Zwycięstwo doświadczonego... debiutanta

W Fuglau olsztynianin zwyciężył, jadąc Fordem Fiesta RX, natomiast kolejne miejsca na podium zajęli gospodarze: Alois Holler w Fordzie Fiesta oraz Gerald Eder w Skodzie Fabia R5. To był długi wyjazdowy weekend olsztyńskiego kierowcy, bo ze stolicy Warmii i Mazur zespół wyjechał do Austrii już w środę rano.
Ale warto było, ponieważ do kraju Staniszewski powrócił jako samodzielny lider mistrzostw CEZ-u.
- Pierwszy raz w życiu startowałem na tym torze - przyznał olsztyński mistrz kierownicy. - Z tego powodu przyjechaliśmy na miejsce trzy dni wcześniej na testy. Poza tym w sobotę odbywała się tam eliminacja mistrzostw Austrii, więc również wykorzystałem z możliwości startu. Dzięki temu w niedzielę byłem na maksa „rozjeżdżony” i mogłem powalczyć z Austriakami jak równy z równym. Podczas eliminacji nie obyło się jednak bez problemów, bo podczas pierwszej kwalifikacji już w pierwszym zakręcie doszło do kolizja z Aloisem Hollerem, w efekcie skrzywiło się tylne prawe koło mojego supercara. W tej sytuacji dalsza jazda była niemożliwa. Oznaczało to, że aby wygrać kwalifikacje, musiałem wszystkie pozostałe biegi zapisać na swoje konto. No i zrobiliśmy to! Tempo, które wynikało z wcześniejszych testów oraz sobotnich zawodów, pozwoliło nam na zwycięstwa w poszczególnych biegach aż po finał. Podsumowując, było ciężko, bo Austriacy nie pomagali (śmiech). Piąty rok startów w rallycrossie i ponad 16 lat doświadczenia rajdowego zrobiły jednak swoje. Wygraliśmy całą rundę CEZ-u, wygraliśmy z Austriakami na ich własnym torze i z kompletem punktów wróciliśmy do Polski.
* Fuglau, supercars: 1. Zbigniew Staniszewski (Ford Fiesta RX) - 3.58,572; 2. Alois Holler (Ford Fiesta SC) - 4.04,611; 3. Gerald Eder (Skoda Fabia R5) - 4.13,436.
* Klasyfikacja generalna FIA CEZ supercars: 1. Staniszewski - 42 pkt.; 2. Holler (Austria) - 33; Benyo Mate (Węgry) - 23.