III liga, czyli dobrze, że to już koniec
2024-11-25 13:00:00(ost. akt: 2024-11-25 11:43:57)
PIŁKA NOŻNA\\\ W III lidze trzy zespoły z naszego województwa zaczęły sezon z przytupem (5 zwycięstw i 4 remisy w 9 meczach!), jednak w końcówce rundy - zamiast sukcesów - jest tylko niemoc ocierająca się o żenadę i kolejne zawstydzające porażki.
* Unia Skierniewice - Stomil Olsztyn 3:0 (1:0)
1:0 - Kwiatkowski (44), 2:0 - Sołtysiński (80), 3:0 - Makuch (90)
1:0 - Kwiatkowski (44), 2:0 - Sołtysiński (80), 3:0 - Makuch (90)
W sporcie cuda się zdarzają, jednak korzystny wynik Stomilu w Skierniewicach wymagał zbyt dużej ingerencji nadprzyrodzonych mocy, więc olsztynianie zakończyli jesień gładką porażką, po której znacznie zwiększyły się ich szanse na trzeci spadek z rzędu.
Ale co się dziwić, skoro ulubionym cytatem z „Reduty Ordona” Adama Mickiewicza prawdopodobnie jest „nam strzelać nie kazano”. Bo jak inaczej wytłumaczyć fatalną dyspozycję olsztyńskich napastników, którzy jesienią udowodnili, że nie ma sytuacji, której nie są w stanie zmarnować. W Skierniewicach w pierwszej połowie Stomil powinien zdobyć dwa gole, ale musiał obejść się smakiem, bo najpierw Jakub Fronczak - po podaniu Karola Żwira - nie trafił w bramkę, po czym niewiele później sam Żwir posłał piłkę nad zamiast pod poprzeczką.
A że nie można bezkarnie marnować darów losu, więc tuż przed przerwą olsztynianie zostali srodze skarceni.
Na początku drugiej połowy „nam strzelać nie kazano” wymamrotał zapewne Adam Paliwoda, fatalnie pudłując z kilku metrów. No i znowu była kara, bo w 80. minucie gospodarze podwyższyli na 2:0. W końcówce mogło być 3:0, ale Małecki obronił rzut karny. Jednak „co ma wisieć, nie utonie”, więc w doliczonym czasie wynik meczu ustalił Damian Makuch.
- Gratuluję Unii pierwszego miejsca na koniec rundy - powiedział po meczu Piotr Gurzęda, trener Stomilu. - Widać, że ten zespół nieprzypadkowo się tam znajduje. Nasz plan był prosty, jednak po stracie bramki - znowu pod koniec połowy - trochę spuściliśmy z tonu. Unia była zdecydowanie lepszym zespołem, miała więcej jakości, więcej sytuacji i zasłużenie wygrała. W końcówce widać było, że chłopaki opadli z sił. Niektórzy biegali już tylko siłą woli.
Ale co się dziwić, skoro ulubionym cytatem z „Reduty Ordona” Adama Mickiewicza prawdopodobnie jest „nam strzelać nie kazano”. Bo jak inaczej wytłumaczyć fatalną dyspozycję olsztyńskich napastników, którzy jesienią udowodnili, że nie ma sytuacji, której nie są w stanie zmarnować. W Skierniewicach w pierwszej połowie Stomil powinien zdobyć dwa gole, ale musiał obejść się smakiem, bo najpierw Jakub Fronczak - po podaniu Karola Żwira - nie trafił w bramkę, po czym niewiele później sam Żwir posłał piłkę nad zamiast pod poprzeczką.
A że nie można bezkarnie marnować darów losu, więc tuż przed przerwą olsztynianie zostali srodze skarceni.
Na początku drugiej połowy „nam strzelać nie kazano” wymamrotał zapewne Adam Paliwoda, fatalnie pudłując z kilku metrów. No i znowu była kara, bo w 80. minucie gospodarze podwyższyli na 2:0. W końcówce mogło być 3:0, ale Małecki obronił rzut karny. Jednak „co ma wisieć, nie utonie”, więc w doliczonym czasie wynik meczu ustalił Damian Makuch.
- Gratuluję Unii pierwszego miejsca na koniec rundy - powiedział po meczu Piotr Gurzęda, trener Stomilu. - Widać, że ten zespół nieprzypadkowo się tam znajduje. Nasz plan był prosty, jednak po stracie bramki - znowu pod koniec połowy - trochę spuściliśmy z tonu. Unia była zdecydowanie lepszym zespołem, miała więcej jakości, więcej sytuacji i zasłużenie wygrała. W końcówce widać było, że chłopaki opadli z sił. Niektórzy biegali już tylko siłą woli.
* GKS Wikielec - Wigry Suwałki 1:1 (0:0)
1:0 - Kacperek (66), 1:1 - Makuszewski (70)
W czwartek miała zapaść decyzja w sprawie kary dla Wikielca za mecz z Mławianką, który został przerwany, gdy jeden z miejscowych stadionowych idiotów/bandytów/kretynów (każda odpowiedź jest dobra) uderzył zawodnika gości. Decyzja jednak nie zapadła (ale bez walkowera się nie obejdzie), dzięki czemu mecz z Wigrami mogli obejrzeć kibice.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowy remisem, aż w 66. minucie Piotr Kacperek przyjął piłkę w polu karnym piłkę, po czym strzelił nie do obrony. Niestety, zaledwie cztery minuty później goście odrobili straty.
- Oba zespoły były dobrze przygotowane jeżeli chodzi o nastawienie i zaangażowanie - ocenił Damian Jarzembowski, trener Wikielca. - W wielu momentach może nam brakować jakości piłkarskiej, natomiast organizacją, aktywną działalnością w obronie oraz dążeniem do wysokiego pressingu jesteśmy grać na swoich warunkach. Prostych, rzemieślniczych, ale swoich. Tak było w tym meczu. Szkoda tylko, że zamiast trzech mamy jeden punkt. Czujemy niedosyt po tej rundzie, bo mogliśmy ugrać zdecydowanie więcej.
1:0 - Kacperek (66), 1:1 - Makuszewski (70)
W czwartek miała zapaść decyzja w sprawie kary dla Wikielca za mecz z Mławianką, który został przerwany, gdy jeden z miejscowych stadionowych idiotów/bandytów/kretynów (każda odpowiedź jest dobra) uderzył zawodnika gości. Decyzja jednak nie zapadła (ale bez walkowera się nie obejdzie), dzięki czemu mecz z Wigrami mogli obejrzeć kibice.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowy remisem, aż w 66. minucie Piotr Kacperek przyjął piłkę w polu karnym piłkę, po czym strzelił nie do obrony. Niestety, zaledwie cztery minuty później goście odrobili straty.
- Oba zespoły były dobrze przygotowane jeżeli chodzi o nastawienie i zaangażowanie - ocenił Damian Jarzembowski, trener Wikielca. - W wielu momentach może nam brakować jakości piłkarskiej, natomiast organizacją, aktywną działalnością w obronie oraz dążeniem do wysokiego pressingu jesteśmy grać na swoich warunkach. Prostych, rzemieślniczych, ale swoich. Tak było w tym meczu. Szkoda tylko, że zamiast trzech mamy jeden punkt. Czujemy niedosyt po tej rundzie, bo mogliśmy ugrać zdecydowanie więcej.
* Lechia Tomaszów Maz. - Polonia Lidzbark Warm. 3:1 (2:1)
1:0 - Bogusz (13), 1:1 - Shinonaga (16), 2:1 - Rybicki (45), 3:1 - Bałdyga (53)
1:0 - Bogusz (13), 1:1 - Shinonaga (16), 2:1 - Rybicki (45), 3:1 - Bałdyga (53)
Jeśli się ma zdecydowanie najgorszą obronę w lidze, to trudno o sukces, chociaż przed meczem wydawało się, że Polonia może z Lechią skutecznie powalczyć.
* Inne wyniki 18. kolejki: GKS Bełchatów -Mławianka Mława 6:2 (1:1), Broń Radom - Sokół Aleksandrów Łódzki 1:0 (1:0), Jagiellonia II Białystok - Świt Nowy Dwór Maz. 5:2 (1:0), Victoria Sulejówek - Wisła II Płock 2:2 (1:1); mecze przełożone na marzec: ŁKS Łomża - Pelikan Łowicz, Warta Sieradz - Legia II Warszawa.
* Inne wyniki 18. kolejki: GKS Bełchatów -Mławianka Mława 6:2 (1:1), Broń Radom - Sokół Aleksandrów Łódzki 1:0 (1:0), Jagiellonia II Białystok - Świt Nowy Dwór Maz. 5:2 (1:0), Victoria Sulejówek - Wisła II Płock 2:2 (1:1); mecze przełożone na marzec: ŁKS Łomża - Pelikan Łowicz, Warta Sieradz - Legia II Warszawa.
PO 18 KOLEJKACH
1. Unia 39 41:19
--------------------------------
2. Legia II** 32 33:19
--------------------------------
3. Wigry 31 29:17
4. Łomża* 29 29:23
5. Wisła II 27 36:31
6. Broń 27 17:17
7. Bełchatów 26 28:22
8. Świt 26 25:34
9. Warta* 25 23:25
10. Jagiellonia II 24 29:24
11. Lechia* 22 25:24
12. Victoria 22 28:31
13. Wikielec* 20 16:20
14. Pelikan* 19 20:28
15. Stomil 19 22:33
--------------------------------
16. Mławianka* 18 34:38
17. Polonia 16 27:42
18. Sokół 12 12:27
* mecz mniej ** 2 mecze mniej
1. Unia 39 41:19
--------------------------------
2. Legia II** 32 33:19
--------------------------------
3. Wigry 31 29:17
4. Łomża* 29 29:23
5. Wisła II 27 36:31
6. Broń 27 17:17
7. Bełchatów 26 28:22
8. Świt 26 25:34
9. Warta* 25 23:25
10. Jagiellonia II 24 29:24
11. Lechia* 22 25:24
12. Victoria 22 28:31
13. Wikielec* 20 16:20
14. Pelikan* 19 20:28
15. Stomil 19 22:33
--------------------------------
16. Mławianka* 18 34:38
17. Polonia 16 27:42
18. Sokół 12 12:27
* mecz mniej ** 2 mecze mniej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez