Kto wygra Ligę Mistrzów?
2025-05-16 12:00:00(ost. akt: 2025-05-15 13:04:11)
SIATKÓWKA\\\ W piątek w Łodzi rozpocznie się turniej finałowy Ligi Mistrzów z udziałem m.in. Jastrzębskiego Węgla i Warty Zawiercie, które zmierzą się w półfinale.
W najlepszej czwórce znalazły się także Sir Sicoma Perugia, z Kamilem Semeniukiem i Łukaszem Usowiczem w składzie, oraz Halkbank Ankara, który w ćwierćfinale wyeliminował PGE Projekt Warszawa. To właśnie zespoły z Włoch i Turcji rozpoczną rywalizację w Łodzi piątkowym półfinałem. Jastrzębianie i zawiercianie zmierzą się w sobotę.
Final Four, do którego Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej zdecydowała się wrócić w tym sezonie, to ostatni akord ligowych rozgrywek przed rozpoczęciem sezonu reprezentacyjnego. Jest to też ostatnia szansa dla każdego z finalistów, by pozytywnie zakończyć rok, bowiem każdy z nich ma coś do udowodnienia.
Jastrzębski Węgiel, który wygrał fazę zasadniczą PlusLigi i wywalczył Puchar Polski, niespodziewanie ligowy sezon zakończył bez medalu. Zespół trenera Marcelo Mendeza, dla którego ten sezon to swoisty "last dance", bowiem wielu podstawowych zawodników zmieni barwy klubowe, od zdobycia krajowego pucharu notuje spadek formy. Siatkarze podkreślają jednak, że mają jeszcze coś do zdobycia i o przegranej rywalizacji o brąz już zapomnieli. Przed nimi szansa na trzeci z rzędu finał LM. Trofeum jeszcze jednak nie zdobyli - w 2023 roku przegrali w decydującym pojedynku z ZAKSA, a rok temu z włoskim Itasem Trentino.
W półfinale LM zadebiutują natomiast zawiercianie. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego, wzmocnieni w tym sezonie m.in. amerykańskim przyjmującym Aaronem Russellem, notują bardzo dobry sezon, chociaż nie brakowało im potknięć. Takim był przegrany finał Pucharu Polski z Jastrzębskim Węglem, a także ostatnio porażka w finale PlusLigi (drugi rok z rzędu). LM to dla nich ostatnia szansa na ważne trofeum w tym sezonie. Ich forma to jednak niewiadoma, ponieważ na ostatniej prostej rozgrywek kilku podstawowych graczy zmaga się z urazami. W finale PlusLigi skorzystali z transferu medycznego i pozyskali Niemca Gyorgy Grozera, ale nie może on zagrać w Łodzi.
Bezpośredni półfinał jastrzębian z zawiercianami oznacza, że polski zespół piąty raz z rzędu zagra w wielkim finale LM.
Sir Sicoma Perugia co roku walczy o triumf we wszystkich rozgrywkach, w których bierze udział. Ten sezon póki co jest rozczarowaniem, bowiem zespół z Perugii przegrał zarówno w półfinale Pucharu Włoch, jak i w półfinale ligi. Ostatecznie rozgrywki Serie A zakończył na trzecim miejscu. Dla wymagającego prezesa Gino Sirciego uratować ten rok może jedynie triumf w LM, pierwszy w historii klubu.
Coś do udowodnienia ma także Halkbank Ankara. Zespół trenera Igora Kolakovica, w którym grają m.in. Brazylijczyk Yoandy Leal i Amerykanin Micah Ma'a, fazę zasadniczą w tureckiej ekstraklasie zakończył dopiero na piątym miejscu i nie miał szansy walczyć o mistrzostwo. Dotarł natomiast do finału Pucharu Turcji, jednak przegrał z Fenerbahce Stambuł. Drużyna z Ankary nie jest jednak faworytem turnieju w Łodzi, jej notowania są najniższe spośród wszystkich półfinalistów.
Łódź w przeszłości trzykrotnie była gospodarzem Final Four LM. W 2008 roku w dawnym Pałacu Sportu triumfował rosyjski Zenit Kazań, w 2010 r. już w Atlas Arenie – włoskie Trentino Volley, a w 2012 - ponownie Zenit. Przed łódzką publicznością Skra Bełchatów wywalczyła srebrny i dwa brązowe medale. W Polsce turniej finałowy zorganizowano też w Krakowie, gdzie w 2016 r. zwyciężył Zenit, a czwarte miejsce zajęła Asseco Resovia Rzeszów. W ubiegłym roku o medale rywalizowano w Antalyi w Turcji.
* Program Final Four Ligi Mistrzów, piątek: Sir Sicoma Perugia - Halkbank Ankara (godz. 20); sobota: Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie (14.45); niedziela: mecz o 3. miejsce (16); finał (20.05).
Final Four, do którego Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej zdecydowała się wrócić w tym sezonie, to ostatni akord ligowych rozgrywek przed rozpoczęciem sezonu reprezentacyjnego. Jest to też ostatnia szansa dla każdego z finalistów, by pozytywnie zakończyć rok, bowiem każdy z nich ma coś do udowodnienia.
Jastrzębski Węgiel, który wygrał fazę zasadniczą PlusLigi i wywalczył Puchar Polski, niespodziewanie ligowy sezon zakończył bez medalu. Zespół trenera Marcelo Mendeza, dla którego ten sezon to swoisty "last dance", bowiem wielu podstawowych zawodników zmieni barwy klubowe, od zdobycia krajowego pucharu notuje spadek formy. Siatkarze podkreślają jednak, że mają jeszcze coś do zdobycia i o przegranej rywalizacji o brąz już zapomnieli. Przed nimi szansa na trzeci z rzędu finał LM. Trofeum jeszcze jednak nie zdobyli - w 2023 roku przegrali w decydującym pojedynku z ZAKSA, a rok temu z włoskim Itasem Trentino.
W półfinale LM zadebiutują natomiast zawiercianie. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego, wzmocnieni w tym sezonie m.in. amerykańskim przyjmującym Aaronem Russellem, notują bardzo dobry sezon, chociaż nie brakowało im potknięć. Takim był przegrany finał Pucharu Polski z Jastrzębskim Węglem, a także ostatnio porażka w finale PlusLigi (drugi rok z rzędu). LM to dla nich ostatnia szansa na ważne trofeum w tym sezonie. Ich forma to jednak niewiadoma, ponieważ na ostatniej prostej rozgrywek kilku podstawowych graczy zmaga się z urazami. W finale PlusLigi skorzystali z transferu medycznego i pozyskali Niemca Gyorgy Grozera, ale nie może on zagrać w Łodzi.
Bezpośredni półfinał jastrzębian z zawiercianami oznacza, że polski zespół piąty raz z rzędu zagra w wielkim finale LM.
Sir Sicoma Perugia co roku walczy o triumf we wszystkich rozgrywkach, w których bierze udział. Ten sezon póki co jest rozczarowaniem, bowiem zespół z Perugii przegrał zarówno w półfinale Pucharu Włoch, jak i w półfinale ligi. Ostatecznie rozgrywki Serie A zakończył na trzecim miejscu. Dla wymagającego prezesa Gino Sirciego uratować ten rok może jedynie triumf w LM, pierwszy w historii klubu.
Coś do udowodnienia ma także Halkbank Ankara. Zespół trenera Igora Kolakovica, w którym grają m.in. Brazylijczyk Yoandy Leal i Amerykanin Micah Ma'a, fazę zasadniczą w tureckiej ekstraklasie zakończył dopiero na piątym miejscu i nie miał szansy walczyć o mistrzostwo. Dotarł natomiast do finału Pucharu Turcji, jednak przegrał z Fenerbahce Stambuł. Drużyna z Ankary nie jest jednak faworytem turnieju w Łodzi, jej notowania są najniższe spośród wszystkich półfinalistów.
Łódź w przeszłości trzykrotnie była gospodarzem Final Four LM. W 2008 roku w dawnym Pałacu Sportu triumfował rosyjski Zenit Kazań, w 2010 r. już w Atlas Arenie – włoskie Trentino Volley, a w 2012 - ponownie Zenit. Przed łódzką publicznością Skra Bełchatów wywalczyła srebrny i dwa brązowe medale. W Polsce turniej finałowy zorganizowano też w Krakowie, gdzie w 2016 r. zwyciężył Zenit, a czwarte miejsce zajęła Asseco Resovia Rzeszów. W ubiegłym roku o medale rywalizowano w Antalyi w Turcji.
* Program Final Four Ligi Mistrzów, piątek: Sir Sicoma Perugia - Halkbank Ankara (godz. 20); sobota: Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie (14.45); niedziela: mecz o 3. miejsce (16); finał (20.05).
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez