Trzy medale z Eindhoven i Koła
2024-10-24 12:00:00(ost. akt: 2024-10-24 10:41:43)
SPORT AKADEMICKI\\\ Szymon Piątkowski i Mateusz Chrzanowski z AZS UWM Olsztyn stanęli na podium Pucharu Świata w taekwondo olimpijskim, a Aleksandra Lisowska, ich klubowa koleżanka, została wicemistrzynią Polski w biegu ulicznym na 10 kilometrów.
Siatkarze z Kortowa w PlusLidze przegrywają mecz za meczem, w efekcie stali się jednym z poważnych kandydatów do spadku, chociaż przed sezonem zapowiadano, że ich celem jest miejsce w czołowej ósemce.
Na szczęście inni przedstawiciele akademickiego klubu z Olsztyna spisują się zdecydowanie lepiej. Wśród nich są Szymon Piątkowski i Mateusz Chrzanowski, którzy ponownie stanęli na podium Pucharu Świata. Tym razem olsztyńscy specjaliści od taekwondo olimpijskiego dokonali tego w Holandii, gdzie Piątkowski wygrał
rywalizację w kategorii do 87 kilogramów, natomiast Chrzanowski był trzeci w kategorii do 63 kilogramów.
Ich znakomita postawa nie była niespodzianką, bowiem w Eindhoven chcieli jedynie podtrzymać dobrą passę. Warto przypomnieć, że Mateusz Chrzanowski i Szymon Piątkowski stawali także na podium podczas dwóch poprzednich Pucharów Świata w Rydze i Warszawie.
Na szczęście inni przedstawiciele akademickiego klubu z Olsztyna spisują się zdecydowanie lepiej. Wśród nich są Szymon Piątkowski i Mateusz Chrzanowski, którzy ponownie stanęli na podium Pucharu Świata. Tym razem olsztyńscy specjaliści od taekwondo olimpijskiego dokonali tego w Holandii, gdzie Piątkowski wygrał
rywalizację w kategorii do 87 kilogramów, natomiast Chrzanowski był trzeci w kategorii do 63 kilogramów.
Ich znakomita postawa nie była niespodzianką, bowiem w Eindhoven chcieli jedynie podtrzymać dobrą passę. Warto przypomnieć, że Mateusz Chrzanowski i Szymon Piątkowski stawali także na podium podczas dwóch poprzednich Pucharów Świata w Rydze i Warszawie.
- To mój powrót po kontuzji. W sierpniu rozpocząłem treningi i już po miesiącu udało mi się wygrać trzy walki w Rydze i cztery w Warszawie - przypomniał Piątkowski. - Były to trudne turnieje, a mimo to moje wyniki były bardzo obiecujące - dodał olsztynianin, który po dwóch turniejach był na szóstym miejscu w światowym rankingu, dzięki czemu w kolejnych startach, w tym w Holandii, mógł liczyć, że będzie wysoko rozstawiony w kolejnych startach.
No i w Holandii Piątkowski wszystkie swoje walki wygrał bez straty rundy i ponownie okazał się najlepszy w kategorii do 87 kilogramów. A jego rywalami byli:
Kanadyjczyk Ethienne Brunet, reprezentant Kostaryki Julian Webb Corrales, Hiszpan Sergio Troitino Amoedo oraz – w finale – Francuz Ismael Bouzid.
- Najtrudniejszy był półfinał z zawodnikiem z Hiszpanii - ocenił taekwondoka AZS UWM Olsztyn. - Znamy się, bo walczyliśmy też w finale Polish Open. Teraz również wygrałem bez większych problemów, choć jest to zawodnik wysokiej klasy. Myślę, że po tym turnieju znajdę się na pierwszej pozycji w rankingu światowym.
Powody do zadowolenia ma także Mateusz Chrzanowski, który w Holandii dotarł do półfinałów. Rozpoczął od wygranej 2-0 z Portugalczykiem Luisem Costą, później 2-1 pokonał Irlandczyka Jacka Woolleya oraz reprezentanta gospodarzy – Holendra Riada Bouhmidę. Dopiero w półfinale zdecydowanie lepszy okazał się Brazylijczyk Gabriel Ramos (2-0), w efekcie olsztynianin zakończył swój start na trzeciej pozycji.
Obaj taekwondocy będą reprezentować AZS UWM Olsztyn podczas mistrzostw Polsk, które odbędą się w Bornem Sulinowie (8-9 listopada).
Na podium stanęła także Aleksandra Lisowska, która w Kole wywalczyła srebrny medal mistrzostw Polski w biegu ulicznym kobiet na 10 kilometrów. A przy okazji reprezentantka AZS UWM Olsztyn czasem 32.44 pobiła swój rekord życiowy.
No i w Holandii Piątkowski wszystkie swoje walki wygrał bez straty rundy i ponownie okazał się najlepszy w kategorii do 87 kilogramów. A jego rywalami byli:
Kanadyjczyk Ethienne Brunet, reprezentant Kostaryki Julian Webb Corrales, Hiszpan Sergio Troitino Amoedo oraz – w finale – Francuz Ismael Bouzid.
- Najtrudniejszy był półfinał z zawodnikiem z Hiszpanii - ocenił taekwondoka AZS UWM Olsztyn. - Znamy się, bo walczyliśmy też w finale Polish Open. Teraz również wygrałem bez większych problemów, choć jest to zawodnik wysokiej klasy. Myślę, że po tym turnieju znajdę się na pierwszej pozycji w rankingu światowym.
Powody do zadowolenia ma także Mateusz Chrzanowski, który w Holandii dotarł do półfinałów. Rozpoczął od wygranej 2-0 z Portugalczykiem Luisem Costą, później 2-1 pokonał Irlandczyka Jacka Woolleya oraz reprezentanta gospodarzy – Holendra Riada Bouhmidę. Dopiero w półfinale zdecydowanie lepszy okazał się Brazylijczyk Gabriel Ramos (2-0), w efekcie olsztynianin zakończył swój start na trzeciej pozycji.
Obaj taekwondocy będą reprezentować AZS UWM Olsztyn podczas mistrzostw Polsk, które odbędą się w Bornem Sulinowie (8-9 listopada).
Na podium stanęła także Aleksandra Lisowska, która w Kole wywalczyła srebrny medal mistrzostw Polski w biegu ulicznym kobiet na 10 kilometrów. A przy okazji reprezentantka AZS UWM Olsztyn czasem 32.44 pobiła swój rekord życiowy.
Szybsza o 22 sekundy była obrończyni tytułu Sabina Jarząbek, natomiast trzecie miejsce zajęła Aleksandra Brzezińska. - Dobrze mi się biegło, niestety, na siódmym kilometrze lekko mi się ugięły nogi i w tym czasie rywalka uciekła - wyjaśniła Aleksandra Lisowska. - Pojawiło się zmęczenie i dowiozłam do mety tylko srebro. Ale najważniejsze, że jest rekord życiowy i że mam apetyt na dużo więcej - przyznała biegaczka AZS UWM, która teraz zamierza odpocząć i zregenerować siły, bo w przyszłym roku przed nią kolejne wyzwania. - Będzie się naprawdę dużo działo! W marcu są zimowe igrzyska wojskowe, w kwietniu mamy mistrzostwa Europy, na których pobiegnę dystans półmaratonu. Będą też mistrzostwa Polski na 5000 i 10 000 metrów. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie dla mnie szczęśliwy.
Przypomnijmy, że we wrześniu Lisowska wygrała 9. Nocny Półmaraton Praski, ustanawiając nowy rekord trasy. Był to jej pierwszy oficjalny start po igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Przypomnijmy, że we wrześniu Lisowska wygrała 9. Nocny Półmaraton Praski, ustanawiając nowy rekord trasy. Był to jej pierwszy oficjalny start po igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez