To ma być tania olimpiada
2025-02-06 09:00:00(ost. akt: 2025-02-06 09:13:40)
Pięć miliardów euro w przyszłym roku mają kosztować zimowe igrzyska olimpijskie w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo. Trzy i pół miliarda pójdzie na infrastrukturę.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) już od kilku lat propaguje bardziej budżetową i ekologiczną ideę igrzysk. W tym celu organizatorzy przy planowaniu sportowej rywalizacji opierają się przede wszystkim na istniejących już obiektach. Tak było w przypadku zeszłorocznych letnich igrzysk we Francji, tak ma być też i w przyszłym roku we Włoszech. Dla kontrastu warto przypomnieć, że zimowa olimpiada w Soczi w 2014 roku kosztowała około 60 miliardów dolarów!
Korzystanie z aren wybudowanych lata temu służy jednak nie tylko organizatorom, walczącym o jak najniższy koszt imprezy, ale także samym zawodnikom. Obiekty takie jak Bormio i Cortina w narciarstwie alpejskim, Anterselva w biathlonie czy Val di Fiemme w narciarstwie klasycznym są im bowiem bardzo dobrze znane, gdyż każdej zimy rywalizują na nich w ramach zawodów Pucharu Świata.
Tradycyjne zawody przedolimpijskie, będące testem gotowości aren, stoków i skoczni narciarskich, odbyły się więc bez żadnych problemów.
Przygotowanie obiektów do olimpijskiej rywalizacji mimo wszystko wymagało jednak pracy i pewnych nakładów finansowych, bowiem niektóre musiały być odnowione, a inne rozbudowane, by dostosować je do wymagań igrzysk.
Dwie areny wciąż są w budowie - hokejowe lodowisko Santa Giulia na wschód od Mediolanu oraz tor bobslejowy, saneczkarski i skeletonowy w Cortinie.
Drugi z tych obiektów stał się źródłem kontrowersji i politycznych sporów. We Włoszech nie było dotychczas czynnego toru. Koszt budowy takiej areny od zera jest ogromny, więc organizatorzy w celu minimalizacji kosztów szukali różnych alternatyw, nawet takich jak rozegranie zawodów olimpijskich na istniejącym już obiekcie poza granicami Włoch. Ostatecznie rząd Giorgii Meloni podjął w lutym 2024 roku decyzję o budowie nowego toru za 120 milionów euro.
Jest to bezprecedensowe wyzwanie według międzynarodowych organizacji na czele z MKOl. Krytycy tej decyzji podkreślają, że żadnego toru nie zbudowano w tak krótkim czasie.
- Skandal z tymi igrzyskami olimpijskimi - uważa stowarzyszenie ochrony środowiska Mountain Wilderness, które martwi się o to, co stanie się z torem, którego utrzymanie jest kosztowne (1,2 mln euro rocznie), apo zakończeniu olimpijskich zmagań będzie służyć we Włoszech około... stu użytkownikom.
Pod koniec marca planowane jest decydujące spotkanie, podczas którego rozstrzygnięta zostanie kwestia przyszłorocznej rywalizacji w bobslejach, saneczkarstwie i skeletonie. Jeśli obiekt nie zostanie do tego czasu ukończony, zawody w ramach igrzysk zostaną przeniesione do... Lake Placid w USA.
Igrzyska XXV Olimpiady zimowej mają się odbyć od 6 do 22 lutego 2026, a po nich o medale rywalizować będą paraolimpijczycy.
PAP
Korzystanie z aren wybudowanych lata temu służy jednak nie tylko organizatorom, walczącym o jak najniższy koszt imprezy, ale także samym zawodnikom. Obiekty takie jak Bormio i Cortina w narciarstwie alpejskim, Anterselva w biathlonie czy Val di Fiemme w narciarstwie klasycznym są im bowiem bardzo dobrze znane, gdyż każdej zimy rywalizują na nich w ramach zawodów Pucharu Świata.
Tradycyjne zawody przedolimpijskie, będące testem gotowości aren, stoków i skoczni narciarskich, odbyły się więc bez żadnych problemów.
Przygotowanie obiektów do olimpijskiej rywalizacji mimo wszystko wymagało jednak pracy i pewnych nakładów finansowych, bowiem niektóre musiały być odnowione, a inne rozbudowane, by dostosować je do wymagań igrzysk.
Dwie areny wciąż są w budowie - hokejowe lodowisko Santa Giulia na wschód od Mediolanu oraz tor bobslejowy, saneczkarski i skeletonowy w Cortinie.
Drugi z tych obiektów stał się źródłem kontrowersji i politycznych sporów. We Włoszech nie było dotychczas czynnego toru. Koszt budowy takiej areny od zera jest ogromny, więc organizatorzy w celu minimalizacji kosztów szukali różnych alternatyw, nawet takich jak rozegranie zawodów olimpijskich na istniejącym już obiekcie poza granicami Włoch. Ostatecznie rząd Giorgii Meloni podjął w lutym 2024 roku decyzję o budowie nowego toru za 120 milionów euro.
Jest to bezprecedensowe wyzwanie według międzynarodowych organizacji na czele z MKOl. Krytycy tej decyzji podkreślają, że żadnego toru nie zbudowano w tak krótkim czasie.
- Skandal z tymi igrzyskami olimpijskimi - uważa stowarzyszenie ochrony środowiska Mountain Wilderness, które martwi się o to, co stanie się z torem, którego utrzymanie jest kosztowne (1,2 mln euro rocznie), apo zakończeniu olimpijskich zmagań będzie służyć we Włoszech około... stu użytkownikom.
Pod koniec marca planowane jest decydujące spotkanie, podczas którego rozstrzygnięta zostanie kwestia przyszłorocznej rywalizacji w bobslejach, saneczkarstwie i skeletonie. Jeśli obiekt nie zostanie do tego czasu ukończony, zawody w ramach igrzysk zostaną przeniesione do... Lake Placid w USA.
Igrzyska XXV Olimpiady zimowej mają się odbyć od 6 do 22 lutego 2026, a po nich o medale rywalizować będą paraolimpijczycy.
PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez