BASKETBALL I ROŚ GRAJĄ DALEJ
2024-04-17 12:00:00(ost. akt: 2024-04-17 10:01:32)
KOSZYKÓWKA\\\ Basketball Elbląg oraz Roś Pisz awansowały do drugiej rundy barażów o awans do II ligi. Piszanie w ostatnim meczu turnieju, którego byli gospodarzami, oddali swój los w ręce rywali, ale uśmiechnęło się do nich szczęście.
Turniej barażowy w Piszu był namiastką II ligi, w której Roś występował przez dwa sezony. Gospodarze rozegrali trzy emocjonujące mecze, a miejscowa publiczność znów stanęła na wysokości zadania, okazując zespołowi ogromne wsparcie. Piszanie przebyli kilka podróży z nieba do piekła, ostatecznie uzyskując awans do finału barażów.
– Brakowało nam trochę szczęścia podczas meczów, bo mogliśmy zanotować trzy zwycięstwa, ale uśmiechnęło się ono do nas, gdy nie mogliśmy już nic zrobić – mówi Artur Klimowicz, zawodnik Rosia. – Myślę, że mieliśmy namiastkę drugoligowego poziomu, bo fragmentami prezentowaliśmy naszą najlepszą koszykówkę.
Dobrym wstępem do całego turnieju było inauguracyjne spotkanie Rosia z ŁKS Politechniką Łódzką. Oba zespoły od początku postawiły na bardzo ofensywną grę, kilkukrotnie zmieniając się na prowadzeniu. W trzeciej kwarcie wydawało się, że piszanie mogą nie dotrzymać kroku młodym rywalom, ale nie złamała ich nawet 16-punktowa przewaga gości.
– Brakowało nam trochę szczęścia podczas meczów, bo mogliśmy zanotować trzy zwycięstwa, ale uśmiechnęło się ono do nas, gdy nie mogliśmy już nic zrobić – mówi Artur Klimowicz, zawodnik Rosia. – Myślę, że mieliśmy namiastkę drugoligowego poziomu, bo fragmentami prezentowaliśmy naszą najlepszą koszykówkę.
Dobrym wstępem do całego turnieju było inauguracyjne spotkanie Rosia z ŁKS Politechniką Łódzką. Oba zespoły od początku postawiły na bardzo ofensywną grę, kilkukrotnie zmieniając się na prowadzeniu. W trzeciej kwarcie wydawało się, że piszanie mogą nie dotrzymać kroku młodym rywalom, ale nie złamała ich nawet 16-punktowa przewaga gości.
Odrabianie strat zakończył niemal równo z ostatnią syreną Mateusz Bessman. Kapitan Rosia doprowadził do dogrywki celnym rzutem za trzy, powodując przy tym do prawdziwą eksplozji na trybunach.
Pięciominutową dogrywkę kibice oglądali na stojąco. Na boisku za to tym razem to goście trafili na trzy sekundy przed końcem, wygrywając 105:103. W drugim meczu, w którym Basket Team Suchy Las mierzył się z Sokołem Łańcut, do wyłonienia zwycięzcy także była potrzebna dogrywka, więc otwarcie turnieju zapowiadało bardzo wyrównaną rywalizację.
Drugiego dnia Roś od początku przejął inicjatywę w meczu z zespołem z Wielkopolski. „Jeziorowcy” dalej byli skuteczni, ale jednocześnie więcej uwagi poświęcili obronie własnego kosza, triumfując ostatecznie 86:65. Była to największa różnica punktowa podczas całego turnieju, która w końcowym rozrachunku miała olbrzymie znaczenie
Przed ostatnią serią meczem Roś miał wszystko w swoich rękach, bo awans zapewniało mu zwycięstwo z Sokołem. W składzie gospodarzy pojawiły się jednak absencje spowodowane urazami i obowiązkami służbowymi, a spotkanie nie potoczyło się po myśli piszan. Podopieczni trenera Karola Święconka popełnili sporo strat i mylili się rzucając spod samej obręczy. Rywale, dla których był to mecz o honor, do końca utrzymali koncentrację, wygrywając 81:77.
– Praktycznie nie pomogłem w ostatnim meczu – przyznał Kamil Zajkowski. – Jestem najstarszy w drużynie i mocno odczułem trudy turnieju.
Taki obrót spraw kazał miejscowym czekać w niepewności do końca ostatniego meczu i ściskać kciuki za młodzież z Łodzi. ŁKS też nie grał już z takim polotem, jak pierwszego dnia, ale wygrał 80:69 z Basket Teamem. Łodzianie dzięki temu zapewnili sobie awans dalej z pierwszego miejsca i przy okazji do finału barażów zabrali ze sobą „Jeziorowców”.
– Porażka zespołu z Łodzi w ostatnim meczu oznaczałaby nasze odpadnięcie z rywalizacji, a tak gramy dalej – mówi Karol Święconek, trener Rosia. – Bardzo cieszymy się z awansu, bo osiągnęliśmy go grając bardzo nierówno. Znakomicie zaprezentowaliśmy się w meczu z Basket Teamem Suchy Las, stąd taki wynik. W dwóch pozostałych meczach na pewno mogliśmy więcej zrobić w defensywie, ale brakowało zespołowości w bronieniu. Mojej drużynie należą się jednak gratulacje za podjętą walkę, bo nikt nie zwątpił nawet wtedy, gdy nie szło, gdy przegraliśmy po dogrywce z ŁKS. Goście przyznali, że takiej atmosfery, jak w naszej hali, nie ma na tym poziomie w całej Polsce, więc chcemy bardzo podziękować naszym fanom, którzy znów pokazali, jak kibicuje się w Piszu.
Prawdziwym liderem Rosia był Mateusz Bessman, który w trzech meczach zdobył 103 punkty. Rozgrywający „Jeziorowców” został królem strzelców turnieju, a jego indywidualny wynik jest najlepszym osiągnięciem pierwszego etapu barażów. Spośród piszan wyróżniono także Macieja Milewskiego, którego uznano za najlepszego zawodnika drużyny.
Drugiego dnia Roś od początku przejął inicjatywę w meczu z zespołem z Wielkopolski. „Jeziorowcy” dalej byli skuteczni, ale jednocześnie więcej uwagi poświęcili obronie własnego kosza, triumfując ostatecznie 86:65. Była to największa różnica punktowa podczas całego turnieju, która w końcowym rozrachunku miała olbrzymie znaczenie
Przed ostatnią serią meczem Roś miał wszystko w swoich rękach, bo awans zapewniało mu zwycięstwo z Sokołem. W składzie gospodarzy pojawiły się jednak absencje spowodowane urazami i obowiązkami służbowymi, a spotkanie nie potoczyło się po myśli piszan. Podopieczni trenera Karola Święconka popełnili sporo strat i mylili się rzucając spod samej obręczy. Rywale, dla których był to mecz o honor, do końca utrzymali koncentrację, wygrywając 81:77.
– Praktycznie nie pomogłem w ostatnim meczu – przyznał Kamil Zajkowski. – Jestem najstarszy w drużynie i mocno odczułem trudy turnieju.
Taki obrót spraw kazał miejscowym czekać w niepewności do końca ostatniego meczu i ściskać kciuki za młodzież z Łodzi. ŁKS też nie grał już z takim polotem, jak pierwszego dnia, ale wygrał 80:69 z Basket Teamem. Łodzianie dzięki temu zapewnili sobie awans dalej z pierwszego miejsca i przy okazji do finału barażów zabrali ze sobą „Jeziorowców”.
– Porażka zespołu z Łodzi w ostatnim meczu oznaczałaby nasze odpadnięcie z rywalizacji, a tak gramy dalej – mówi Karol Święconek, trener Rosia. – Bardzo cieszymy się z awansu, bo osiągnęliśmy go grając bardzo nierówno. Znakomicie zaprezentowaliśmy się w meczu z Basket Teamem Suchy Las, stąd taki wynik. W dwóch pozostałych meczach na pewno mogliśmy więcej zrobić w defensywie, ale brakowało zespołowości w bronieniu. Mojej drużynie należą się jednak gratulacje za podjętą walkę, bo nikt nie zwątpił nawet wtedy, gdy nie szło, gdy przegraliśmy po dogrywce z ŁKS. Goście przyznali, że takiej atmosfery, jak w naszej hali, nie ma na tym poziomie w całej Polsce, więc chcemy bardzo podziękować naszym fanom, którzy znów pokazali, jak kibicuje się w Piszu.
Prawdziwym liderem Rosia był Mateusz Bessman, który w trzech meczach zdobył 103 punkty. Rozgrywający „Jeziorowców” został królem strzelców turnieju, a jego indywidualny wynik jest najlepszym osiągnięciem pierwszego etapu barażów. Spośród piszan wyróżniono także Macieja Milewskiego, którego uznano za najlepszego zawodnika drużyny.
Komplet zwycięstw w swoim turnieju eliminacyjnym odniósł za to Basketball Elbląg. Faworyt grupy E, rywalizującej w Pile, miał nieco problemów tylko w pierwszym meczu z GKS Tychy, gdy odwrócił losy pojedynku w ostatniej kwarcie, wygrywając 94:86.
Dwa pozostałe spotkania elblążanie kontrolowali od początku do końca.
Pierwsza runda barażów potwierdziła wysokie aspiracje koszykarzy z Elbląga, którzy celują w awans. Teraz losowanie trzech finałowych grup barażów i wyłonienie gospodarzy turniejów. Awans do II ligi uzyskają po dwie najlepsze drużyny w stawce.
* Wyniki, grupa A: ŁKS Politechnika Łódzka - Roś Pisz 107:105, Sokół Łańcut - Basket Team Suchy Las 88:94, Roś – Basket Team 86:65, ŁKS – Sokół 89:83, Roś – Sokół 77:81, ŁKS – Basket Team 80:69. Grupa E: Energa Basketball Elbląg – GKS Tychy 94:86, Basket Piła-Powiat Pilski – Sokół Basket Żary 79:69, GKS Tychy – Sokół 79:88, Basketball – Basket 91:60, Sokół – Basketball 61:75, Basket – GKS Tychy 79:104
ŁUKASZ SZYMAŃSKI
Pierwsza runda barażów potwierdziła wysokie aspiracje koszykarzy z Elbląga, którzy celują w awans. Teraz losowanie trzech finałowych grup barażów i wyłonienie gospodarzy turniejów. Awans do II ligi uzyskają po dwie najlepsze drużyny w stawce.
* Wyniki, grupa A: ŁKS Politechnika Łódzka - Roś Pisz 107:105, Sokół Łańcut - Basket Team Suchy Las 88:94, Roś – Basket Team 86:65, ŁKS – Sokół 89:83, Roś – Sokół 77:81, ŁKS – Basket Team 80:69. Grupa E: Energa Basketball Elbląg – GKS Tychy 94:86, Basket Piła-Powiat Pilski – Sokół Basket Żary 79:69, GKS Tychy – Sokół 79:88, Basketball – Basket 91:60, Sokół – Basketball 61:75, Basket – GKS Tychy 79:104
ŁUKASZ SZYMAŃSKI
GRUPA A
1. ŁKS 6 276:257
2. Roś 4 268:253
------------------------------
3. Sokół 4 252:260
4. Basket 4 228:254
1. ŁKS 6 276:257
2. Roś 4 268:253
------------------------------
3. Sokół 4 252:260
4. Basket 4 228:254
GRUPA E
1. Basketball 6 260:207
2. Tychy 4 269:261
-----------------------------
3. Sokół 4 218:233
5. Basket 4 218:254
1. Basketball 6 260:207
2. Tychy 4 269:261
-----------------------------
3. Sokół 4 218:233
5. Basket 4 218:254
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez