Trzeba już zapomnieć o Paryżu
2024-09-12 12:00:00(ost. akt: 2024-09-12 12:49:38)
LEKKA ATLETYKA\\\ Aleksandra Lisowska (AZS UWM Olsztyn) po nieudanym olimpijskim starcie w Paryżu nie zawiesiła butów na kołku, tylko wzięła udział w Nocnym Półmaratonie Praskim. A w wolnych chwilach myśli już o olimpiadzie w Los Angeles.
W biegu maratońskim podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu Aleksandra Lisowska zajęła 36. miejsce (2:31.10). Nic więc dziwnego, że lekkoatletka reprezentująca na co dzień barwy AZS UWM Olsztyn była bardzo zawiedziona tym startem. Liczyła przecież na dużo więcej, bo chciała poprawić wyniki ze swojego olimpijskiego debiutu w Tokio. Wynik rzeczywiście poprawiła, bo jej czas z Tokio to 2:35.33, ale lepszego miejsca to jej nie dało, a wręcz przeciwnie, ponieważ w Japonii metę minęła jako 35. biegaczka.
Po powrocie z Francji reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn ogłosiła, że rozstaje się ze swoim dotychczasowym trenerem Jackiem Wośkiem.
Jakie były przyczyny tej decyzji? - Nie mam już czasu na popełnianie kolejnych błędów - wyjaśniła Agnieszka Lisowska w rozmowie z Radiem UWM FM. - To nie była zła współpraca. Jestem naprawdę wdzięczna za te osiem lat, bo bardzo dużo wspólnie osiągnęliśmy. Pozytywnie i miło wspominam ten czas, ale teraz potrzebuję nowych bodźców, nowej szkoły… Po prostu uważam, że ta współpraca się wypaliła. Pod koniec nie mieliśmy już tak dobrego kontaktu i zaufania. A uważam, że to jest najważniejsze - uważa mistrzyni Europy w maratonie z 2022 roku.
8 września Lisowska wystartowała w 9. Nocnym Półmaratonie Praskim. W sobotni wieczór w stolicy zaprezentowała się z bardzo dobrej strony, ponieważ liczącą nieco ponad 21 kilometrów trasę pokonała w czasie 1:12.41. To nowy rekord imprezy wśród pań, ale... liczyła na więcej. - Pojechałam tam walczyć o rekord życiowy i złamanie 1:12:00. Taki był mój cel. Jednak tego dnia warunki nie sprzyjały biciu rekordów. Można powiedzieć, że dzisiaj już jestem z tego startu zadowolona, ale wtedy apetyt był na dużo więcej.
Jakie były przyczyny tej decyzji? - Nie mam już czasu na popełnianie kolejnych błędów - wyjaśniła Agnieszka Lisowska w rozmowie z Radiem UWM FM. - To nie była zła współpraca. Jestem naprawdę wdzięczna za te osiem lat, bo bardzo dużo wspólnie osiągnęliśmy. Pozytywnie i miło wspominam ten czas, ale teraz potrzebuję nowych bodźców, nowej szkoły… Po prostu uważam, że ta współpraca się wypaliła. Pod koniec nie mieliśmy już tak dobrego kontaktu i zaufania. A uważam, że to jest najważniejsze - uważa mistrzyni Europy w maratonie z 2022 roku.
8 września Lisowska wystartowała w 9. Nocnym Półmaratonie Praskim. W sobotni wieczór w stolicy zaprezentowała się z bardzo dobrej strony, ponieważ liczącą nieco ponad 21 kilometrów trasę pokonała w czasie 1:12.41. To nowy rekord imprezy wśród pań, ale... liczyła na więcej. - Pojechałam tam walczyć o rekord życiowy i złamanie 1:12:00. Taki był mój cel. Jednak tego dnia warunki nie sprzyjały biciu rekordów. Można powiedzieć, że dzisiaj już jestem z tego startu zadowolona, ale wtedy apetyt był na dużo więcej.
Chciałam się odbić po nieudanym starcie w igrzyskach i wykorzystać formę, z którą nie trafiłam na start w Paryżu. Wiedziałam, że stać mnie na doby wynik, jeżeli tylko uda mi się zregenerować.
Pochodząca z Braniewa zawodniczka podkreśla, że po ustanowieniu w zeszłym roku nowego rekordu Polski w maratonie, teraz oczekuje jeszcze lepszych wyników. - Najważniejsze dla mnie jest to, że nie jestem już tą zawodniczką, którą byłam 2-3 lata temu. Teraz potrafię od razu się odbić, wyciągnąć wnioski i iść dalej! Na pewno bardzo w siebie wierzę i wiem, że stać mnie na dużo więcej. Będę chciała to udowodnić – nie tylko sobie, ale też innym - kończy Aleksandra Lisowska, która w tym roku planuje jeszcze jeden start. W październiku pojawi się w Kole, gdzie odbędą się mistrzostwa Polski w biegu na 10 kilometrów. A kolejny maraton prawdopodobnie pobiegnie
dopiero w… 2026 roku.
dopiero w… 2026 roku.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez