Stomil Porażka Olsztyn
2025-03-30 08:52:53(ost. akt: 2025-03-30 08:57:22)
Piłkarze Stomilu Olsztyn mieli szansę na przeskoczenie w tabeli Mławianki Mława, czyli bezpośredniego kandydata w walce o pozostanie w rozgrywkach III ligi. Efekt? Dwunasta porażka w tym sezonie i pozostanie w strefie spadkowej.
Mecz rozpoczął się pół godziny wcześniej niż pierwotnie zapowiadano. Półgodzinne przyśpieszenie wynikło na prośbę firmy ochroniarskiej, która spieszyła się na spotkanie Ekstraklasy Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok. Tylko dlaczego nie można było tego ustalić od razu, a nie w czwartek wieczorem? Na trybunach zastanawiali się nad tym fani, których na tym meczu było blisko tysiąc (963), a więc… komplet, bo Stomil cały czas ze względów finansowych spotkaniach III ligi organizuje jako imprezy niemasowe. Na ten moment tylko mecz z Polonią Lidzbark Warmiński ma potencjał na wyższą frekwencję.
Piotr Gurzęda kolejny raz nie miał komfortu przy wyborze wyjściowej jedenastki. W tym meczu z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mógł wystąpić kapitan Karol Żwir. Aleksander Wtulich na jednym z treningów skręcił kostkę i z gry może zostać wyłączony nawet do czterech tygodni. Do wyjściowej jedenastki powrócili natomiast Adam Paliwoda i Mateusz Jońca. Dla Łukasza Borkowskiego i Natsu Kanesaki był to debiut w podstawowej jedenastce Stomilu.
Mławianka Mława mocno weszła w spotkanie, bo już w szóstej minucie goście wyszli na prowadzenie, gdy Łukasza Jakubowskiego technicznym uderzeniem pokonał Kacper Noworyta. Stomil próbował doprowadzić do wyrównania, ale robił to nieudolnie. Trzy razy z dalszej odległości próbował strzelać Jakub Fronczak, ale nic z tego nie wyszło. Największy jęk zawodu na trybunach przy Al. Piłsudskiego 69a było słychać w 20. minucie meczu.
Lekki impuls do lepszej gry ofensywnej dał Przemysław Klugier, który wrócił do gry po urazie. Nic to jednak nie dało, Stomil walił głową w mur i przegrał ważne spotkanie w walce o pozostanie w III lidze.
- Pierwsze minuty tego meczu zdecydowały, że przegrywamy, bo wtedy padła bramka - mówił Piotr Gurzęda, trener Stomilu. - Wtedy też zabrakło koncentracji i zdecydowania w działaniach. Można było spokojnie tej sytuacji uniknąć, w kolejnych fazach meczu przeciwnik miał lepsze sytuacje, niż w tej, której wyszedł na prowadzenie. Żal sytuacji niewykorzystanych, szczególnie w pierwszej połowie. Mecz żywiołowy, dużo faz przejściowych, przede wszystkim w końcowej fazie meczu. Jako widowisko, momentami można było to z przyjemnością oglądać.
I dodaje: - Kibice Stomilu nie mają żadnych powodów do radości, bo nie zdobyliśmy nawet punktu. Zabrakło jakości w wykończeniu. W ataku mieliśmy momenty dobre, wiedzieliśmy jak odebrać piłkę, gdzie przeciwnik ma problemy. Brakowało często dostarczenia piłki tam gdzie chcieliśmy, a jak już to było, to przewaga w sektorze, to było zaprzepaszczone przez słabsze wyszkolenie techniczne niektórych zawodników. Cały zespół zasłużył na pochwałę, każdy chce i walczy, mamy problemy kadrowe. Z jednej strony to pokazuje na kogo możemy liczyć, a z drugiej nie ma tej ciągłości i automatyzmów. Dopóki będzie piłka w grze, to będziemy walczyć. Niestety, za to punktów nie ma, mam nadzieję, że to się zmieni.
Stomil Olsztyn - Mławianka Mława 0:1 (0:1)
Stomil Olsztyn - Mławianka Mława 0:1 (0:1)
0:1 - Noworyta (6)
Stomil: Ł. Jakubowski - Pajdak, Paliwoda, Łysiak, Jońca - Fronczak, Borkowski (75 Karpiński), Orpik, Kanesaka (59 Klugier), Gojko (88 Niemier) - Unno
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez