Radomiak rozbił Legię
2024-05-06 07:33:53(ost. akt: 2024-05-06 07:43:04)
PIŁKA NOŻNA\\\ Powiedzieć, że w 31. kolejce Ekstraklasy było kilka niespodzianek, to tak, jakby nic nie powiedzieć, bo sensacja goniła sensację, a tuż za nimi natychmiast pojawiała się kolejna.
Zaczęło się w piątek w Krakowie, gdzie broniącą się przed spadkiem Cracovia rozgromiła Górnika Zabrze, który miał szansę nawet na zdobycie mistrzostwa! Dwie i pół godziny później kolejna bomba wybuchła w Chorzowie, bowiem mający już minimalne szanse na uniknięcie degradacji Ruch ograł marzącego o mistrzostwie Lecha!
Z tych wyników najbardziej ucieszyli się piłkarze Jagiellonii, którzy po planowym zwycięstwie w Mielcu mieli zrobić olbrzymi krok w stronę historycznego sukcesu. Jednak w sobotę Stal sprawiła kolejną niespodziankę, ponieważ pokonała najpoważniejszego kandydata do wygrania ligi!
Z takiego rozstrzygnięcia ucieszyli się z kolei we Wrocławiu, bo Śląsk po zwycięstwie w Łodzi ma już tylko dwa punkty straty do lidera. A ŁKS definitywnie spadł do I ligi.
Wpadki czołówki podgrzały atmosferę w Warszawie, bowiem niespodziewanie okazało się, że jeśli Legia ogra Radomiaka, wtedy do lidera będzie tracić tylko trzy punkty! Czyli mistrzostwo jest na wyciągnięcie ręki, bo przecież Radomiak jest słaby i broni się przed spadkiem. Czy mogło coś pójść nie tak?
Wszystko! Już na początku meczu czerwoną kartkę obejrzał Kapustka, w efekcie Legia musiała sobie radzić, grając w osłabieniu, po czym okazało się, że sobie nie radzi, bowiem gra beznadziejnie słabo i nudnie, w ataku jest całkowicie bezzębna, a jej obrona jest szczelna niczym durszlak.
W efekcie nadzieje na odzyskanie mistrzostwa zgasły w Warszawie równie szybko, jak się pojawiły.
Z tych wyników najbardziej ucieszyli się piłkarze Jagiellonii, którzy po planowym zwycięstwie w Mielcu mieli zrobić olbrzymi krok w stronę historycznego sukcesu. Jednak w sobotę Stal sprawiła kolejną niespodziankę, ponieważ pokonała najpoważniejszego kandydata do wygrania ligi!
Z takiego rozstrzygnięcia ucieszyli się z kolei we Wrocławiu, bo Śląsk po zwycięstwie w Łodzi ma już tylko dwa punkty straty do lidera. A ŁKS definitywnie spadł do I ligi.
Wpadki czołówki podgrzały atmosferę w Warszawie, bowiem niespodziewanie okazało się, że jeśli Legia ogra Radomiaka, wtedy do lidera będzie tracić tylko trzy punkty! Czyli mistrzostwo jest na wyciągnięcie ręki, bo przecież Radomiak jest słaby i broni się przed spadkiem. Czy mogło coś pójść nie tak?
Wszystko! Już na początku meczu czerwoną kartkę obejrzał Kapustka, w efekcie Legia musiała sobie radzić, grając w osłabieniu, po czym okazało się, że sobie nie radzi, bowiem gra beznadziejnie słabo i nudnie, w ataku jest całkowicie bezzębna, a jej obrona jest szczelna niczym durszlak.
W efekcie nadzieje na odzyskanie mistrzostwa zgasły w Warszawie równie szybko, jak się pojawiły.
* Cracovia - Górnik Zabrze 5:0 (Makuch 4, Janicki 42 s, Kakabadze 53, Glik 68, Atanasov 8)
* ŁKS Łódź - Śląsk Wrocław 1:2 (Ramírez 53 k - Macenko 71, Samiec-Talar 76)
* Ruch Chorzów - Lech Poznań 2:1 (Szczepan 24, Feliks 84 - Ishak 27 k)
* Stal Mielec - Jagiellonia Białystok 3:2 (Szkurin 35, Matras 48, Gerstenstein 54 - Nené 12, Pululu 75)
* Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa 2:0 (Chodyna 41, Muñoz 87)
* Warta Poznań - Widzew Łódź 2:1 (Cigaņiks 9 s, Kupczak 12 - Sánchez 44)
* Korona Kielce - Piast Gliwice 1:1 (Dalmau 62 k - Ameyaw 28)
* Legia Warszawa - Radomiak Radom 0:3 (Semedo 66, Dias 73, Vušković 79)
* Pogoń Szczecin - Puszcza Niepołomice (6 maja, g. 19)
PO 31 KOLEJKACH
1. Jagiellonia 56 70:44
2. Śląsk 54 42:30
3. Lech 52 44:36
4. Górnik 51 43:38
5. Legia* 50 46:34
6. Raków 49 51:34
7. Pogoń* 48 56:36
8. Widzew 42 40:41
9. Stal 41 39:44
10. Zagłębie 41 37:46
11. Piast 39 33:33
12. Warta 37 33:38
13. Cracovia 36 43:40
14. Radomiak* 35 37:51
15. Puszcza* 33 36:47
---------------------------------
16. Korona 32 36:40
17. Ruch 26 36:53
18. ŁKS 21 30:67
* mecz mniej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez