Staniszewski zaczął sezon z grubej rury
2025-05-23 12:00:00(ost. akt: 2025-05-22 09:47:01)
SPORTY MOTOROWE\\\ Kolejna runda rallycrossowych mistrzostw Polski odbędzie się na torze Autodrom w Słomczynie. Najlepsi kierowcy w Polsce spotkają się już po raz trzeci w tym sezonie. Tym razem stawkę wzmocnią goście z krajów nadbałtyckich.
Zbigniew Staniszewski zgodnie z zapowiedzi, w eliminacjach mistrzostw Polski używa Forda Fiesty R5 w klasie superlight. Kierowca z Olsztyna jest liderem klasyfikacji generalnej i walczy w tym sezonie o szósty z rzędu tytuł mistrza Polski.
- W Słomczynie wystartuje około 10 aut w naszej klasie czteronapędówek, bo będzie to zarówno eliminacja mistrzostw Polski, jak i mistrzostw Litwy oraz Łotwy - wyjaśnia rallycrossowiec z Olsztyna. - Powoli zbliżamy się do połowy sezonu. Jesteśmy dobrze rozpędzeni, zarówno ja oraz mój zespół. Samochód od początku sezonu jest dobrze przygotowany, więc nie mamy najmniejszych problemów. Pierwsze dwie rundy wygraliśmy z dużą przewagą. To inni mieli problemy, bo po zimie próbowali się rozpędzać, a myśmy uderzyli z grubej rury już od pierwszej eliminacji. To typowe dla mnie, bo jestem „sprężyną”. Mam już taki charakter, że budzę się rano niczym z ADHD. Charakter, który ułatwi mi już w sobotę rano dobrze wystartować. Nie muszę czekać do niedzieli, aby mój organizm się rozpędził, bo już od rana jestem rozpędzony. Podobnie rzecz ma się u mnie po zimie, kiedy wydawać by się mogło, że organizm będzie zastały. A nie jest, bo mam aktywny sposób życia, bo całą zimę trenowałem. Praca przy przebudowie samochodów dała mi też duży zastrzyk adrenaliny. Wszystko to razem spowodowało, że już od pierwszej rundy na torze w Poznaniu zacząłem z grubej rury - kończy Zbigniew Staniszewski.
MarZar
- W Słomczynie wystartuje około 10 aut w naszej klasie czteronapędówek, bo będzie to zarówno eliminacja mistrzostw Polski, jak i mistrzostw Litwy oraz Łotwy - wyjaśnia rallycrossowiec z Olsztyna. - Powoli zbliżamy się do połowy sezonu. Jesteśmy dobrze rozpędzeni, zarówno ja oraz mój zespół. Samochód od początku sezonu jest dobrze przygotowany, więc nie mamy najmniejszych problemów. Pierwsze dwie rundy wygraliśmy z dużą przewagą. To inni mieli problemy, bo po zimie próbowali się rozpędzać, a myśmy uderzyli z grubej rury już od pierwszej eliminacji. To typowe dla mnie, bo jestem „sprężyną”. Mam już taki charakter, że budzę się rano niczym z ADHD. Charakter, który ułatwi mi już w sobotę rano dobrze wystartować. Nie muszę czekać do niedzieli, aby mój organizm się rozpędził, bo już od rana jestem rozpędzony. Podobnie rzecz ma się u mnie po zimie, kiedy wydawać by się mogło, że organizm będzie zastały. A nie jest, bo mam aktywny sposób życia, bo całą zimę trenowałem. Praca przy przebudowie samochodów dała mi też duży zastrzyk adrenaliny. Wszystko to razem spowodowało, że już od pierwszej rundy na torze w Poznaniu zacząłem z grubej rury - kończy Zbigniew Staniszewski.
MarZar
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez