Na Staniszewskiego nie ma silnych!
2024-07-23 12:00:00(ost. akt: 2024-07-23 09:51:39)
SPORTY MOTOROWE\\\ Nie ma silnego na Zbigniewa Staniszewskiego. Kierowca z Olsztyna po raz kolejny stanął na najwyższym stopniu podium rallycrossowych mistrzostw Europy strefy centralnej.
Czwarta runda cyklu odbyła się w czeskich Sedlcanach, gdzie wysoką formą - oprócz „Stanika” - wykazał się również jego zespół mechaników. Awaria Forda Fiesty w czwartym biegu kwalifikacyjnym wyrządziła duże zniszczenia, jednak serwis Staniszewskiego w dwie godziny przywrócił samochód do rywalizacji. Po tym sukcesie przewaga olsztyńskiego kierowcy w rywalizacji CEZ-u wzrosła do 12 punktów.
Zbigniew Staniszewski: - Na początku mieliśmy dużo szczęścia i szło bardzo dobrze. Wygraliśmy trzy biegi kwalifikacyjne i to ze sporą przewagą. Oznacza to, że w środku sezonu jesteśmy w dobrej formie. Jednakże w czwartej kwalifikacji dopadł nas pech, bo urwał się wał pędny. No cóż, auto ma 650 koni i takie rzeczy się zdarzają. Wał zdemolował wiele innych podzespołów, m.in. uszkodzeniu uległ układ chłodzenia. W samochodach klasy supercar chłodnice są z tyłu, więc szalejący wał zniszczył rury łączące chłodnicę z silnikiem. Dodatkowo zniszczył też układ hamulca ręcznego. Na szczęście mechanicy stanęli na wysokości zadania i naprawili auto, chociaż nie było to takie oczywiste i proste. Wielkie podziękowania dla chłopaków. Dzięki temu mogliśmy spokojnie wystartować w finale, by walczyć o zwycięstwo. Wielki finał również poszedł po naszej myśli, w efekcie z Sedlcan wróciliśmy z kompletem 23 punktów. Z przewagą 12 oczek nad drugim Aloisem Hollerem, umocniliśmy się w klasyfikacji CEZ-u. Za nami szalony, ale bardzo udany weekend. Teraz szykujemy się do łączonej eliminacji w Słomczynie oraz niezwykle trudnej przeprawy na torze Melk w Austrii.
* Finał FIA CEZ Sedlcany: 1. Zbigniew Staniszewski (Ford Fiesta RX) - 4.20,255; 2. Alois Holler (Ford Fiesta ST) - 4.24,858; 3. Miroslav Neumann (Mitsubishi Lancer EVO) - 4.25,854
* Klasyfikacja FIA CEZ (po 4 rundach): 1. Staniszewski - 78 pkt; 2. Holler - 66; 3. Ales Fucik - 32.
u
Zbigniew Staniszewski: - Na początku mieliśmy dużo szczęścia i szło bardzo dobrze. Wygraliśmy trzy biegi kwalifikacyjne i to ze sporą przewagą. Oznacza to, że w środku sezonu jesteśmy w dobrej formie. Jednakże w czwartej kwalifikacji dopadł nas pech, bo urwał się wał pędny. No cóż, auto ma 650 koni i takie rzeczy się zdarzają. Wał zdemolował wiele innych podzespołów, m.in. uszkodzeniu uległ układ chłodzenia. W samochodach klasy supercar chłodnice są z tyłu, więc szalejący wał zniszczył rury łączące chłodnicę z silnikiem. Dodatkowo zniszczył też układ hamulca ręcznego. Na szczęście mechanicy stanęli na wysokości zadania i naprawili auto, chociaż nie było to takie oczywiste i proste. Wielkie podziękowania dla chłopaków. Dzięki temu mogliśmy spokojnie wystartować w finale, by walczyć o zwycięstwo. Wielki finał również poszedł po naszej myśli, w efekcie z Sedlcan wróciliśmy z kompletem 23 punktów. Z przewagą 12 oczek nad drugim Aloisem Hollerem, umocniliśmy się w klasyfikacji CEZ-u. Za nami szalony, ale bardzo udany weekend. Teraz szykujemy się do łączonej eliminacji w Słomczynie oraz niezwykle trudnej przeprawy na torze Melk w Austrii.
* Finał FIA CEZ Sedlcany: 1. Zbigniew Staniszewski (Ford Fiesta RX) - 4.20,255; 2. Alois Holler (Ford Fiesta ST) - 4.24,858; 3. Miroslav Neumann (Mitsubishi Lancer EVO) - 4.25,854
* Klasyfikacja FIA CEZ (po 4 rundach): 1. Staniszewski - 78 pkt; 2. Holler - 66; 3. Ales Fucik - 32.
u
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez