ME 2024 - Turcja - Gruzja 3:1
2024-06-18 22:02:19(ost. akt: 2024-06-18 22:05:19)
PIŁKA NOŻNA\\\ Debiutująca w mistrzostwach Europy Gruzja swój udział w turnieju rozpoczęła od starcia z Turcją. Gruzini awansowali na turniej w Niemczech po barażach, w których wyeliminowali Luksemburg i Grecję. Selekcjonerem kadry Gruzji jest były piłkarz reprezentacji Francji Willy Sagnol.
* Turcja - Gruzja 3:1 (1:1).
Bramki: 1:0 Mert Muldur (25), 1:1 Georges Mikautadze (32), 2:1 Arda Guler (65), 3:1 Kerem Akturkoglu (90+7).
Bramki: 1:0 Mert Muldur (25), 1:1 Georges Mikautadze (32), 2:1 Arda Guler (65), 3:1 Kerem Akturkoglu (90+7).
Żółta kartka - Turcja: Abdulkerim Bardakci, Hakan Calhanoglu. Gruzja: Solomon Kwirkwelia.
Sędzia: Facundo Tello (Argentyna). Widzów: 59 127.
Turcja: Mert Gunok - Mert Muldur (85. Zeki Celik), Samet Akaydin, Abdulkerim Bardakci, Ferdi Kadioglu - Arda Guler (79. Yusuf Yazici), Kaan Ayhan (79. Merih Demiral), Orkun Kokcu, Hakan Calhanoglu (90+1. Salih Ozcan), Kenan Yildiz (85. Kerem Akturkoglu) - Baris Alper Yilmaz.
Gruzja: Giorgi Mamardaszwili - Otar Kakabadze, Solomon Kwirkwelia (85. Budu Ziwziwadze), Guram Kaszia, Lasza Dwali, Giorgi Citaiszwili (74. Luka Loczoszwili) - Giorgi Koczoraszwili, Anzor Mekwabiszwili (89. Sandro Altunaszwili), Giorgi Czakwetadze (74. Zuriko Dawitaszwili) - Georges Mikautadze, Chwicza Kwaracchelia.
Największą gwiazdą Gruzinów jest Chwicza Kwaracchelia z Napoli, który w sezonie 2022/23 zdobył mistrzostwo Włoch i został wybrany najlepszym piłkarzem Serie A. W pierwszym składzie na mecz z Turcją znalazł się Giorgi Citaiszwili, który w latach 2022-23 był wypożyczany z Dynama Kijów do Wisły Kraków i Lecha Poznań oraz występujący w Cracovii Otar Kakabadze.
Natomiast reprezentacja Turcji jest prowadzona przez byłego włoskiego piłkarza Vincenzo Montellę. Liderem zespołu jest pomocnik Interu Mediolan Hakan Calhanoglu. W tureckiej drużynie nie brakuje też młodych talentów, takich jak Arda Guler z Realu Madryt. Turcy nie zachwycili w czerwcowych meczach towarzyskich. Zremisowali bezbramkowo z Włochami i przegrali 1:2 z Polską na Stadionie Narodowym.
W 10. minucie piłka uderzyła w słupek po strzale Kaana Ayhana z dystansu. Po chwili turecki bramkarz Mert Gunok musiał interweniować po uderzeniu Anzora Mekwabiszwilego zza pola karnego. Następnie Kenan Yildiz strzelił z ostrego kąta, ale został zatrzymany przez Giorgiego Mamardaszwilego.
W 25. minucie Mert Muldur wykorzystał niepewne wybicie piłki przez gruzińskich obrońców i efektownym strzałem z woleja otworzył wynik meczu. Po chwili padł drugi gol dla Turcji, lecz nie został uznany przez spalonego. VAR wykazał, że zdecydował... czubek buta.
Citaiszwili w 30. minucie zaatakował lewym skrzydłem i oddał mocny strzał, który został obroniony przez Gunoka. Następnie Giorgi Koczoraszwili podał do Georgesa Mikautadze, który strzałem po ziemi w tzw. krótki róg zaskoczył bramkarza i wyrównał na 1:1. Po chwili Mikautadze mógł strzelić drugiego gola, ale minimalnie chybił.
Początek drugiej to dalej otwarta, ofensywa gra z obu stron. Strzelcowi pierwszej bramki pozazdrości Guler. Pomocnik Realu Madryt w 65. min zdecydował się na uderzenie z 25 metrów i nie dał Mamardaszwilemu szans na skuteczną obronę. Trafił idealnie i zrobiło się 2:1. 19-latek został najmłodszym piłkarzem, który zdobył bramkę w swoim debiucie w ME. Turek wymazał rekord, który od 2004 roku należał do... Portugalczyka Cristiano Ronaldo. Jest też najmłodszym tureckim piłkarzem, który strzelił gola w turnieju rangi mistrzowskiej.
Później Giorgi Koczoraszwili mógł wyrównać, jednak z 10 metrów trafił w poprzeczkę. Z kolei w 87. min Yusuf Yazici uderzył głową po precyzyjnym podaniu Zekiego Celika, ale Mamardaszwili instynktownie, ale skutecznie interweniował.
W doliczonym czasie Gruzini stworzyli doskonałe okazje. Kwaracchelia trafił w słupek z rzutu wolnego, a po dobitce swojego bramkarza wyręczył Samet Akaydin, który głową odbił piłkę zmierzającą do siatki.
Nieskuteczność debiutantów zemściła się. Kerem Akturkoglu przejął piłkę wybitą po rzucie rożnym, popędził w kierunku bramki rywali opuszczonej przez Mamardaszwilego i z bliska kopnął do siatki, ustalając wynik na 3:1.
Toczony w ulewnym deszczu mecz był bardzo intensywny, pełen strzałów, zwrotów akcji i mógł zadowolić każdego kibica.
W drugim starciu grupy F o godzinie 21 Portugalia zmierzy się z Czechami.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez