Chorzów "wygryzie" Warszawę?
2025-01-16 12:00:00(ost. akt: 2025-01-16 10:56:34)
PIŁKA NOŻNA\\\ Na polskich stadionach zapadła zimowa cisza, ale w niektórych gabinetach atmosfera zrobiła się ostatnio bardzo gorąca. Głównym powodem zamieszania jest wybór stadionu, na którym biało-czerwoni będą w tym roku rozgrywać ważne mecze.
Siła futbolu jest przeogromna, o czym świadczy chociażby fakt, że do FIFA należy więcej krajów niż do ONZ. Taki stan rzeczy Międzynarodową Federację Piłki Nożnej stawia nawet nie w uprzywilejowanej pozycji, a w pozycji hegemona, z którym muszą się układać nawet najważniejsze państwa świata. I to układać z nogami lekko ugiętymi w kolanach, by przypadkiem szefów FIFA czymś nie urazić.
Największe dochody piłkarskiej centrali przynoszą mistrzostwa świata, bo wciąż są chętni sporo zapłacić i na wiele się zgodzić, byle tylko zorganizować Mundial.
I zazwyczaj finansowo fatalnie na tym wychodzą, bo po wydaniu miliardów dolarów zostają z długami i niepotrzebnymi stadionami, że przypomnimy chociażby największy stadion wybudowany na Mundial w Brazylii, który ostatecznie został zaadaptowany na... parking. Oczywiście FIFA swoje miliardy, m.in. ze sprzedaży praw telewizyjnych, zarobiła. Warto przypomnieć, że jeszcze jakieś 20 lat temu jej zyski liczone były jedynie w setkach milionów...
Mocną pozycję - oczywiście w innej skali - ma także PZPN, który jest najbogatszym nad Wisłą związkiem sportowym, ale to nie znaczy, że lubi te pieniądze wydawać. Skoro są kraje gotowe zapłacić fortunę za organizację MŚ, to może ten mechanizm przenieść na polskie podwórko? Czyli reprezentacja zagra na tym stadionie, który będzie tańszy, a może wręcz jego właściciele zapłacą za honor goszczenia Roberta Lewandowskiego i kolegów? A że stadion będzie mniejszy i gorzej położony? Cóż, kibic wszystko zniesie, najważniejsze, by się kasa zgadzała.
Za to, że reprezentacja może opuścić Stadion Narodowy i przenieść się do Chorzowa, krytykuje się ministra sportu, bo wyjazd na Śląsk dla kibiców z Olsztyna i Elbląga będzie sporym utrudnieniem. Oczywiście będzie, tylko dlaczego tego argumentu nie bierze pod uwagę Polski Związek Piłki Nożnej? Dlaczego nikt tam nie pomyśli: „Warszawa jest co prawda droższa, ale to jednak centrum Polski, więc kibicom będzie łatwiej dojechać na stadion”. Odpowiedź jest prosta - bo ciężkim losem kibiców nikt się tam nie przejmuje. Kasa ma się zgadzać, a że wybory prezydenckie za pasem, więc można twardo negocjować, ponieważ odejście reprezentacji z warszawskiego stadionu mogłoby być problemem dla Rafała Trzaskowskiego, który jest przecież prezydentem Warszawy.
Największe dochody piłkarskiej centrali przynoszą mistrzostwa świata, bo wciąż są chętni sporo zapłacić i na wiele się zgodzić, byle tylko zorganizować Mundial.
I zazwyczaj finansowo fatalnie na tym wychodzą, bo po wydaniu miliardów dolarów zostają z długami i niepotrzebnymi stadionami, że przypomnimy chociażby największy stadion wybudowany na Mundial w Brazylii, który ostatecznie został zaadaptowany na... parking. Oczywiście FIFA swoje miliardy, m.in. ze sprzedaży praw telewizyjnych, zarobiła. Warto przypomnieć, że jeszcze jakieś 20 lat temu jej zyski liczone były jedynie w setkach milionów...
Mocną pozycję - oczywiście w innej skali - ma także PZPN, który jest najbogatszym nad Wisłą związkiem sportowym, ale to nie znaczy, że lubi te pieniądze wydawać. Skoro są kraje gotowe zapłacić fortunę za organizację MŚ, to może ten mechanizm przenieść na polskie podwórko? Czyli reprezentacja zagra na tym stadionie, który będzie tańszy, a może wręcz jego właściciele zapłacą za honor goszczenia Roberta Lewandowskiego i kolegów? A że stadion będzie mniejszy i gorzej położony? Cóż, kibic wszystko zniesie, najważniejsze, by się kasa zgadzała.
Za to, że reprezentacja może opuścić Stadion Narodowy i przenieść się do Chorzowa, krytykuje się ministra sportu, bo wyjazd na Śląsk dla kibiców z Olsztyna i Elbląga będzie sporym utrudnieniem. Oczywiście będzie, tylko dlaczego tego argumentu nie bierze pod uwagę Polski Związek Piłki Nożnej? Dlaczego nikt tam nie pomyśli: „Warszawa jest co prawda droższa, ale to jednak centrum Polski, więc kibicom będzie łatwiej dojechać na stadion”. Odpowiedź jest prosta - bo ciężkim losem kibiców nikt się tam nie przejmuje. Kasa ma się zgadzać, a że wybory prezydenckie za pasem, więc można twardo negocjować, ponieważ odejście reprezentacji z warszawskiego stadionu mogłoby być problemem dla Rafała Trzaskowskiego, który jest przecież prezydentem Warszawy.
Stąd przedłużające się negocjacje - co prawda już we wtorek PZPN miał wybrać stadion, który w tym roku zaszczyci swoją obecnością reprezentacja Polski, jednak w ostatniej chwili coś się zmieniło, chociaż podobno ze Śląskim wszystko było już dogadane.
Sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski wyjaśnił, że negocjacje wciąż trwają, a w grę wchodzą Warszawa i Chorzów. - To perspektywa kilku dni, kiedy sprawa się wyjaśni - dodał (cytujemy za Polską Agencją Prasową). - Biorąc pod uwagę, że ostatnio reprezentacja grała - co do zasady - wszystkie mecze na PGE Narodowym w Warszawie, chcieliśmy wyjść trochę do kibiców w Polsce. Mieliśmy takie sygnały od wielu środowisk i interesariuszy w Polsce. Dlatego podjęliśmy decyzję, że nie ograniczymy się tylko do ofertowania jednego obiektu, ale wyjdziemy z tą ofertą szerzej. Dlatego mamy dwóch potencjalnych gospodarzy tych meczów. Nie chodzi o to, żeby wywołać jakiś niezdrowy efekt konkurencji pomiędzy tymi podmiotami, ale pamiętajmy, że to są imprezy prestiżowe i chcemy, że były w ten sposób traktowane również od strony naszych kontrahentów. Rozmawiamy, ale też czekamy na jak najlepszą ofertę z punktu widzenia naszej federacji.
Swoją drogą coś tu zgrzyta, bo przecież wiadomo, że PZPN przede wszystkim nie chciał się zgodzić na większe koszty wynajęcia Narodowego, a tymczasem sekretarz Wachowski o pieniądzach nic nie mówi, tylko o „wyjściu do kibiców” i rezygnacji z „ofertowania tylko jednego obiektu”.
Dzisiaj w Chorzowie Wachowski i prezes Cezary Kulesza będą rozmawiać z szefami Śląskiego, po czym w najbliższym czasie podobne negocjacje odbędą też na Narodowym w Warszawie. Sekretarz generalny PZPN zapowiada, że ostateczna decyzja zapadnie w ciągu kilku najbliższych dni.
Bez względu jednak na to, który obiekt zostanie wybrany, i tak nie będzie gospodarzem wszystkich meczów reprezentacji Polski w tym roku. Prawdopodobnie będą to aż trzy stadiony. - W 2025 roku zagramy sześć meczów u siebie - cztery eliminacyjne i dwa towarzyskie. Na pewno jednego meczu eliminacji MŚ nie może być w Warszawie, bo w terminie wrześniowym Stadion Narodowy jest zajęty na inną komercyjną imprezę. Pamiętajmy też, że Gdańsk jest domem dla reprezentacji kobiet, a Wrocław będzie w maju gospodarzem finału Ligi Konferencji UEFA. Staramy się więc to jakoś mądrze podzielić pomiędzy nasze stadiony, a jest oczywiście jeszcze Poznań - przypomniał sekretarz generalny federacji. - Dlatego zakładaliśmy taki scenariusz, że będzie wybrany stadion, który przyjmie większą część meczów eliminacji mistrzostw świata, ale na pewno z meczami towarzyskimi pojedziemy na inne areny w Polsce. Z pewnością nie będzie takiego schematu, jak do tej pory, że wszystko odbywało się na jednym obiekcie.
Podczas wtorkowego zebrania piłkarskim działaczom udało się jednak coś ustalić - zadecydowano, że Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze Delegatów PZPN
odbędzie się nie w sierpniu, gdy kończy się kadencja Kuleszy, ale już 30 czerwca. Podczas Walnego wybrane zostaną władze piłkarskiej centrali na kolejną czteroletnią kadencję. Wiadomo, że o reelekcję będzie ubiegał się Kulesza, natomiast jak na razie nie są znani jego ewentualni kontrkandydaci.
ARTUR DRYHYNYCZ
REPREZENTACYJNY ROZKŁAD JAZDY
* 21 marca: Polska – Litwa (el. MŚ)
* 24 marca: Polska – Malta (el. MŚ)
* 6/7 czerwca: mecz towarzyski
* 10 czerwca: Finlandia – Polska (el. MŚ)
* 11 czerwca: Polska - Gruzja (ME U-21)
* 14 czerwca: Portugalia - Polska (ME U-21)
* 17 czerwca: Francja - Polska (ME U-21)
* 4 lipca: Niemcy - Polska (ME kobiet)
* 8 lipca: Polska - Szwecja (ME kobiet)
* 12 lipca: Polska - Dania (ME kobiet)
* 4 września: Hiszpania/Holandia – Polska (el. MŚ)
* 7 września: Polska – Finlandia (el. MŚ)
* 8/9 października: mecz towarzyski
* 12 października: Litwa – Polska (el. MŚ)
* 14 listopada: Polska – Hiszpania/Holandia (el. MŚ)
* 17 listopada: Malta – Polska (el. MŚ)
Swoją drogą coś tu zgrzyta, bo przecież wiadomo, że PZPN przede wszystkim nie chciał się zgodzić na większe koszty wynajęcia Narodowego, a tymczasem sekretarz Wachowski o pieniądzach nic nie mówi, tylko o „wyjściu do kibiców” i rezygnacji z „ofertowania tylko jednego obiektu”.
Dzisiaj w Chorzowie Wachowski i prezes Cezary Kulesza będą rozmawiać z szefami Śląskiego, po czym w najbliższym czasie podobne negocjacje odbędą też na Narodowym w Warszawie. Sekretarz generalny PZPN zapowiada, że ostateczna decyzja zapadnie w ciągu kilku najbliższych dni.
Bez względu jednak na to, który obiekt zostanie wybrany, i tak nie będzie gospodarzem wszystkich meczów reprezentacji Polski w tym roku. Prawdopodobnie będą to aż trzy stadiony. - W 2025 roku zagramy sześć meczów u siebie - cztery eliminacyjne i dwa towarzyskie. Na pewno jednego meczu eliminacji MŚ nie może być w Warszawie, bo w terminie wrześniowym Stadion Narodowy jest zajęty na inną komercyjną imprezę. Pamiętajmy też, że Gdańsk jest domem dla reprezentacji kobiet, a Wrocław będzie w maju gospodarzem finału Ligi Konferencji UEFA. Staramy się więc to jakoś mądrze podzielić pomiędzy nasze stadiony, a jest oczywiście jeszcze Poznań - przypomniał sekretarz generalny federacji. - Dlatego zakładaliśmy taki scenariusz, że będzie wybrany stadion, który przyjmie większą część meczów eliminacji mistrzostw świata, ale na pewno z meczami towarzyskimi pojedziemy na inne areny w Polsce. Z pewnością nie będzie takiego schematu, jak do tej pory, że wszystko odbywało się na jednym obiekcie.
Podczas wtorkowego zebrania piłkarskim działaczom udało się jednak coś ustalić - zadecydowano, że Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze Delegatów PZPN
odbędzie się nie w sierpniu, gdy kończy się kadencja Kuleszy, ale już 30 czerwca. Podczas Walnego wybrane zostaną władze piłkarskiej centrali na kolejną czteroletnią kadencję. Wiadomo, że o reelekcję będzie ubiegał się Kulesza, natomiast jak na razie nie są znani jego ewentualni kontrkandydaci.
ARTUR DRYHYNYCZ
REPREZENTACYJNY ROZKŁAD JAZDY
* 21 marca: Polska – Litwa (el. MŚ)
* 24 marca: Polska – Malta (el. MŚ)
* 6/7 czerwca: mecz towarzyski
* 10 czerwca: Finlandia – Polska (el. MŚ)
* 11 czerwca: Polska - Gruzja (ME U-21)
* 14 czerwca: Portugalia - Polska (ME U-21)
* 17 czerwca: Francja - Polska (ME U-21)
* 4 lipca: Niemcy - Polska (ME kobiet)
* 8 lipca: Polska - Szwecja (ME kobiet)
* 12 lipca: Polska - Dania (ME kobiet)
* 4 września: Hiszpania/Holandia – Polska (el. MŚ)
* 7 września: Polska – Finlandia (el. MŚ)
* 8/9 października: mecz towarzyski
* 12 października: Litwa – Polska (el. MŚ)
* 14 listopada: Polska – Hiszpania/Holandia (el. MŚ)
* 17 listopada: Malta – Polska (el. MŚ)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez