Mały kraj z wielkim sportem
2024-06-28 18:25:12(ost. akt: 2024-06-28 18:27:10)
Koszykarz Luka Doncic w finale NBA, olimpijski awans siatkarzy, niepokonani piłkarze w 1/8 finału mistrzostw Europy, w sobotę start kolarskiego Tour de France, który ma należeć do Tadeja Pogacara - tak wygląda sportowe lato po słoweńsku.
Rzadko zdarza się, by bezbramkowy remis dał komuś tyle radości, co ten wtorkowy w Kolonii z Anglią piłkarzom ze Słowenii. Trzy punkty i równy bilans bramek wystarczyły, by drużyna trenera Matjaza Keka zameldowała się w "16" najlepszych Euro 2024.
"Mogę tylko być dumny z zespołu. Po raz pierwszy jesteśmy w fazie pucharowej ME, ale jestem pewny, że nie po raz ostatni. Mam nadzieję i gorąco wierzę, że to początek pięknej ery słoweńskiego futbolu" - powiedział Kek.
Szczelna defensywa, świetnie dysponowany w bramce Jan Oblak zaowocowały przejściem fazy grupowej dzięki trzem remisom: po 1:1 z Danią i Serbią oraz 0:0 z Anglią.
"Zasłużyliśmy na ten awans. Fakt, że teraz zagramy z Portugalią w ogóle nie ma znaczenia. Jak pokazało spotkanie z Anglią, innym wielkim faworytem, moi zawodnicy nikogo się nie boją i nigdy nie stoją na straconej pozycji" - zaznaczył selekcjoner.
Słoweńcy zajęli trzecie miejsce w tabeli grupy C, minimalnie ustępując Danii. Gdyby uplasowali się na drugiej pozycji, już w sobotę zagraliby w 1/8 finału z ekipą gospodarzy.
"To nieważne, bo i tak przegrałem zakład, więc muszę zapłacić za lunch" - z uśmiechem skomentował Kek, który jednak nie ujawnił żadnych szczegółów.
Dla małego państwa z zaledwie dwoma milionami mieszkańców - jak to określił trener piłkarskiej kadry, "cały kraj jest jak przedmieścia jakiejś wielkiej metropolii" - szykuje się piękne sportowe lato.
Najpierw cały naród żył występem Luki Doncica w barwach Dallas Mavericks w finale NBA, a teraz wszyscy czekają, by "cudowne dziecko słoweńskiej koszykówki" poprowadziło drużynę narodową do igrzysk w Paryżu. Dzięki świetnej dyspozycji w Lidze Narodów po raz pierwszy w olimpijskich zmaganiach wezmą udział słoweńscy siatkarze. Z kolei w sobotę we Florencji rusza kolejna edycja kolarskiego wyścigu Tour de France, którego głównym faworytem będzie Tadej Pogacar.
"Sport to dla nas sprawa narodowa. Ostatnie lata mieliśmy może nieco słabsze, ale wykonaliśmy olbrzymią pracę, by dołączyć do najlepszych. Jestem przekonany, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa" - zapewnił pomocnik piłkarskiej reprezentacji Adam Gnezda-Cerin.
O ćwierćfinał Euro 2024 Słowenia zagra z Portugalią w poniedziałek o godz. 21 we Frankfurcie nad Menem.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez