Bez "Lewego" trudno coś wygrać
2024-11-14 12:00:00(ost. akt: 2024-11-14 11:47:15)
PIŁKA NOŻNA\\\ Polska ma tylko niewielkie szanse na zakwalifikowanie się do ćwierćfinału Ligi Narodów. Biało-czerwoni - bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego - zagrają w piątek w Porto z Portugalią i trzy dni później w Warszawie ze Szkocją.
W tabeli grupy 1 najwyższej dywizji prowadzi Portugalia - 10, przed Chorwacją - 7, Polską - 4 i Szkocją - 1. Do ćwierćfinału kwalifikują się dwa najlepsze zespoły, drużynę z trzeciego miejsca czeka baraż o utrzymanie z zespołem z drugiej lokaty dywizji B, a wszystkie ekipy z czwartych pozycji zostaną zdegradowane.
Podopieczni trenera Michała Probierza pierwsi już na pewno nie będą, za to mogą zająć każdą z pozostałych lokat - jednak bez pomocy rywali mogą już tylko co najwyżej utrzymać trzecią. W tym celu muszą w 5. kolejce wywalczyć minimum jeden punkt więcej niż Szkocja, a jeśli to się nie uda - zremisować z tym rywalem trzy dni później, choć przy odpowiednim splocie okoliczności premiować ich może nawet porażka jednym golem. O kolejności w tabeli w przypadku jednakowej liczby punktów decyduje bilans bezpośrednich spotkań.
Ten biało-czerwoni mają gorszy i z Chorwacją (0:1 i 3:3), i - na razie - z Portugalią (1:3).
Oznacza to w praktyce, że Polska, aby awansować, musi w dwóch ostatnich kolejkach zdobyć o cztery punkty więcej niż Chorwacja.
Istnieje jeszcze scenariusz, w którym uda się wyprzedzić Portugalię, ale wymaga on wygrania co najmniej dwoma, a w praktyce raczej trzema golami w Porto i pokonania Szkocji, a także porażki Portugalii z Chorwacją w Splicie. Co więcej, gdyby nawet wszystkie te założenia się sprawdziły, jest jeszcze jeden warunek - Chorwacja musi zremisować lub wygrać w Glasgow ze Szkocją. W przeciwnym razie Portugalia, Chorwacja i Polska będą miały po 10 punktów, a bilans bezpośrednich starć w tej "małej tabeli" biało-czerwoni będą mieć najsłabszy.
Pewne jest na razie tylko, że jeśli piłkarze Probierza przegrają w Portugalii, pozostanie im już tylko walka o utrzymanie w najwyższej dywizji. Tak samo będzie, jeśli zremisują w Porto, a Chorwacja nie przegra ze Szkocją.
Podopieczni trenera Michała Probierza pierwsi już na pewno nie będą, za to mogą zająć każdą z pozostałych lokat - jednak bez pomocy rywali mogą już tylko co najwyżej utrzymać trzecią. W tym celu muszą w 5. kolejce wywalczyć minimum jeden punkt więcej niż Szkocja, a jeśli to się nie uda - zremisować z tym rywalem trzy dni później, choć przy odpowiednim splocie okoliczności premiować ich może nawet porażka jednym golem. O kolejności w tabeli w przypadku jednakowej liczby punktów decyduje bilans bezpośrednich spotkań.
Ten biało-czerwoni mają gorszy i z Chorwacją (0:1 i 3:3), i - na razie - z Portugalią (1:3).
Oznacza to w praktyce, że Polska, aby awansować, musi w dwóch ostatnich kolejkach zdobyć o cztery punkty więcej niż Chorwacja.
Istnieje jeszcze scenariusz, w którym uda się wyprzedzić Portugalię, ale wymaga on wygrania co najmniej dwoma, a w praktyce raczej trzema golami w Porto i pokonania Szkocji, a także porażki Portugalii z Chorwacją w Splicie. Co więcej, gdyby nawet wszystkie te założenia się sprawdziły, jest jeszcze jeden warunek - Chorwacja musi zremisować lub wygrać w Glasgow ze Szkocją. W przeciwnym razie Portugalia, Chorwacja i Polska będą miały po 10 punktów, a bilans bezpośrednich starć w tej "małej tabeli" biało-czerwoni będą mieć najsłabszy.
Pewne jest na razie tylko, że jeśli piłkarze Probierza przegrają w Portugalii, pozostanie im już tylko walka o utrzymanie w najwyższej dywizji. Tak samo będzie, jeśli zremisują w Porto, a Chorwacja nie przegra ze Szkocją.
156 meczów, 84 gole - to bilans ponad 16 lat występów Roberta Lewandowskiego w piłkarskiej reprezentacji Polski. Należy do niego wiele rekordów drużyny narodowej, a gdy go brakuje, to - zwłaszcza w meczach o stawkę, jak to będzie miało miejsce w najbliższych dniach - kadrze idzie jak po grudzie.
36-letni napastnik premierowy występ w narodowych barwach zaliczył 10 września 2008 roku w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata z San Marino. Ówczesny trener Leo Beenhakker wpuścił go wówczas na boisko w 59. minucie, a osiem minut później młody napastnik cieszył się z pierwszego trafienia, ustalając wynik na 2:0. Wcześniej golami uczcił pierwsze występy w ówczesnej drugiej lidze w Zniczu Pruszków, w ekstraklasie w Lechu Poznań, a później w Bayernie Monachium.
- Nie ma co ukrywać, że Robert jest zawodnikiem, którego każdy chce. Zdajemy sobie sprawę, w jakiej sytuacji jesteśmy. Zrobimy wszystko, żeby go zastąpić - powiedział Michał Probierz, selekcjoner biało-czerwonych, dodając, że należy dokonywać zmiany pokoleniowej w reprezentacji. - Kiedyś trzeba dać szansę tym młodym piłkarzom i wpuścić ich na boisko. Muszą mieć w pewnym momencie możliwość pokazania się - stwierdził.
Do tej pory polska reprezentacja w meczach o punkty bez „Lewego” zagrała dziesięć razy. Odniosła trzy zwycięstwa, ale jedynie z teoretycznie słabszymi rywalami (San Marino, Bośnia i Hercegowina, Wyspy Owcze), poza tym zaliczyła trzy remisy (Portugalia, Holandia, Mołdawia) i cztery porażki (dwukrotnie Holandia, Anglia, Węgry).
Przeciw Portugalii Lewandowski wystąpił trzykrotnie, zdobył jedną bramkę - w ćwierćfinale ME 2016, przegranym w Marsylii po rzutach karnych (1:1, 3-5). Później były porażki w Lidze Narodów - 2:3 w Chorzowie w 2018 roku i w październiku w Warszawie 1:3. Znacznie lepszy jest bilans jego trzech konfrontacji ze Szkotami - dwa remisy po 2:2 w kwalifikacjach Euro 2016, w tym dwa trafienia w Glasgow, oraz wrześniowe zwycięstwo (3:2) i gol na Hampden Park już w tej edycji Ligi Narodów.
- Nie ma co ukrywać, że Robert jest zawodnikiem, którego każdy chce. Zdajemy sobie sprawę, w jakiej sytuacji jesteśmy. Zrobimy wszystko, żeby go zastąpić - powiedział Michał Probierz, selekcjoner biało-czerwonych, dodając, że należy dokonywać zmiany pokoleniowej w reprezentacji. - Kiedyś trzeba dać szansę tym młodym piłkarzom i wpuścić ich na boisko. Muszą mieć w pewnym momencie możliwość pokazania się - stwierdził.
Do tej pory polska reprezentacja w meczach o punkty bez „Lewego” zagrała dziesięć razy. Odniosła trzy zwycięstwa, ale jedynie z teoretycznie słabszymi rywalami (San Marino, Bośnia i Hercegowina, Wyspy Owcze), poza tym zaliczyła trzy remisy (Portugalia, Holandia, Mołdawia) i cztery porażki (dwukrotnie Holandia, Anglia, Węgry).
Przeciw Portugalii Lewandowski wystąpił trzykrotnie, zdobył jedną bramkę - w ćwierćfinale ME 2016, przegranym w Marsylii po rzutach karnych (1:1, 3-5). Później były porażki w Lidze Narodów - 2:3 w Chorzowie w 2018 roku i w październiku w Warszawie 1:3. Znacznie lepszy jest bilans jego trzech konfrontacji ze Szkotami - dwa remisy po 2:2 w kwalifikacjach Euro 2016, w tym dwa trafienia w Glasgow, oraz wrześniowe zwycięstwo (3:2) i gol na Hampden Park już w tej edycji Ligi Narodów.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez