Bardzo wysokie szwedzkie schody
2024-12-05 17:00:00(ost. akt: 2024-12-05 17:33:52)
PIŁKA RĘCZNA\\\ Po niespodziewanym awansie do drugiej rundy mistrzostw Europy Polki chciały pójść za ciosem i ograć Szwecję. Niestety, sił i umiejętności starczyło im tylko na 30 minut, bo po przerwie na boisku zdecydowanie dominowały już rywalki.
* Polska - Szwecja 25:33 (15:17)
W rozegranych przed Euro sprawdzianach Polki dwukrotnie przegrały z drużyną "Trzech Koron" (22:38 i 27:28), mimo to przed czwartkowym meczem w biało-czerwonej ekipie był bojowy nastrój. - Będziemy szukały szansy na zwycięstwo. W drugiej rundzie mistrzostw Europy chcemy zaprezentować taką walkę, jak z Hiszpanią. Wówczas będzie nas stać na pokonanie każdego - przed pojedynkiem ze Szwedkami zapowiedziała kapitan zespołu Monika Kobylińska
Wtórowała jej Bożena Karkut, trenerka Zagłębia Lubin, aktualnego mistrza Polski: - Szwedki mają lepsze statystyki, ale są w przebudowie. Węgierki grają u siebie, co może być pomocne, ale może też paraliżować, zwłaszcza kiedy mecz się nie układa. Rumunia i Czarnogóra, z tego co widziałam, są jak najbardziej w naszym zasięgu. Uważam, że naprawdę możemy coś więcej ugrać w tej grupie, a nie tylko rozegrać cztery mecze. Co ugrać? Nie wiem, ale trzeba w każdym meczu wyjść na boisko z wiarą w zwycięstwo. To jest podstawa.
Wtórowała jej Bożena Karkut, trenerka Zagłębia Lubin, aktualnego mistrza Polski: - Szwedki mają lepsze statystyki, ale są w przebudowie. Węgierki grają u siebie, co może być pomocne, ale może też paraliżować, zwłaszcza kiedy mecz się nie układa. Rumunia i Czarnogóra, z tego co widziałam, są jak najbardziej w naszym zasięgu. Uważam, że naprawdę możemy coś więcej ugrać w tej grupie, a nie tylko rozegrać cztery mecze. Co ugrać? Nie wiem, ale trzeba w każdym meczu wyjść na boisko z wiarą w zwycięstwo. To jest podstawa.
No i Polki pojawiły się na boisku z wiarą w zwycięstwo, ani na chwilę nie odpuszczając rywalkom. W efekcie żadna ze stron nie była w stanie wypracować bezpiecznej przewagi, a wynik często kręcił się wokół remisu.
Szkoda, że Polki zmarnowały kilka ważnych akcji, na przykład w 17. min mogły, a nawet powinny, objąć prowadzenie, jednak Nocuń jedynie obiła poprzeczkę, a dwie minuty później Rosiak zmarnowała rzut karny. Tuż przed zejściem do szatni stratę do Szwedek do jednej bramki mogła zmniejszyć Kobylińska, jednak ona też trafiła w poprzeczkę.
Dwubramkowe prowadzenie rywalek nie przesądzało jeszcze sprawy, niestety, po przerwie Polki systematycznie zaczęły tracić dystans do Szwedek, chociaż kilkoma dobrymi interwencjami popisała się Zima. Ale co z tego, skoro po chwili jej koleżanki albo traciły piłkę, albo popełniały kolejny kosztowny w skutkach błąd. Efekt był taki, że po 45 minutach jedyną niewiadomą były rozmiary porażki. Zanosiło się nawet na dziesięciobramkową stratę, lecz w ostatniej minucie Polki zdołały dwa razy trafić do siatki.
W piątek wieczorem biało-czerwone grają z groźnymi Węgierkami.
* W fazie zasadniczej każdy zespół rozegra po cztery spotkania. Po dwie najlepsze drużyny z obu grup awansują do półfinałów, które w Wiedniu odbędą się 13 grudnia. Dwa dni później ich zwycięzcy zmierzą się w stolicy Austrii o tytuł.
* Terminarz grupy I (Debeczyn, Węgry), czwartek: Francja - Rumunia, Węgry - Czarnogóra; piątek: Szwecja - Rumunia (15.30), Francja - Czarnogóra (18), Węgry - Polska (20.30); niedziela: Czarnogóra - Polska (15.30), Węgry - Rumunia (18), Szwecja - Francja (20.30): wtorek: Rumunia - Polska (15.30), Węgry - Francja (18), Szwecja - Czarnogóra (20.30).
ARTUR DRYHYNYCZ
Dwubramkowe prowadzenie rywalek nie przesądzało jeszcze sprawy, niestety, po przerwie Polki systematycznie zaczęły tracić dystans do Szwedek, chociaż kilkoma dobrymi interwencjami popisała się Zima. Ale co z tego, skoro po chwili jej koleżanki albo traciły piłkę, albo popełniały kolejny kosztowny w skutkach błąd. Efekt był taki, że po 45 minutach jedyną niewiadomą były rozmiary porażki. Zanosiło się nawet na dziesięciobramkową stratę, lecz w ostatniej minucie Polki zdołały dwa razy trafić do siatki.
W piątek wieczorem biało-czerwone grają z groźnymi Węgierkami.
* W fazie zasadniczej każdy zespół rozegra po cztery spotkania. Po dwie najlepsze drużyny z obu grup awansują do półfinałów, które w Wiedniu odbędą się 13 grudnia. Dwa dni później ich zwycięzcy zmierzą się w stolicy Austrii o tytuł.
* Terminarz grupy I (Debeczyn, Węgry), czwartek: Francja - Rumunia, Węgry - Czarnogóra; piątek: Szwecja - Rumunia (15.30), Francja - Czarnogóra (18), Węgry - Polska (20.30); niedziela: Czarnogóra - Polska (15.30), Węgry - Rumunia (18), Szwecja - Francja (20.30): wtorek: Rumunia - Polska (15.30), Węgry - Francja (18), Szwecja - Czarnogóra (20.30).
ARTUR DRYHYNYCZ
GRUPA I
1. Francja 2 35:22
2. Węgry 2 32:25
3. Czarnogóra 2 27:25
4. Szwecja* 2 58:57
5. Rumunia 0 25:27
6. Polska* 0 47:68
* mecz więcej
1. Francja 2 35:22
2. Węgry 2 32:25
3. Czarnogóra 2 27:25
4. Szwecja* 2 58:57
5. Rumunia 0 25:27
6. Polska* 0 47:68
* mecz więcej
GRUPA II
1. Norwegia 2 33:26
2. Holandia 2 29:22
3. Dania 2 35:30
4. Szwajcaria 0 30:35
5. Słowenia 0 26:33
6. Niemcy 0 22:29
1. Norwegia 2 33:26
2. Holandia 2 29:22
3. Dania 2 35:30
4. Szwajcaria 0 30:35
5. Słowenia 0 26:33
6. Niemcy 0 22:29
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez