Pogacar: to było coś głupiego
2024-09-30 09:28:18(ost. akt: 2024-09-30 09:29:32)
"To było coś głupiego" - przyznał Tadej Pogacar, mówiąc o swoim ataku 100 km przed metą niedzielnego wyścigu o mistrzostwo świata w Zurychu. Ucieczka się powiodła i Słoweniec skompletował w tym roku kolarski hat-trick - wcześniej wygrał Tour de France i Giro d'Italia.
Podczas konferencji prasowej Pogacar opowiadał o swoich wątpliwościach i wahaniach, gdy tak wcześnie rozpoczynał atak, próbując przeskoczyć do kilkunastoosobowej czołówki.
"Powiedziałem do siebie: +ale co ty robisz? Strzelasz sobie w stopę+. Wtedy zobaczyłem czekającego na mnie Jana Tratnika i to napełniło mnie nadzieją. Dał kilka mocnych zmian. Byłem naprawdę szczęśliwy, że tam był i mi pomógł, ale pozostało jeszcze wiele okrążeń do mety".
Słoweniec potwierdził, że atak nie był realizacją planu, lecz "czymś głupim".
"To nie był plan, to było po prostu głupie, zupełnie nieprzemyślane. Ale zadziałało. Niesamowite, że zadziałało, więc może nie było aż tak głupie" - śmiał się.
Pogacar przyznał też, że pod koniec 274-kilometrowego wyścigu miał "pusty bak" i obawiał się, że rywale mogą go doścignąć.
"Liczyłem kilometry do mety. Naprawdę walczyłem. Było bardzo ciężko, bo bak był pusty. Ledwo mogłem utrzymać nogi na pedałach, ale zacisnąłem zęby".
Pogacar zaatakował 100 km przed metą, a ostatnie 51,7 km przejechał samotnie. Jak się okazało, była to najdłuższa samotna ucieczka po mistrzostwo świata od 1968 roku, gdy sięgnął po nie na torze Imola Włoch Vittorio Adorni, pokonując w pojedynkę dystans 90 km.
Słoweniec potwierdził, że jest obecnie najlepszym kolarzem na świecie. Oprócz zwycięstw na etapach i w klasyfikacji generalnej Tour de France i Giro d'Italia oraz zdobycia mistrzostwa świata, wygrał w tym sezonie klasyki Strade Bianche, Liege-Bastogne-Liege oraz Grand Prix Montrealu, a także wyścig etapowy Dookoła Katalonii. W wieku 26 lat ma na koncie 86 wygranych.
Przed nim tylko dwóch kolarzy wygrało w jednym sezonie Tour de France, Giro d'Italia i mistrzostwa świata - Belg Eddy Merckx w 1974 oraz Irlandczyk Stephen Roche w 1987 roku. (PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez