Siwczyk po meczu z Jastrzębskim Węglem

Siatkarzom z Olsztyna udało się zwyciężyć jedynie w drugim secie, w pozostałych gra była wyrównana, ale końcówki należały do Jastrzębskiego Węgla.

"Tak naprawdę brakło jednej czy dwóch piłek w końcówce, jakiegoś siatkarskiego spokoju, żebyśmy zdobyli chociaż punkt. Oczywiście graliśmy z mistrzem Polski, oni wiedzą co robią i po prostu dobrze zagrali właśnie w końcówce. To wystarczyło, aby nas dzisiaj pokonać” – mówił środkowy Indykpolu.

Ocenił, że olsztynianom trochę zabrakło "chłodnej głowy” i "spokojnej ręki” pod koniec czwartego seta, gdy mieli dwa, trzy punkty przewagi. Dodał, że rywale grali świetnie w decydujących momentach i wykorzystali niepewność gospodarzy.

Jak powiedział PAP, wierzy, że w kolejnych spotkaniach olsztyńska drużyna wykorzysta swój atut, czyli bardzo dobrą zagrywkę i jest w stanie awansować do fazy play off. Po 21. kolejkach Indykpol zajmuje 10 miejsce w ligowej tabeli, tracąc trzy punkty do czołowej "ósemki”.

"Zawsze trzeba grać o najwyższe cele, a jeśli przegrywać to z podniesioną głową. Dlatego do każdego meczu trzeba podchodzić tak samo, grać o wygraną, żeby nie kończyć sezonu zbyt wcześnie” – zapewnił Siwczyk.

Zdaniem atakującego jastrzębian Łukasza Kaczmarka, olsztynianie od połowy rundy zasadniczej prezentują wysoki poziom, co pokazali również we wtorek.

"Na pewno postawili nam trudne warunki, ale byliśmy na to gotowi i tego się spodziewaliśmy. Najważniejsze jest zdecydowanie to, że wygrywamy na tym bardzo ciężkim terenie za trzy punkty i dzięki temu odskakujemy na pięć punktów w tabeli” - mówił PAP.

W drużynie gospodarzy zabrakło Moritza Karliczka. Jak podał klub, przyjmujący Indykpolu zmaga się z urazem łydki, a przerwa w grze potrwa około trzech tygodni.

Następny mecz siatkarze Indykpolu rozegrają w piątek w Olsztynie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.(PAP)