Porażka przybliży do spadku

Podopieczni trenera Piotra Gurzędy mentalnie „zbudowali” się w minionym tygodniu po wyjazdowym zwycięstwie 2:1 nad Pelikanem Łowicz, bo dzięki temu przedłużyli swoje szanse na pozostanie w rozgrywkach III ligi. W walkę o pozostanie na czwartym poziomie rozgrywkowym włączonych jest kilka drużyn, więc każda porażka w końcówce sezonu może przynieść nieodwracalne skutki.

Taka liczba punktów dałaby stuprocentowe utrzymanie, ale ciężko uwierzyć w taki udany finał, bowiem musimy pamiętać, że olsztyński zespół w tym sezonie nie potrafił odnieść dwóch zwycięstw z rzędu. Przed taką szansą staną stomilowcy w piątkowy wieczór, którzy - warto przypomnieć - ostatni raz przegrali w marcu.
W rundzie jesiennej Stomil na wyjeździe wygrał 1:0 ze Świtem po trafieniu Denisa Gojki. W Olsztynie nikt by się nie obraził za powtórzenie takiego wyniku, tym bardziej że teraz nie o fajerwerki chodzi w grze Stomilu, a o konsekwentne dopisywanie sobie kompletu punktów.
W Łowiczu zwycięstwo Stomilowi zapewnił powracający po kontuzji Łukasz Sionkowski, który pojawił się na boisku w drugiej połowie i strzelił dwa gole. Niestety, w piątek znowu nie zagra...
- Obawiałem się, jak będę wyglądał po pierwszym meczu po powrocie do gry - przyznaje Kacper Sionkowski. - Niestety, w pewnym momencie kolano mi „uciekło” i teraz nie wiem, na czym stoję. Najbliższe dni pokażą, czy jeszcze będę w stanie pomóc drużynie. Mam nadzieję, że to będzie kwestia tygodnia i wrócę do meczów. Teraz się rehabilituję i jestem pod kontrolą fizjoterapeutów.
Według wstępnych diagnoz zawodnik będzie miał dwa tygodnie przerwy, więc jak wszystko dobrze pójdzie, to będzie dostępny na ostatnie trzy spotkania w III lidze.
Nie jest to jedyny problem zdrowotny w drużynie Piotra Gurzędy, bo w ostatnim meczu nie mógł zagrać Jakub Orpik, a cały czas na lekach przeciwbólowych grał Karol Żwir, który na boisku wychodził na własne ryzyko. Dobrze, że tym razem nikt nie pauzuje za żółte karki, a do dyspozycji trenera po przymusowej przerwie będzie już Jakub Fronczak.

Warto przypomnieć, że Świt Nowy Dwór Mazowiecki to były klub Piotra Gurzędy. W rundzie jesiennej mecz ze Stomilem miejscowi kibice swój doping zaczęli od skandowania imienia i nazwiska byłego obrońcy zespołu z województwa mazowieckiego.

W piątek w Olsztynie nie będzie jednak żadnych sentymentów, bo co prawda Świt zajmuje ósmą pozycję w tabeli, mając siedem punktów więcej od Stomilu, ale nadal nie jest pewny w stu procentach pozostania wśród trzecioligowców. W rundzie wiosennej Świt punktuje identycznie jak Stomil - obydwie drużyny zdobyły po 13 punktów.
W 30. kolejce na swoich stadionach zagrają także Wikielec i Polonia.
* 30. kolejka, piątek: Stomil Olsztyn - Świt Nowy Dwór Maz. (19:45), Broń Radom - Warta Sieradz (18); sobota: Polonia Lidzbark Warmiński - Wisła II Płock (18), GKS Wikielec - Lechia Tomaszów Maz. (18), GKS Bełchatów - Pelikan Łowicz (17), Legia II Warszawa - Victoria Sulejówek (12), Sokół Aleksandrów Łódzki - Jagiellonia II Białystok (17), Wigry Suwałki - ŁKS Łomża (15), Mławianka Mława - Unia Skierniewice (17).

PO 29 KOLEJKACH
1. Unia 64 74:26
----------------------------------
2. Legia II 60 67:35
----------------------------------
3. Łomża 52 55:35
4. Warta 46 39:35
5. Wigry* 42 39:27
6. Broń 42 36:40
7. Lechia 39 46:54
8. Świt 39 41:53
9. Wikielec 38 34:38
10. Wisła II 38 48:51
11. Bełchatów 37 42:45
12. Jagiellonia II 37 44:44
13. Mławianka 37 56:56
14. Polonia 32 39:50
---------------------------------
15. Victoria 32 42:52
16. Stomil* 32 37:47
17. Pelikan 31 31:48
18. Sokół 12 22:56
* mecz zaległy