Piłkarskie święto w Warszawie
2024-08-14 15:00:00(ost. akt: 2024-08-14 15:21:52)
PIŁKA NOŻNA\\\ Triumfator Ligi Mistrzów Real Madryt zmierzy się dzisiaj w Warszawie z Atalantą Bergamo, najlepszym zespołem Ligi Europy. Stawką meczu na PGE Narodowym będzie Superpuchar UEFA. Zdecydowanym faworytem jest klub z Hiszpanii.
Wielkie kluby zwykle z dystansem podchodzą do tego meczu, traktują go jako rozgrzewkę przed sezonem. Superpuchar nie cieszy się szczególnym prestiżem, a znany żart mówi, że w przypadku zwycięstwa można chwalić się pierwszym trofeum, a porażki się nie odczuje, bo to przecież mało istotne rozgrywki...
Trener Realu Carlo Ancelotti zapewnił jednak, że jego zespół postara się być w najwyższej możliwej formie - tym bardziej że, zdaniem Włocha, rywal jest bardzo wymagający.
Trener Realu Carlo Ancelotti zapewnił jednak, że jego zespół postara się być w najwyższej możliwej formie - tym bardziej że, zdaniem Włocha, rywal jest bardzo wymagający.
- Atalanta zasłużyła, żeby tu być, bo spisywała się rewelacyjnie w Lidze Europy. Wyrzuciła z niej Liverpool. Rozgrywała z łatwością ważne mecze, nawet finał. Chyba nikt nie spodziewał się, że tak komfortowo poradzi sobie z Bayerem Leverkusen.
A to, że Bayer nie mógł grać tak, jak wcześniej przez cały sezon, to zasługa wysiłków piłkarzy i trenera Atalanty. Bardzo szanujemy ten zespół - przyznał Ancelotti cytowany w serwisie uefa.com.
Coś do udowodnienia będzie miał nowy piłkarz "Królewskich" Kylian Mbappe. Uważany za jednego z najlepszych obecnie piłkarzy na świecie 25-letni Francuz przeniósł się do stolicy Hiszpanii z Paris Saint-Germain. - On przynosi ze sobą jakość i dojrzałość, właściwe nastawienie i poświęcenie. Będzie musiał przyzwyczaić się do stylu gry nowego zespołu, jak każdy, ale cieszymy się, że jest z nami. Posiada wielkie umiejętności. Wszyscy jesteśmy przekonani, że świetnie sobie tu poradzi - ocenił Ancelotti.
Włoch współpracował ze szkoleniowcem Atalanty, swoim rodakiem Gian Piero Gasperinim, ponad 20 lat temu w Juventusie Turyn. Obaj nie kryją do siebie wzajemnego szacunku.
- Carlo jest bez wątpienia trenerem, który wygrał najwięcej. Osiągał sukcesy z wieloma różnymi klubami, z Realem też dokonuje wspaniałych rzeczy. Robił to w przeszłości i zrobi to ponownie. Dla nas, a szczególnie dla mnie, zmierzyć się z nim to coś szczególnego. Prawie 30 lat temu prowadziłem zespół młodzieżowy Juventusu, a on był trenerem pierwszej drużyny - wspominał Gasperini.
Coś do udowodnienia będzie miał nowy piłkarz "Królewskich" Kylian Mbappe. Uważany za jednego z najlepszych obecnie piłkarzy na świecie 25-letni Francuz przeniósł się do stolicy Hiszpanii z Paris Saint-Germain. - On przynosi ze sobą jakość i dojrzałość, właściwe nastawienie i poświęcenie. Będzie musiał przyzwyczaić się do stylu gry nowego zespołu, jak każdy, ale cieszymy się, że jest z nami. Posiada wielkie umiejętności. Wszyscy jesteśmy przekonani, że świetnie sobie tu poradzi - ocenił Ancelotti.
Włoch współpracował ze szkoleniowcem Atalanty, swoim rodakiem Gian Piero Gasperinim, ponad 20 lat temu w Juventusie Turyn. Obaj nie kryją do siebie wzajemnego szacunku.
- Carlo jest bez wątpienia trenerem, który wygrał najwięcej. Osiągał sukcesy z wieloma różnymi klubami, z Realem też dokonuje wspaniałych rzeczy. Robił to w przeszłości i zrobi to ponownie. Dla nas, a szczególnie dla mnie, zmierzyć się z nim to coś szczególnego. Prawie 30 lat temu prowadziłem zespół młodzieżowy Juventusu, a on był trenerem pierwszej drużyny - wspominał Gasperini.
O ile z perspektywy Realu prestiż Superpucharu UEFA może być kwestią dyskusyjną, to dla takiego klubu jak Atalanta, która w tym roku zdobyła europejskie trofeum po raz pierwszy w historii, mecz w Warszawie może być wielkim wydarzeniem. Gasperini rywalizację z Realem określił "najważniejszą chwilą w historii Atalanty".
- To kwestia dumy i chęci zrobienia jak najlepszego wrażenia na tle najlepszych. Dla całego Bergamo starcie z najbardziej utytułowanym zespołem na świecie to coś nadzwyczajnego. Jeszcze niedawno trudno było pomyśleć o konfrontacji z nim w jakichkolwiek istotnych rozgrywkach - podkreślił.
Jeśli Real zwycięży w Warszawie, zgarnie Superpuchar UEFA po raz szósty w historii i zostanie samodzielnym rekordzistą. Po pięć razy to trofeum wywalczyły też ekipy Barcelony i AC Milan. Z kolei Ancelotti dotychczas triumfował w Superpucharze czterokrotnie - po dwa razy z Milanem i Realem - i dzieli rekord z Hiszpanem Josepem Guardiolą (dwa razy z Barceloną, raz z Bayernem Monachium i raz z Manchesterem City).
Mecz zaplanowany jest na godzinę 21 (transmisja w Canal+ i Canal+ Sport). Arbitrem głównym będzie Szwajcar Sandro Schaerer. W przypadku remisu po 90 minutach nie będzie dogrywki, tylko od razu odbędzie się konkurs rzutów karnych.
Jeśli Real zwycięży w Warszawie, zgarnie Superpuchar UEFA po raz szósty w historii i zostanie samodzielnym rekordzistą. Po pięć razy to trofeum wywalczyły też ekipy Barcelony i AC Milan. Z kolei Ancelotti dotychczas triumfował w Superpucharze czterokrotnie - po dwa razy z Milanem i Realem - i dzieli rekord z Hiszpanem Josepem Guardiolą (dwa razy z Barceloną, raz z Bayernem Monachium i raz z Manchesterem City).
Mecz zaplanowany jest na godzinę 21 (transmisja w Canal+ i Canal+ Sport). Arbitrem głównym będzie Szwajcar Sandro Schaerer. W przypadku remisu po 90 minutach nie będzie dogrywki, tylko od razu odbędzie się konkurs rzutów karnych.
TRZECI FINAŁ W POLSCE
Dzisiejszy mecz o Superpuchar UEFA będzie trzecim w historii starciem o europejskie trofeum w Polsce. Może się okazać, że po raz trzeci zatriumfuje klub z Hiszpanii.
W 2015 roku Warszawa była gospodarzem pierwszego w Polsce finału rozgrywek pod egidą Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA). Wówczas o trofeum Ligi Europy zagrały ekipy Sevilli i ukraińskiego FK Dnipro. Ekipa z Hiszpanii zwyciężyła 3:2, a jedną z bramek dla zwycięzców zdobył Grzegorz Krychowiak.
Na kolejną taką okazję trzeba było czekać sześć lat - w 2021 roku gospodarzem finału tych samych rozgrywek był Gdańsk. Wówczas piłkarze Villarrealu i Manchesteru United spędzili na boisku znacznie więcej czasu. Po 90 i 120 minutach był remis 1:1, a potem odbył się nietypowy konkurs rzutów karnych, w którym "Żółta Łódź Podwodna" zwyciężyła 11-10. W ostatniej serii swoją "jedenastkę" wykorzystał Argentyńczyk Geronimo Rulli, który po chwili obronił uderzenie drugiego z bramkarzy - Hiszpana Davida de Gei. Był to największy sukces Villarrealu w jego historii.
Już wiadomo, że w Polsce rozegrany zostanie także kolejny finał - w 2025 roku starcie o trofeum Ligi Konferencji odbędzie się we Wrocławiu.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez