Kacper po przerwie załatwił sprawę

* Pelikan Łowicz - Stomil Olsztyn 1:2 (0:0)
0:1, 0:2 - Sionkowski (61, 76), 1:2 - Dudziński (89)

Trener Stomilu Piotr Gurzęda nie mógł skorzystać z kilku kluczowych zawodników - za nadmiar żółtych kartek pauzował Jakub Fronczak, a Jakub Orpik jest kontuzjowany. Poza tym niepewny był występ kapitana Karola Żwira, który jednak ostatecznie znalazł się w wyjściowym składzie. Do zespołu po urazach wrócili Piotr Jakubowski oraz Kacper Sionkowski – ten drugi rozpoczął jednak mecz na ławce rezerwowych, po czym po przerwie okazał się prawdziwym „game changerem”. Ale o tym za chwilę.
Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji. Olsztynianie grali zachowawczo, a ich akcje ofensywne nie stwarzały większego zagrożenia. Gospodarze próbowali atakować, lecz brakowało im skuteczności i dokładności pod bramką Łukasza Jakubowskiego. Najwięcej kontrowersji wywołała sytuacja z udziałem Mateusza Pajdaka, który padł w polu karnym po starciu z obrońcą Stomilu – arbiter nie dopatrzył się jednak przewinienia.
Po przerwie trener Gurzęda dokonał jednej roszady – na boisku pojawił się wspomniany już Kacper Sionkowski, zastępując Łukasza Borkowskiego. Jak się szybko okazało, była to zmiana kluczowa. W 61. minucie Sionkowski zdecydował się na strzał z dystansu i piłka wylądowała w siatce, dając Stomilowi prowadzenie. Kwadrans później napastnik ponownie znalazł się w centrum wydarzeń – po kilku próbach w polu karnym zdołał skutecznie zakończyć akcję, podwyższając wynik na 2:0.
Gospodarze odpowiedzieli w końcówce – bramkę kontaktową zdobył Adrian Dudziński, co sprawiło, że ostatnie minuty spotkania były nerwowe. Olsztynianie jednak wytrzymali presję i nie pozwolili sobie odebrać zwycięstwa.

* Świt Nowy Dwór Maz. - Polonia Lidzbark Warm. 1:1 (1:1)
1:0 - Ciach (31), 1:1 - Bogdański (36)

Polonia nie przegrała dziesiątego spotkania z rzędu - sądząc po wynikach, to w tym sezonie pełna nazwa beniaminka powinna brzmieć Polonia Remis Lidzbark Warmiński, bo aż 14 razy w tym sezonie poloniści dzielili się punktami z rywalami (jest rekord całej III ligi, w skład w której wchodzą cztery 18-zespołowe grupy).
Gospodarze objęli prowadzenie w 31. minucie za sprawą Aleksandra Ciacha, byłego zawodnika Sokoła Ostróda. Fatalnie zachował się bramkarz Polonii Mateusz Dudek, który przy wybiciu piłki w polu karnym… nabił napastnika Świtu.
Do wyrównania doprowadził pięć minut później Dawid Bogdański. Polonia miała rzut karny, którego nie wykorzystał Kostiantyn Czernij. Całe szczęście do odbitej przez bramkarza piłki dopadł Bogdański, który ostatecznie doprowadził doprowadził do wyrównania.
* 29. kolejka: Warta Sieradz - GKS Bełchatów 3:0 (2:0), Lechia Tomaszów Mazowiecki - Broń Radom 2:2 (0:1), ŁKS Łomża - Mławianka Mława 3:0 (0:0), Victoria Sulejówek - Sokół Aleksandrów Łódzki 3:1, Jagiellonia II Białystok - Wigry Suwałki 1:0, Unia Skierniewice - GKS Wikielec 3:0 (1:0), Wisła II Płock - Legia II Warszawa 0:3 (0:0).

PO 28 KOLEJKACH
1. Unia 64 74:26
----------------------------------
2. Legia II 60 67:35
----------------------------------
3. Łomża 52 55:35
4. Warta 46 39:35
5. Wigry* 42 39:27
6. Broń 42 36:40
7. Lechia 39 46:54
8. Świt 39 41:53
9. Wikielec 38 34:38
10. Wisła II 38 48:51
11. Bełchatów 37 42:45
12. Jagiellonia II 37 44:44
13. Mławianka 37 56:56
14. Polonia 32 39:50
---------------------------------
15. Victoria 32 42:52
16. Stomil* 32 37:47
17. Pelikan 31 31:48
18. Sokół 12 22:56
* mecz zaległy