Magiera: nie pozwolono nam awansować
2024-08-16 08:21:22(ost. akt: 2024-08-16 08:23:50)
Wypowiedzi po meczu Śląsk Wrocław - St. Gallen (3:2) w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji:
Enriko Maassen (trener St. Gallen): „Mecz się dobrze dla nas zaczął, bo zdobyliśmy gola i mieliśmy grę pod kontrolą. Później jednak tuż przed przerwą przytrafiło nam się bardzo złe kilka minut, co Śląsk wykorzystał i zdobył trzy gole. Po przerwie wróciliśmy do tego, co graliśmy wcześniej. Trzy czerwona kartki na pewno ułatwiły nam zadanie. Nie mieliśmy już tyle presji. Cieszymy się z awansu i pozostała nam już tylko jedna runda, aby awansować do fazy grupowej.
- W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę, a te trzy czerwone kartki otworzyły mecz. O sędziowaniu nie chcę rozmawiać i proszę, aby to uszanować. Zachowanie naszego bramkarza nie było przesadzone. Teraz siedzi w szatni i się źle czuje”.
Jacek Magiera (trener Śląska): „Co mam podsumować, co mam powiedzieć? Dużo się działo. Gdyby Rafał Leszczyński obronił po raz drugi rzut karny, to by zawodnik St. Gallen strzelał po raz drugi, po raz trzeci i tak dalej. Poszedłem do szatni sędziów z jednym z chłopców i powiedziałem: +Powiedz mu, co zrobiłeś+. To wypchnął mnie i trzasnął drzwiami. To jest cały komentarz do tego, co widzieliśmy.
- Strzeliliśmy cztery gole, ale trzy zostały uznane. Jeżeli sędzia korzysta tyle razy z VAR, to dlaczego nie podszedł do monitora w sytuacjach z naszym udziałem w polu karnym rywali. A jeżeli nie mógł tego zrobić, nie chciał, to nie powinien dawać kartek naszym zawodnikom. Czerwona kartka dla Nahuela była poprzedzona szarpaniem, ale na to sędzia nie zareagował. Ale nie chcę już o tym mówić. Teraz przed nami mecz z Koroną Kielce. Powiedziałem, że chciałem, aby ten mecz przeszedł do historii, ale ze względu na awans, ale nam nie pozwolono awansować.
- Protest? Powinien być złożony. Wiem, że nic nie zmienimy, ale chodzi o nagłośnienie sprawy. Trzeba piętnować takie sytuacje. Skoro my jesteśmy rozliczani za wyniki, to sędzia też powinien.
- Nie wiem, dlaczego gol Sebastiana Musiolika nie został uznany. Mieliśmy różne informacje. Nie chcę o tym rozmawiać, ale z drugiej strony nie można o tym nie rozmawiać. Dzisiaj zostaliśmy pozbawieni awansu nie sportowo, ale decyzjami sędziowskimi. Możemy o tym rozmawiać, ale czy w UEFA to usłyszą? Nie sądzę.
- Mówiliśmy zawodnikom w przerwie, aby uważali na sędziów, bo nie są nam przychylni. Mieliśmy grać swoje. Ale patrząc na relacje z sędziami, na ich zachowanie w stosunku do nas od początku spotkania, wiedziałem, że będzie bardzo ciężko”.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez