Odbiór trochę spóźnił się na mecz
2025-02-03 12:00:00(ost. akt: 2025-02-03 10:07:37)
SIATKÓWKA\\\ Podobno kobiety zmienne są, ale niestałość - w tym wypadku formy - to także niekiedy cecha siatkarzy. Tak właśnie było w sobotę w Uranii, gdy po gładko wygranych dwóch setach, w trzecim olsztynianie niespodziewanie spoczęli na laurach.
* Indykpol AZS Olsztyn – Barkom Każany Lwów 3:1 (25:16, 25:22, 19:25, 25:20)
INDYKPOL AZS: Jankiewicz (3), Szerszeń (14), Siwczyk (7), Hadrava (20), Armoa (11), Jakubiszak (6), Hawryluk (libero) oraz Janikowski, Cieślik i Majchrzak
MVP: Jan Hadrava
INDYKPOL AZS: Jankiewicz (3), Szerszeń (14), Siwczyk (7), Hadrava (20), Armoa (11), Jakubiszak (6), Hawryluk (libero) oraz Janikowski, Cieślik i Majchrzak
MVP: Jan Hadrava
Gospodarze wyszli na boisko bez Karlitzka i Tervaporttiego - z tym że tylko nieobecność podstawowego rozgrywającego, który narzekał na ból głowy, była niespodzianką, bo Niemiec od kilku tygodni jest kontuzjowany.
Mecz zaczął się od niespodziewanego prowadzenia gości 4:0, dopiero wtedy trener Marcin Mierzejewski zorientował się, że w szatni został zapomniany przez wszystkich Odbiór. Błąd szybko jednak został naprawiony, Odbiór pojawił się na boisku, dzięki czemu olsztynianom udało się wreszcie skończyć pierwszą akcję - drugi punkt dla gospodarzy zdobył wtedy Hadrava, tyle że Barkom w tym momencie miał już tych punktów pięć.
Mecz zaczął się od niespodziewanego prowadzenia gości 4:0, dopiero wtedy trener Marcin Mierzejewski zorientował się, że w szatni został zapomniany przez wszystkich Odbiór. Błąd szybko jednak został naprawiony, Odbiór pojawił się na boisku, dzięki czemu olsztynianom udało się wreszcie skończyć pierwszą akcję - drugi punkt dla gospodarzy zdobył wtedy Hadrava, tyle że Barkom w tym momencie miał już tych punktów pięć.
Olsztyński szkoleniowiec - nie chcąc, by powtórzyła się sytuacja z Odbiorem, sprawdził jeszcze, czy jest Blok. - Jest - odpowiedzieli Armoa i Jakubiszak. - Czy jest Zagrywka? - Jest - odpowiedzieli chórem Armoa, Szerszeń i Hadrava (ten ostatni nawet kilka razy powtórzył po czesku „ano”).
Gdy okazało się, że skład jest kompletny, olsztynianie przystąpili do demolowania rywali. Wystarczyło dosłownie kilka minut i na tablicy wyników było już 9:8 dla Indykpolu AZS. Ale było to dopiero preludium przed dalszą częścią seta, w której grał tylko jeden zespół, a drugi został zmuszony jedynie do asystowania. Efekt? Zwycięstwo olsztynian do 16!
Kolejny set - chociaż wynik na to nie wskazuje - od początku do końca też był pod dyktando podopiecznych trenera Mierzejewskiego. Duża w tym była zasługa rywali, którzy cały czas grali bez Zagrywki, który najwyraźniej zagubił się w nieznanej dla siebie Uranii. W trzeciej partii w końcu jednak się odnalazł...
Co prawda zaczęło się zgodnie z planem (15:13), ale wtedy Tupczij popisał się trzema asami z rzędu! Potem jeszcze kolejny punkt w ten sposób zdobył Pope, co kompletnie rozbiło olsztyński zespół, który w końcówce popełnił chyba wszystkie błędy, jakie mógł popełnić.
W efekcie kibice - zamiast cieszyć się z szybkiego zwycięstwa - zaczęli drżeć o końcowy wynik.
Kolejny set - chociaż wynik na to nie wskazuje - od początku do końca też był pod dyktando podopiecznych trenera Mierzejewskiego. Duża w tym była zasługa rywali, którzy cały czas grali bez Zagrywki, który najwyraźniej zagubił się w nieznanej dla siebie Uranii. W trzeciej partii w końcu jednak się odnalazł...
Co prawda zaczęło się zgodnie z planem (15:13), ale wtedy Tupczij popisał się trzema asami z rzędu! Potem jeszcze kolejny punkt w ten sposób zdobył Pope, co kompletnie rozbiło olsztyński zespół, który w końcówce popełnił chyba wszystkie błędy, jakie mógł popełnić.
W efekcie kibice - zamiast cieszyć się z szybkiego zwycięstwa - zaczęli drżeć o końcowy wynik.
Początek czwartej był wyrównany (8:8), ale i bez błysku. Inżynier Mamoń powiedziałby pewnie: „Nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje”.
Ale wtedy dziać się zaczęło - gospodarze zdobyli cztery punkty z rzędu i tej przewagi już nie roztrwonili.
Indykpol AZS wzbogacił się zatem o kolejne trzy punkty, jednak jego strata do Skry wciąż wynosi sześć punktów, bo bełchatowianie nie dali szans Nysie, co z kolei ucieszyło broniący się przed spadkiem Barkom, który - mimo porażki w Olsztynie - wciąż do Stali traci tylko trzy oczka.
W sobotę zespół ze stolicy Warmii i Mazur na wyjeździe zagra z Resovią - wystarczy krótki rzut oka na tabelę, by dostrzec, jak ważny to będzie mecz dla obu klubów.
W Olsztynie Indykpol AZS ponownie zagra 15 lutego, gdy jego rywalem będą Katowice.
* 23. kolejka: PGE GiEK Skra Bełchatów - PSG Stal Nysa 3:0 (25:20, 27:25, 25:22), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Bogdanka LUK Lublin 3:2 (25:20, 25:14, 23:25, 22:25, 15:11), GKS Katowice - PGE Projekt Warszawa 1:3 (21:25, 25:22, 22:25, 15:25), Steam Hemarpol Norwid Częstochowa - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (21:25, 25:20, 25:27, 23:25), Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 1:3 (19:25, 25:21, 20:25, 23:25), Cuprum Stilon Gorzów - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (23:25, 21:25, 22:25). Poniedziałek: Ślepsk Malow Suwałki - Nowak-Mosty MKS Będzin (17.30).
ARTUR DRYHYNYCZ
Indykpol AZS wzbogacił się zatem o kolejne trzy punkty, jednak jego strata do Skry wciąż wynosi sześć punktów, bo bełchatowianie nie dali szans Nysie, co z kolei ucieszyło broniący się przed spadkiem Barkom, który - mimo porażki w Olsztynie - wciąż do Stali traci tylko trzy oczka.
W sobotę zespół ze stolicy Warmii i Mazur na wyjeździe zagra z Resovią - wystarczy krótki rzut oka na tabelę, by dostrzec, jak ważny to będzie mecz dla obu klubów.
W Olsztynie Indykpol AZS ponownie zagra 15 lutego, gdy jego rywalem będą Katowice.
* 23. kolejka: PGE GiEK Skra Bełchatów - PSG Stal Nysa 3:0 (25:20, 27:25, 25:22), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Bogdanka LUK Lublin 3:2 (25:20, 25:14, 23:25, 22:25, 15:11), GKS Katowice - PGE Projekt Warszawa 1:3 (21:25, 25:22, 22:25, 15:25), Steam Hemarpol Norwid Częstochowa - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (21:25, 25:20, 25:27, 23:25), Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 1:3 (19:25, 25:21, 20:25, 23:25), Cuprum Stilon Gorzów - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (23:25, 21:25, 22:25). Poniedziałek: Ślepsk Malow Suwałki - Nowak-Mosty MKS Będzin (17.30).
ARTUR DRYHYNYCZ
PO 22 KOLEJKACH
1. Jastrzębski 60 64:23
2. Warta 55 60:27
3. Projekt 52 60:28
4. LUK 47 56:35
5. ZAKSA* 47 53:34
6. Resovia 40 52:44
7. Norwid 37 49:45
8. Skra 37 47:44
--------------------------------
9. Indykpol AZS* 31 41:43
10. Ślepsk* 29 44:49
11. Trefl 28 42:53
12. Stilon 27 37:51
13. Stal 19 31:59
--------------------------------
14. Barkom 16 33:58
15. Będzin* 12 21:58
16. Katowice 9 24:63
* mecz mniej
1. Jastrzębski 60 64:23
2. Warta 55 60:27
3. Projekt 52 60:28
4. LUK 47 56:35
5. ZAKSA* 47 53:34
6. Resovia 40 52:44
7. Norwid 37 49:45
8. Skra 37 47:44
--------------------------------
9. Indykpol AZS* 31 41:43
10. Ślepsk* 29 44:49
11. Trefl 28 42:53
12. Stilon 27 37:51
13. Stal 19 31:59
--------------------------------
14. Barkom 16 33:58
15. Będzin* 12 21:58
16. Katowice 9 24:63
* mecz mniej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez