Ruszają halowe mistrzostwa Europy
2025-03-06 14:00:00(ost. akt: 2025-03-06 12:42:04)
LEKKA ATLETYKA\\\ 29 Polaków wystartuje w halowych mistrzostwach Europy w holenderskim Apeldoorn, które potrwają od czwartku do niedzieli. Największe szanse na medale mają sprinterka Ewa Swoboda oraz płotkarze Jakub Szymański i Pia Skrzyszowska.
Swoboda ma już w dorobku trzy medale HME. W 2019 roku wygrała finałowy bieg na 60 m w Glasgow, a w Belgradzie (2017) i w Stambule (2023) była druga. Do 27-latki należy rekord Polski w biegu na 60 m - 6,98. Na krótszym dystansie w hali radzi sobie nawet lepiej niż w biegu na 100 m w sezonie letnim.
4 lutego w mityngu Ostrawie Swoboda uzyskała czas 7,09 i zajmuje czwarte miejsce na europejskich listach. Szybsze od Polki były jedynie Mujinga Kambundji ze Szwajcarii, Włoszka Zaynab Dosso i Patrizia van der Weken z Luksemburga. W biegu na 60 m zaprezentuje się też 20-letnia Aleksandra Piotrowska.
4 lutego w mityngu Ostrawie Swoboda uzyskała czas 7,09 i zajmuje czwarte miejsce na europejskich listach. Szybsze od Polki były jedynie Mujinga Kambundji ze Szwajcarii, Włoszka Zaynab Dosso i Patrizia van der Weken z Luksemburga. W biegu na 60 m zaprezentuje się też 20-letnia Aleksandra Piotrowska.
Szymański jest rewelacją sezonu i dwukrotnie poprawiał rekord Polski w biegu na 60 m ppł. 19 stycznia w Luksemburgu uzyskał 7,41, a 8 lutego w Łodzi - 7,39.
To najlepszy w tym roku i drugi w historii wynik w Europie. Płotkarz ze względu na drobny uraz wycofał się ze startu w mityngu Copernicus Cup, ale później triumfował w mistrzostwach Polski w Toruniu.
Oprócz Szymańskiego w biegu na 60 m ppł wystąpią też Damian Czykier i Krzysztof Kiljan. Wysoką formę prezentuje również Skrzyszowska, która najlepszy wynik (7,87) uzyskała 16 lutego w mityngu Copernicus Cup w Toruniu.
W tym sezonie szybciej od Polki biegały tylko Francuzka Laeticia Bapte, Szwajcarka Ditaji Kambundji i Holenderka Nadine Visser, dla której czempionat w Apeldoorn będzie szczególnym wydarzeniem, gdyż wystartuje przed własną publicznością i powalczy o trzeci złoty medal halowych ME. Wcześniej triumfowała w 2019 roku w Glasgow i dwa lata później w Toruniu. Natomiast w 2023 w Stambule zdobyła srebro.
Co ciekawe Visser i Skrzyszowska są w międzynarodowej grupie treningowej, która często wyjeżdża na obozy do Republiki Południowej Afryki.
- Lubimy się. Pia jest bardzo miła. Od lat razem trenujemy na zgrupowaniach. Pomagamy sobie wzajemnie. Rywalizacja na treningach pozwala nam się wznieść na wyższy poziom. Cieszę się, gdy spotykam ją podczas zawodów. Mamy wtedy okazję pójść razem na kawę. Rywalizujemy ze sobą, ale jednocześnie życzymy sobie jak najlepiej - przyznała Visser.
Holendrzy jako gospodarze mają szansę wygrać klasyfikację medalową, bo oprócz Visser duże szanse na podium ma także biegająca na 400 m Lieke Klaver oraz sztafety 4x400 m.
Dwa lata temu podczas poprzedniej edycji tej imprezy w Stambule triumfowali Norwegowie, a Holendrzy z siedmioma medalami, w tym trzema złotymi, zajęli drugie miejsce. Polacy też zdobyli siedem medali - trzy srebrne i cztery brązowe.
Dobrą formę w biegu na 800 m prezentuje Anna Wielgosz, która triumfowała w mistrzostwach Polski i poprawiła swój halowy rekord życiowy na 2.00,38. Do tej pory jej największym sukcesem był brązowy medal mistrzostw Europy w 2022 roku.
W biegu na 800 m zaprezentują się też Angelika Sarna i Aleksandra Formella oraz Bartosz Kitliński, Patryk Sieradzki i Maciej Wyderka.
Weronika Lizakowska została mistrzynią Polski na 1500 m i 3000 m, więc w Apeldoorn sprawdzi się na obu dystansach.
- Chciałabym być w finale mistrzostw Europy. Gdy już do niego awansuje, to potem będę martwić się co dalej. Jeszcze nigdy nie byłam w żadnym finale imprezy mistrzowskiej - oświadczyła Lizakowska.
Kulomiot Konrad Bukowiecki (AZS UWM Olsztyn) podczas mistrzostw Polski przekroczył barierę 21 metrów, uzyskując wynik 21,32. W Europie dalej od niego pchali tylko Włosi Leonardo Fabbri i Zane Weir oraz Szwed Wictor Petterson.
- Aby liczyć na medal, trzeba pchać powyżej 21 metrów. Jednak poziom w tym roku nie jest bardzo wysoki - ocenił Bukowiecki.
To najlepszy w tym roku i drugi w historii wynik w Europie. Płotkarz ze względu na drobny uraz wycofał się ze startu w mityngu Copernicus Cup, ale później triumfował w mistrzostwach Polski w Toruniu.
Oprócz Szymańskiego w biegu na 60 m ppł wystąpią też Damian Czykier i Krzysztof Kiljan. Wysoką formę prezentuje również Skrzyszowska, która najlepszy wynik (7,87) uzyskała 16 lutego w mityngu Copernicus Cup w Toruniu.
W tym sezonie szybciej od Polki biegały tylko Francuzka Laeticia Bapte, Szwajcarka Ditaji Kambundji i Holenderka Nadine Visser, dla której czempionat w Apeldoorn będzie szczególnym wydarzeniem, gdyż wystartuje przed własną publicznością i powalczy o trzeci złoty medal halowych ME. Wcześniej triumfowała w 2019 roku w Glasgow i dwa lata później w Toruniu. Natomiast w 2023 w Stambule zdobyła srebro.
Co ciekawe Visser i Skrzyszowska są w międzynarodowej grupie treningowej, która często wyjeżdża na obozy do Republiki Południowej Afryki.
- Lubimy się. Pia jest bardzo miła. Od lat razem trenujemy na zgrupowaniach. Pomagamy sobie wzajemnie. Rywalizacja na treningach pozwala nam się wznieść na wyższy poziom. Cieszę się, gdy spotykam ją podczas zawodów. Mamy wtedy okazję pójść razem na kawę. Rywalizujemy ze sobą, ale jednocześnie życzymy sobie jak najlepiej - przyznała Visser.
Holendrzy jako gospodarze mają szansę wygrać klasyfikację medalową, bo oprócz Visser duże szanse na podium ma także biegająca na 400 m Lieke Klaver oraz sztafety 4x400 m.
Dwa lata temu podczas poprzedniej edycji tej imprezy w Stambule triumfowali Norwegowie, a Holendrzy z siedmioma medalami, w tym trzema złotymi, zajęli drugie miejsce. Polacy też zdobyli siedem medali - trzy srebrne i cztery brązowe.
Dobrą formę w biegu na 800 m prezentuje Anna Wielgosz, która triumfowała w mistrzostwach Polski i poprawiła swój halowy rekord życiowy na 2.00,38. Do tej pory jej największym sukcesem był brązowy medal mistrzostw Europy w 2022 roku.
W biegu na 800 m zaprezentują się też Angelika Sarna i Aleksandra Formella oraz Bartosz Kitliński, Patryk Sieradzki i Maciej Wyderka.
Weronika Lizakowska została mistrzynią Polski na 1500 m i 3000 m, więc w Apeldoorn sprawdzi się na obu dystansach.
- Chciałabym być w finale mistrzostw Europy. Gdy już do niego awansuje, to potem będę martwić się co dalej. Jeszcze nigdy nie byłam w żadnym finale imprezy mistrzowskiej - oświadczyła Lizakowska.
Kulomiot Konrad Bukowiecki (AZS UWM Olsztyn) podczas mistrzostw Polski przekroczył barierę 21 metrów, uzyskując wynik 21,32. W Europie dalej od niego pchali tylko Włosi Leonardo Fabbri i Zane Weir oraz Szwed Wictor Petterson.
- Aby liczyć na medal, trzeba pchać powyżej 21 metrów. Jednak poziom w tym roku nie jest bardzo wysoki - ocenił Bukowiecki.
W Holandii nie wystąpi natomiast jego żona Natalia - rekordzistka Polski i mistrzyni Europy na 400 m przedwcześnie zakończyła sezon halowy. Wpływ na to miała kontuzja odniesiona na początku lutego w Ostrawie.
Femke Bol również nie weźmie udziału w indywidualnym biegu na 400 m. Do niej należy halowy rekord świata na tym dystansie - 49,17. Holenderka skupi się na rywalizacji w żeńskiej i mieszanej sztafecie 4x400 m. Bol w dwóch poprzednich edycjach halowych ME zdobyła aż cztery złote medale.
Pod nieobecność Bol i Bukowieckiej o zwycięstwo na 400 m powalczą Holenderka Lieke Klaver, Norweżka Henriette Jaeger i Brytyjka Amber Anning. Na tym dystansie wystartują dwie Polki: doświadczona Justyna Święty-Ersetic, która w mistrzostwach Polski wyprzedziła Bukowiecką i zdobyła złoto, oraz 17-letnia olsztynianka Anastazja Kuś.
Jakob Ingebrigtsen trzeci raz w karierze będzie chciał zdobyć dublet w halowych ME. Zarówno w Toruniu i w Stambule triumfował na 1500 m i 3000 m. W tym sezonie Norweg czasem 3.45,14 pobił halowy rekord świata na 1 milę, czyli 1609 m.
Natomiast Ukrainka Jarosława Mahuczich może zostać trzeci raz z rzędu halową mistrzynią Europy w skoku wzwyż. Powtórzyłaby wtedy sukces Niemki Rosemarie Ackermann z 1976 roku.
W Apeldoorn zabraknie Szweda Armanda Duplantisa, który 28 lutego w Clermont-Ferrand kolejny raz poprawił halowy rekord świata w skoku o tyczce. Tym razem pokonał wysokość 6,27.
Femke Bol również nie weźmie udziału w indywidualnym biegu na 400 m. Do niej należy halowy rekord świata na tym dystansie - 49,17. Holenderka skupi się na rywalizacji w żeńskiej i mieszanej sztafecie 4x400 m. Bol w dwóch poprzednich edycjach halowych ME zdobyła aż cztery złote medale.
Pod nieobecność Bol i Bukowieckiej o zwycięstwo na 400 m powalczą Holenderka Lieke Klaver, Norweżka Henriette Jaeger i Brytyjka Amber Anning. Na tym dystansie wystartują dwie Polki: doświadczona Justyna Święty-Ersetic, która w mistrzostwach Polski wyprzedziła Bukowiecką i zdobyła złoto, oraz 17-letnia olsztynianka Anastazja Kuś.
Jakob Ingebrigtsen trzeci raz w karierze będzie chciał zdobyć dublet w halowych ME. Zarówno w Toruniu i w Stambule triumfował na 1500 m i 3000 m. W tym sezonie Norweg czasem 3.45,14 pobił halowy rekord świata na 1 milę, czyli 1609 m.
Natomiast Ukrainka Jarosława Mahuczich może zostać trzeci raz z rzędu halową mistrzynią Europy w skoku wzwyż. Powtórzyłaby wtedy sukces Niemki Rosemarie Ackermann z 1976 roku.
W Apeldoorn zabraknie Szweda Armanda Duplantisa, który 28 lutego w Clermont-Ferrand kolejny raz poprawił halowy rekord świata w skoku o tyczce. Tym razem pokonał wysokość 6,27.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez