ME 2024: Szkocja - Węgry 0:1

2024-06-23 23:21:23(ost. akt: 2024-06-23 23:23:37)
Radość Węgrów po ograniu Szkocji

Radość Węgrów po ograniu Szkocji

Autor zdjęcia: PAP/EPA

Po dwóch kolejkach meczów w grupie A Szkocja i Węgry zamykały tabelę, ale zachowywały szanse na grę w fazie pucharowej. Szkoci mieli na koncie jeden punkt za remis ze Szwajcarią, a Węgrzy - ani jednego, po porażkach z Helwetami i Niemcami.
* Szkocja - Węgry 0:1 (0:0).

Bramki: 0:1 Kevin Csoboth (90+10).

Żółta kartka - Szkocja: Scott McTominay. Węgry: Callum Styles, Willi Orban, Andras Schafer, Kevin Csoboth.

Sędzia: Facundo Tello (Argentyna).

Szkocja: Angus Gunn - Anthony Ralston (83. Kenny McLean), Jack Hendry, Grant Hanley, Scott McKenna, Andy Robertson (89. Lewis Morgan) - John McGinn (76. Stuart Armstrong), Billy Gilmour (83. Ryan Christie), Callum McGregor, Scott McTominay - Che Adams (76. Lawrence Shankland).

Węgry: Peter Gulacsi - Endre Botka, Willi Orban, Marton Dardai (74. Attila Szalai) - Bendeguz Bolla (86. Kevin Csoboth), Callum Styles (61. Adam Nagy), Andras Schafer, Milos Kerkez (86. Zsolt Nagy) - Roland Sallai, Barnabas Varga (74. Martin Adam), Dominik Szoboszlai.

Obie drużyny potrzebowały trzech punktów za zwycięstwo, aby liczyć na awans z trzeciego miejsca przy korzystnych rozstrzygnięciach w innych grupach. Ale w pierwszej połowie nie było widać determinacji ani po jednej, ani po drugiej stronie. Jedyną groźną akcję przeprowadzili Węgrzy w 41. minucie. Dominik Szoboszlai dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Williego Orbana, po którego strzale piłka musnęła poprzeczkę i wyszła na aut.

Po przerwie piłkarze wciąż grali niemrawo. W 69. minucie doszło do dramatycznej sytuacji - po dośrodkowaniu Szoboszlaia z rzutu wolnego Barnabas Varga w zamieszaniu w polu karnym niebezpiecznie upadł na kark i stracił przytomność. Pojawiły się służby medyczne, rozstawiono zasłony i po dłuższej przerwie zniesiono zawodnika z boiska.

Dużo kontrowersji wzbudziła decyzja argentyńskiego sędziego Facundo Tello, który nie podyktował rzutu karnego za faul na Stuarcie Armstrongu w 79. minucie. Była to pierwsza groźna akcja Szkotów, którzy do tego momentu oddali tylko jeden niecelny strzał.

Drużyny zaatakowały odważniej dopiero w doliczonym czasie gry - arbiter dodał aż 10 minut. Najpierw trzy szanse mieli Węgrzy: Andras Schafer, Szoboszlai i wprowadzony kilka minut wcześniej na boisko Kevin Csoboth, po którego strzale piłka odbiła się od słupka. Potem do głosu doszli Szkoci i Grant Hanley nie wykorzystał świetnej okazji.

W praktycznie ostatniej akcji meczu Węgrzy wyprowadzili szybką kontrę po nieudanym rozegraniu przez Szkotów rzutu rożnego. Roland Sallai wbiegł w pole karne, zagrał do Szoboszlaia, który minął się z piłką, ale nadbiegający Csoboth zamknął akcję, strzelając zwycięskiego gola.

Węgrzy zdobyli trzy punkty, zajęli trzecie miejsce w grupie A i w kolejnych dniach będą liczyć na rozstrzygnięcia w innych grupach, mając nadzieję na korzystne wyniki.