1. Unia 73 81:28
----------------------------------
2. Legia II 66 72:37
----------------------------------
3. Łomża 61 62:35
4. Warta 49 40:40
5. Broń 46 39:43
6. Świt 46 45:55
7. Wigry* 45 41:32
8. Bełchatów 43 47:47
9. Lechia 43 51:59
10. Jagiellonia II 43 49:47
11. Mławianka 41 63:60
12. Wikielec 39 36:42
13. Wisła II 39 50:55
14. Stomil* 38 41:50
----------------------------------
15. Victoria 35 48:57
16. Polonia 35 41:58
17. Pelikan 33 33:53
18. Sokół 12 24:65
* mecz mniej

Jeszcze niedawno wydawało się, że GKS Wikielec jako pierwsza drużyna z województwa warmińsko-mazurskiego zapewni sobie utrzymanie w rozgrywkach III ligi. W kwietniu GKS wygrał cztery spotkania z rzędu i nic wtedy nie wskazywało, że zespół dopadnie kryzys. Niestety, w maju zespół prowadzony przez Damiana Jarzembowskiego z 18 możliwych punktów wywalczył zaledwie dwa. Sytuacja w tabeli oczywiście się pogorszyła, chociaż wielkiego dramatu nie ma, bowiem Wikielec wciąż o cztery oczka wyprzedza strefę spadkową. Mimo wszystko przed domowym pojedynkiem z Bronią Radom Jarzembowski od władz klubu otrzymał ultimatum: zwycięstwo albo zwolnienie. Mimo ambitnej postawy gospodarze ostatecznie jedynie zremisowali z czołową drużyną ligi, więc na pomeczowej konferencji prasowej Jarzembowski poinformował, że był to jego ostatni występ w roli trenera trzecioligowca spod Iławy: - Zostawiam zespół, który jest panem swojego losu, bo jest nad strefą spadkową. Który ma wszystko w swoich nogach, sercach i głowach, żeby w tej lidze pozostać. Mocno będę kibicował, żeby to się udało.

Wieczorem na oficjalnej stronie klubu pojawił się komunikat potwierdzający zakończenie współpracy z dotychczasowym szkoleniowcem, przy okazji poinformowano o oddaniu sterów nad zespołem w ręce dyrektora sportowego Wojciecha Tarnowskiego.

W przeszłości Tarnowski był trenerem m.in. Jezioraka Iława, Sokoła Ostróda oraz Wikielca. Tym razem poprowadzi trzecioligowców w dwóch ostatnich ligowych meczach (u siebie z GKS Bełchatów i na wyjeździe z Mławianką Mława) oraz w finale Wojewódzkiego Pucharu Polski (w Ostródzie z IV-ligową Concordią Elbląg). Tarnowski jest tylko ratownikiem, bo po sezonie szefowie klubu poszukają trenera, który poprowadzi zespół w następnym sezonie.
Warto przypomnieć, że Damian Jarzembowski do Wikielca trafił 25 kwietnia 2022 roku, gdy drużyna walczyła o utrzymanie w III lidze. W ostatnich 10 kolejkach sezonu 2021/2022 zespół osiągnął dobre wyniki (6 zwycięstw, 2 remisy, 2 porażki), jednak zdobyte 20 punktów nie wystarczyły do pozostania w lidze. Jednak w sezonie 2022/23 GKS był bezkonkurencyjny w IV lidze, awansując z 14-punktową przewagą nad Polonią Lidzbark Warmiński.
Sezon 2023/24 w III lidze był trudniejszy, ale zakończył się sukcesem, bo GKS zajął 11. miejsce, co dało pierwszy w historii klubu sportowe utrzymanie, bowiem wcześniejsze utrzymanie wynikało z przyczyn pozasportowych.
„Nie tak w moim planie miał wyglądać koniec tego etapu, historii czy doświadczenia, natomiast nie na wszystko w życiu mamy wpływ, w piłce tym bardziej... Możemy i musimy to jednak akceptować” - napisał na social mediach trener Jarzembowski.„ Potrzeba troszkę czasu na refleksję nad ogromem doświadczeń, które mnie spotkały na przestrzeni ostatnich ponad 3 lat pracy w GKS Wikielec, później małych wakacji, tak by niebawem być gotowym do nowego projektu, wyzwania!! Panowie trzymam kciuki i wiem, że ten sezon zakończycie tak jak trzeba”.

DWIE KOLEJKI DO KOŃCA SEZONU
>>> 30 maja: GKS Wikielec - GKS Bełchatów (20), Lechia Tomaszów Mazowiecki - Sokół Aleksandrów Łódzki (19:23), Unia Skierniewice - Legia II Warszawa (19:45), ŁKS Łomża - Polonia Lidzbark Warmiński (17); 31 maja: Broń Radom - Mławianka Mława (17), Warta Sieradz - Wigry Suwałki (18:30), Jagiellonia II Białystok - Stomil Olsztyn (18), Victoria Sulejówek - Pelikan Łowicz (18), Wisła II Płock - Świt Nowy Dwór Mazowiecki (12:30).
***********
>>> 7 czerwca, g. 15: GKS Bełchatów - Wisła II Płock, Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Victoria Sulejówek, Pelikan Łowicz - Jagiellonia II Białystok, Stomil Olsztyn - ŁKS Łomża, Polonia Lidzbark Warmiński - Unia Skierniewice, Legia II Warszawa - Lechia Tomaszów Mazowiecki, Sokół Aleksandrów Łódzki - Warta Sieradz, Wigry Suwałki - Broń Radom, Mławianka Mława - GKS Wikielec.

Fot. Emil Marecki