Mam na imię Robert. Gram w Barcelonie
2024-10-07 18:00:00(ost. akt: 2024-10-07 18:16:38)
PIŁKA NOŻNA\\\ poniedziałek w Warszawie rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski, która przygotowuje się do meczów Ligi Narodów z Portugalią i Chorwacją (12 i 15 października).
Z tej okazji zorganizowano konferencję prasową, w której wziął m.in. Robert Lewandowski. Najwięcej pytań dotyczyło oczywiście jego znakomitej dyspozycji. 36-letni napastnik strzelił już 10 goli w tym sezonie hiszpańskiej ekstraklasy (z czego trzy w niedzielę z Alaves), a Barcelona prowadzi w tabeli.
- Myślę, że wszyscy lepiej wyglądamy na boisku - powiedział „Lewy”. - Dlatego mam więcej podań, sytuacji. Niedzielny mecz - szczególnie druga bramka, to piłkarskie abecadło, jeśli chodzi o ostatnie podanie i wykończenie akcji. Cieszy forma chłopaków. Widać, że każdy gra na miarę swoich umiejętności. Ale twardo stąpamy po ziemi. Sezon jest bardzo długi. Chcemy w skupieniu i koncentracji zachować obecną formę, a może nawet jeszcze poprawić. Mieliśmy sporo kontuzji w drużynie. Po przerwie na mecze reprezentacji kilku piłkarzy wróci do gry, więc możemy być jeszcze silniejsi. Na pewno będzie większy wybór. Ostatnio mieliśmy dużo meczów, a odpoczynku bardzo mało - przyznał doświadczony napastnik,który - czemu trudno się dziwić - był podczas konferencji w świetnym nastroju. Na sugestię, żeby powiedział coś o sobie na temat tak imponującej formy, odparł. - Coś o sobie? Mam na imię Robert. Gram w Barcelonie. Atakuję, strzelam gole, czasami więcej. A tak na serio, nie da się konkretnie powiedzieć, z czego wynika ta forma. Na pewno, jak wspomniałem, każdy z nas wygląda lepiej. To jest podstawą tego, że jako drużyna gramy bardziej widowiskowo, stwarzamy sporo akcji, strzelamy dużo goli. Każdy z nas napędza ten zespół. A ja jestem elementem w tej układance, który przy funkcjonowaniu całej drużyny może jeszcze lepiej wyglądać. Osobiście wiedziałem, gdzie miałem braki w poprzednim sezonie. Zacząłem nad nimi pracować. W piłce czasami potrzeba cierpliwości, czasu. Już na początku roku wiele rzeczy pozmieniałem, poprawiłem coś, co wcześniej nie funkcjonowało. Więc nad moją formą myślałem już w trakcie drugiej części tamtego sezonu. Wiadomo, że teraz jest mi dużo łatwiej, gdy ma się tę lekkość, pewność siebie i wsparcie. To są te trzy kluczowe elementy - dodał Lewandowski.
- Myślę, że wszyscy lepiej wyglądamy na boisku - powiedział „Lewy”. - Dlatego mam więcej podań, sytuacji. Niedzielny mecz - szczególnie druga bramka, to piłkarskie abecadło, jeśli chodzi o ostatnie podanie i wykończenie akcji. Cieszy forma chłopaków. Widać, że każdy gra na miarę swoich umiejętności. Ale twardo stąpamy po ziemi. Sezon jest bardzo długi. Chcemy w skupieniu i koncentracji zachować obecną formę, a może nawet jeszcze poprawić. Mieliśmy sporo kontuzji w drużynie. Po przerwie na mecze reprezentacji kilku piłkarzy wróci do gry, więc możemy być jeszcze silniejsi. Na pewno będzie większy wybór. Ostatnio mieliśmy dużo meczów, a odpoczynku bardzo mało - przyznał doświadczony napastnik,który - czemu trudno się dziwić - był podczas konferencji w świetnym nastroju. Na sugestię, żeby powiedział coś o sobie na temat tak imponującej formy, odparł. - Coś o sobie? Mam na imię Robert. Gram w Barcelonie. Atakuję, strzelam gole, czasami więcej. A tak na serio, nie da się konkretnie powiedzieć, z czego wynika ta forma. Na pewno, jak wspomniałem, każdy z nas wygląda lepiej. To jest podstawą tego, że jako drużyna gramy bardziej widowiskowo, stwarzamy sporo akcji, strzelamy dużo goli. Każdy z nas napędza ten zespół. A ja jestem elementem w tej układance, który przy funkcjonowaniu całej drużyny może jeszcze lepiej wyglądać. Osobiście wiedziałem, gdzie miałem braki w poprzednim sezonie. Zacząłem nad nimi pracować. W piłce czasami potrzeba cierpliwości, czasu. Już na początku roku wiele rzeczy pozmieniałem, poprawiłem coś, co wcześniej nie funkcjonowało. Więc nad moją formą myślałem już w trakcie drugiej części tamtego sezonu. Wiadomo, że teraz jest mi dużo łatwiej, gdy ma się tę lekkość, pewność siebie i wsparcie. To są te trzy kluczowe elementy - dodał Lewandowski.
Wiadomo, że Wojciech Szczęsny nie zagra już w reprezentacji. Przed meczem z Portugalią nastąpi jego oficjalne pożegnanie z kadrą, podobnie jak Grzegorza Krychowiaka, który karierę w kadrze zakończył rok temu. Piłkarskie życie toczy się jednak dalej i podopieczni Michała Probierza już skupiają się na pierwszym z październikowych meczów najwyższej dywizji Ligi Narodów, z liderem grupy - Portugalią. - Wiadomo, że to poziom topowy. Zdajemy sobie sprawę, co potrafią Portugalczycy. Jak operują piłką i jak lubią w nią grać. My będziemy musieli zagrać na maksimum możliwości. Mamy teraz trochę więcej czasu na treningi. Na pewno się nie przestraszymy - zaznaczył Lewandowski.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez