Jeszcze tylko Francja i... wakacje!

2024-06-25 12:00:00(ost. akt: 2024-06-25 10:15:12)
Poniedziałkowy trening reprezentacji Polski w Dortmundzie - w środku Kamil Grosicki

Poniedziałkowy trening reprezentacji Polski w Dortmundzie - w środku Kamil Grosicki

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

PIŁKA NOŻNA\\\ Dzisiejszym meczem z Francją w Dortmundzie reprezentacja Polski zakończy występy w mistrzostwach Europy w Niemczech. "Trójkolorowi" walczą o pierwsze miejsce w grupie D, a dla biało-czerwonych jest to jedynie walka o honor.
Sądząc po wynikach osiąganych w XX wieku, to nasza reprezentacja jest bardzo honorowa, bo inni na zakończenie fazy grupowej Mundialu lub Euro walczą o awans lub lepsze miejsce, natomiast Polacy jedynie o honor. A może nie jedynie, bo przecież honor to ważna sprawa! Józef Beck, polski minister spraw zagranicznych, w słynnym przemówieniu wygłoszonym 5 maja 1939 roku powiedział przecież, że„ jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”.

Dlatego wtedy mieliśmy nawet guzika nie oddać Niemcom, a teraz na niemieckiej ziemi musimy postawić się Francuzom, którzy - gdyby nie my - do dzisiaj noże i widelce znaliby jedynie z telewizji, że powołamy się w tym momencie na wypowiedź pewnego europosła z kraju nad Wisłą leżącego wśród łanów zielonych, gdzie dzięcielina pała, a pola pomalowane są zbożem rozmaitem.

Niestety, wcześniejsze porażki 1:2 z Holandią oraz 1:3 z Austrią sprawiły, że biało-czerwoni - bez względu na wyniki ostatniej kolejki - i tak zajmą czwarte miejsce w grupie.
Natomiast Francja, która pokonała Austrię po samobójczym golu rywali i zremisowała z „Pomarańczowymi” 0:0, jest w tabeli druga. Walczy więc o pierwsze miejsce, co w teorii zapewni łatwiejszego rywala w 1/8 finału.
Dotychczasowy bilans potyczek z Francuzami jest niekorzystny dla biało-czerwonych. Polacy odnieśli tylko trzy zwycięstwa, pięć razy zremisowali i doznali aż dziewięciu porażek. Po raz ostatni stało się to 4 grudnia 2022 roku, gdy w 1/8 finału katarskiego mundialu podopieczni Deschampsa pokonali 3:1 drużynę trenera Czesława Michniewicza.
Michał Probierz tradycyjnie nie ujawnił przed meczem składu, ale tym razem zdradził jedną istotną informację. Otóż w bramce nie wystąpi Wojciech Szczęsny, który już od dawna nosi się z zamiarem zakończenia kariery w reprezentacji.
Tymczasem Probierz, jak sam mówi, chce już budować drużynę na jesienne mecze Ligi Narodów, a do dyspozycji na tej pozycji ma przecież jeszcze m.in. Łukasza Skorupskiego i Marcina Bułkę.
Na razie selekcjoner nie potwierdził informacji o odejściu Szczęsnego. - Wojtek nie odchodzi, bo nie ma konkretnej deklaracji z jego strony. Na razie to są fakty medialne. Jest w kadrze, cały czas z nami. Trzeba to uszanować i dopiero później podjąć rozmowy – powiedział trener. Wiadomo natomiast na pewno, że z kadry po turnieju odejdzie Kamil Grosicki. 36-letni piłkarz ogłosił to w poniedziałek w Hanowerze.
Probierz, oprócz zmiany w bramce, nie zdradził innych szczegółów dotyczących składu na mecz z Francją - na przykład tego, czy Robert Lewandowski zagra od pierwszej minuty. - Chcemy się godnie zaprezentować w ostatnim spotkaniu. Powalczymy o wygraną. Ale też przygotowujemy się automatycznie do meczów Ligi Narodów i eliminacji mistrzostw świata. Zamierzamy zagrać tak samo jak w dwóch poprzednich spotkaniach. Niczego nie zmieniamy, bo chcemy, żeby ten zespół się rozwijał. Na pewno nie wyjdziemy tak, żeby tylko się bronić - wyjaśnił Probierz.

W ekipie Francji tematem numer jeden jest zdrowie Kyliana Mbappe. Jeden z najlepszych piłkarzy świata złamał nos w meczu z Austrią, pauzował z Holandią, a od kilku dni trenuje w masce.

Selekcjoner Didier Deschamps na razie nie ujawnił, czy kapitan, który od nowego sezonu będzie piłkarzem Realu Madryt, dzisiaj wystąpi.
„Trójkolorowi”, aktualni wicemistrzowie świata, w trzech ostatnich spotkaniach, licząc z towarzyskim przed Euro, nie strzelili gola. Jedyną bramkę na koncie mają po wspomnianym samobójczym trafieniu Austriaków – tym pechowcem był Maximilian Woeber. Media i eksperci biją na alarm z powodu słabej skuteczności, która - zdaniem niektórych - jest jeszcze gorsza, gdy w drużynie brakuje Mbappe.
- Zaplanowałem skład, który zapewni nam awans (do 1/8 finału - red. i najlepsze możliwe zakończenie fazy grupowej – zapowiedział enigmatycznie Deschamps.
Po meczu reprezentacja Polski nie wróci już do swojej bazy w Hanowerze, tylko bezpośrednio po meczu w Dortmundzie pojedzie autokarem do Kolonii, skąd wyleci do kraju, do tych tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, szeroko nad błękitną Wisłą rozciągnionych.
ARTUR DRYHYNYCZ


* Wtorek, grupa C: Anglia - Słowenia (21), Dania - Serbia (21); grupa D: Francja - Polska (18), Austria - Holandia (18); środa, grupa E: Słowacja - Rumunia (18), Ukraina - Belgia (18); grupa F: Czechy - Turcja (21), Gruzja - Portugalia (21).


GRUPA D
1. Holandia 4 2:1
2. Francja 4 1:0
3. Austria 3 3:2
4. Polska 0 2:5