Remis po trzech zwycięstwach
2024-11-28 23:15:30(ost. akt: 2024-11-28 23:19:53)
Jagiellonia Białystok zremisowała w Słowenii z NK Celje 3:3 (1:1) w meczu 4. kolejki fazy zasadniczej piłkarskiej Ligi Konferencji. Na tym etapie rozgrywek to czwarty mecz bez porażki aktualnego mistrza Polski, który wcześniej odniósł trzy zwycięstwa.
NK Celje - Jagiellonia Białystok 3:3 (1:1).
Bramki: 1:0 Dawid Zec (7), 1:1 Afimico Pululu (34), 2:1 Juanjo Nieto (54), 2:2 Jesus Imaz (71), 2:3 Kristoffer Hansen (78), 3:3 Adrian Dieguez (80-samobójcza).
Żółte kartki: NK Celje - Klemen Nemanic, Juanjo Nieto. Jagiellonia - Darko Churlinov, Aurelien Nguiamba.
Sędzia: Allard Lindhout (Holandia).
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Michal Sacek, Dusan Stojinovic, Adrian Dieguez, Tomas Silva (86. Mateusz Skrzypczak) - Jarosław Kubicki (68. Nene), Aurelien Nguiamba - Jesus Imaz, Darko Churlinov (86. Miki Villar) , Lamine Diaby-Fadiga (57. Kristoffer Hansen) - Afimico Pululu (86. Marcin Listkowski).
NK Celje: Lovro Stubljar - Juanjo Nieto, Klemen Nemanic, Dawid Zec, Zan Karnicnik - Svit Seslar, Tamar Svetlin, Mark Zabukovnik - Aljosa Matko, Ivan Brnic, Mario Kvesic (78. Edmilson).
Otwarte, pełne sytuacji bramkowych spotkanie ofensywnie nastawionych drużyn, obejrzeli kibice w słoweńskim Celje. Padło sześć goli, ale - przy lepszej skuteczności obu zespołów - powinno dużo więcej. Jagiellonia pozostaje niepokonana w tej fazie Ligi Konferencji; przed czwartkowym remisem wygrała trzy wcześniejsze spotkania.
Otwarte, pełne sytuacji bramkowych spotkanie ofensywnie nastawionych drużyn, obejrzeli kibice w słoweńskim Celje. Padło sześć goli, ale - przy lepszej skuteczności obu zespołów - powinno dużo więcej. Jagiellonia pozostaje niepokonana w tej fazie Ligi Konferencji; przed czwartkowym remisem wygrała trzy wcześniejsze spotkania.
Mecz w Celje lepiej zaczęli gospodarze i już w 7. min objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym piłkę z bliska skierował do bramki Jagiellonii Dawid Zec.
Białostoczanie mogli jednak bardzo szybko wyrównać. W 10. min Darko Churlinov uderzył zza pola karnego, ale trafił w słupek, w słupek trafił też Jesus Imaz, który strzałem z kilku metrów kończył tę akcję. W odpowiedzi gospodarze powinni po kontrze podwyższyć prowadzenie, ale Sławomir Abramowicz niemal na linii pola karnego wybronił akcję sam na sam.
W tej fazie meczu bramkarz Jagiellonii ratował swój zespół przed utratą kolejnych bramek. M.in. w 20. min obronił strzał z pięciu metrów Aljosy Matko i uderzenie z dystansu Ivana Brnica.
Po dwóch kwadransach Jagiellonia wreszcie ustabilizowała swoją grę i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 30. min Churlinov miał przed sobą tylko bramkarza Celje Lovro Stubljara, podcinką zagrał nad nim, ale na tyle lekko, że jeden ze słoweńskich obrońców zdołał wybić piłkę zmierzającą do bramki. Trzy minuty później Klemen Nemanic sfaulował w polu karnym Lamine'a Diaby-Fadigę; strzał Afimico Pululu z rzutu karnego słoweński bramkarz co prawda obronił, ale po dobitce piłka wpadła do bramki.
Gospodarze mieli kolejną okazję, jednak w 38. min Kvesic z bliska uderzył nad bramką Jagiellonii.
Także drugą połowę lepiej zaczęli miejscowi i dominowali przez blisko dwa jej kwadranse. W 51. min Adrian Dieguez interwencją na linii bramkowej uratował Jagiellonię przed stratą bramki, ale trzy minuty później Celje objęło prowadzenie. Po podaniu z lewej strony, mimo asysty dwóch obrońców białostockiej drużyny, gola zdobył Juanjo Nieto.
Gospodarze nadal utrzymywali się przy piłce, łatwo też radzili sobie z atakami Jagiellonii.
Jednak w 71. min goście wyrównali. Niezwykle skuteczny w tym sezonie Imaz uderzył z narożnika pola karnego w krótki róg pod poprzeczkę i zaskoczył Stubljara. W 77. min Matko miał doskonałą sytuację na gola dla słoweńskiej drużyny, ale nie trafił w piłkę; w odpowiedzi Jagiellonia wyszła na prowadzenie. Asystował Imaz, technicznym strzałem w długi róg gola zdobył Kristoffer Hansen; wszystko działo się w środku pola karnego NK Celje.
Jagiellonia niedługo cieszyła się prowadzeniem, bo w 80. min Dieguez trafił do własnej bramki. Hiszpański stoper gości starał się odbić piłkę po strzale i niefortunnie, z bliska, skierował ją obok interweniującego Abramowicza. W 88. min Mateusz Skrzypczak, a w kolejnej akcji Celje Nene - interweniowali niemal na swojej linii bramkowej. W doliczonym czasie gry Jagiellonia mogła zadać decydujący cios, ale strzał Nene był niecelny.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez