Nie ma już miejsca na błędy
2024-03-23 12:00:00(ost. akt: 2024-03-23 09:42:16)
Siatkówka\\\ Przed AZS-em Olsztyn najważniejsze mecze sezonu, których stawką będzie utrzymanie miejsca gwarantującego grę w fazie play-off. W niedzielę podopieczni trenera Javiera Webera na wyjeździe zagrają z LUK-iem Lublin. Po piątkowym zwycięstwie Stali Indykpol AZS spadł na 8. miejsce.
Indykpol AZS Olsztyn na przestrzeni trwającego sezonu PlusLigi mierzy się z wieloma problemami. Droga olsztynian wiedzie przez kłopoty zdrowotne kapitana Nicolasa Szerszenia oraz bardzo nieregularną grę całego zespołu. Siatkarze „Zielonej Armii” zaliczyli ostatnio dwie porażki z niżej notowanymi drużynami z Lubina i Lwowa, które utrudniły im cel, jakim jest pozostanie w pierwszej „ósemce”. Tym bardziej że czyhające za plecami ZAKSA, Skra i Stal również chcą znaleźć się w gronie ćwierćfinałów. Azetesiacy mają jednak wszystko w swoich rękach, aczkolwiek nadchodzący terminarz wygląda na bardzo wymagający. Do pierwszego starcia z trudnym rywalem dojdzie już w niedzielę (24 marca). W hali „Globus” im. Tomasza Wójtowicza AZS zmierzy się z rewelacją tegorocznego sezonu PlusLigi i półfinalistą TAURON Pucharu Polski: Bogdanką LUK Lublin.
Lublinianie notują swój najlepszy sezon od momentu wejścia do ekstraklasy w 2021 roku. Prowadzona przez Massimo Bottiego ekipa zajmuje aktualnie 6. pozycję w tabeli (47 punktów), mając na koncie 16 zwycięstw i 10 porażek. Nie jest to zespół grający idealnie, ma również pewne wahania formy, lecz trzeba przyznać, że wokół LUK-u dzieje się więcej dobrego niż złego. W przypadku ekipy z Lubelszczyzny trzeba wspomnieć o świetnych zaprezentowaniu się w ćwierćfinale Pucharu Polski, gdzie stawiany w roli underdoga zespół pokonał faworyzowaną Asseco Resovie Rzeszów 3:1. W półfinale rozgrywanym w Krakowie LUK Lublin nie dał już jednak rady naszpikowanemu gwiazdami Jastrzębskiemu Węglowi.
W rozgrywkach ligowych gra LUK-u oparta jest na solidnej mieszance ofensywy z defensywą. Nad kwestią ataku czuwa trzech siatkarzy: grający naprzemiennie na pozycji atakującego Damian Schulz (kiedyś AZS Olsztyn) oraz Mateusz Malinowski, formację ofensywną zamyka reprezentant Portugalii Alexandre Ferreira. W defensywie bez wątpienia króluje jeden z najlepszych libero na świecie, Brazylijczyk Thales Hoss, wspomagany przez niemieckiego przyjmującego Tobiasa Branda. Na pozycji środkowego niezły okres przeżywa para Jan Nowakowski-Marcin Kania, a prawdziwy „sezon życia” rozgrywa Marcin Komenda, bardzo mądrze i umiejętnie kierujący grą zespołu rozgrywający.
Konsekwencja w wykonywanych zagraniach pozwoliła lubelskim siatkarzom pokonać AZS 2:3 podczas pierwszego meczu rozgrywanego w nowej hali Urania. Azetesiacy przede wszystkim muszą uporządkować własną grę, ponieważ podczas ostatniego starcia z KGHM Cuprum Lubin na boisku było sporo niedociągnięć, głównie w ataku i całościowej organizacji.
Na pewno o bardzo dobrym wyniku marzy aktualny szkoleniowiec olsztynian Javier Weber, który według spływających informacji medialnych opuści klub po sezonie i przeniesie się do Japonii. Dla Argentyńczyka będzie to ostatnia szansa na udział w ligowych ćwierćfinałach, a olsztyńska społeczność zastanawia się, kto zastąpi Webera na stanowisku trenera. Okazało się, że informację (w pewnym sensie) potwierdził... sam nowy trener AZS-u. Juan Manuel Barrial, argentyński trener czeskiej drużyny Lvi Praga w plotkach był łączony z zespołem z Warmii i Mazur. Jeden z użytkowników portalu „X” odniósł się do tych informacji witając Barriala w Olsztynie. Trener odpisał mu tylko prostym: „dzięki”, czym mógł zasugerować, gdzie spędzi następny sezon.
Janusz Siennicki
Lublinianie notują swój najlepszy sezon od momentu wejścia do ekstraklasy w 2021 roku. Prowadzona przez Massimo Bottiego ekipa zajmuje aktualnie 6. pozycję w tabeli (47 punktów), mając na koncie 16 zwycięstw i 10 porażek. Nie jest to zespół grający idealnie, ma również pewne wahania formy, lecz trzeba przyznać, że wokół LUK-u dzieje się więcej dobrego niż złego. W przypadku ekipy z Lubelszczyzny trzeba wspomnieć o świetnych zaprezentowaniu się w ćwierćfinale Pucharu Polski, gdzie stawiany w roli underdoga zespół pokonał faworyzowaną Asseco Resovie Rzeszów 3:1. W półfinale rozgrywanym w Krakowie LUK Lublin nie dał już jednak rady naszpikowanemu gwiazdami Jastrzębskiemu Węglowi.
W rozgrywkach ligowych gra LUK-u oparta jest na solidnej mieszance ofensywy z defensywą. Nad kwestią ataku czuwa trzech siatkarzy: grający naprzemiennie na pozycji atakującego Damian Schulz (kiedyś AZS Olsztyn) oraz Mateusz Malinowski, formację ofensywną zamyka reprezentant Portugalii Alexandre Ferreira. W defensywie bez wątpienia króluje jeden z najlepszych libero na świecie, Brazylijczyk Thales Hoss, wspomagany przez niemieckiego przyjmującego Tobiasa Branda. Na pozycji środkowego niezły okres przeżywa para Jan Nowakowski-Marcin Kania, a prawdziwy „sezon życia” rozgrywa Marcin Komenda, bardzo mądrze i umiejętnie kierujący grą zespołu rozgrywający.
Konsekwencja w wykonywanych zagraniach pozwoliła lubelskim siatkarzom pokonać AZS 2:3 podczas pierwszego meczu rozgrywanego w nowej hali Urania. Azetesiacy przede wszystkim muszą uporządkować własną grę, ponieważ podczas ostatniego starcia z KGHM Cuprum Lubin na boisku było sporo niedociągnięć, głównie w ataku i całościowej organizacji.
Na pewno o bardzo dobrym wyniku marzy aktualny szkoleniowiec olsztynian Javier Weber, który według spływających informacji medialnych opuści klub po sezonie i przeniesie się do Japonii. Dla Argentyńczyka będzie to ostatnia szansa na udział w ligowych ćwierćfinałach, a olsztyńska społeczność zastanawia się, kto zastąpi Webera na stanowisku trenera. Okazało się, że informację (w pewnym sensie) potwierdził... sam nowy trener AZS-u. Juan Manuel Barrial, argentyński trener czeskiej drużyny Lvi Praga w plotkach był łączony z zespołem z Warmii i Mazur. Jeden z użytkowników portalu „X” odniósł się do tych informacji witając Barriala w Olsztynie. Trener odpisał mu tylko prostym: „dzięki”, czym mógł zasugerować, gdzie spędzi następny sezon.
Janusz Siennicki
* Mecze 27. kolejki: Trefl Gdańsk - Stal Nysa 1:3 (25:23, 22:25, 24:26, 24:26), Barkom Lwów - Asseco Resovia 3:1 (19:25, 25:20, 25:18, 25:22), Cuprum Lubin - Norwid Częstochowa, Ślepsk Malow Suwałki - Jastrzebski Węgiel, Warta Zawiercie - Skra Bełchatów, Czarni Radom - GKS Katowice, Projekt Warszawa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
PO 26 KOLEJKACH
1. Jastrzębski 67 70:21
2. Projekt 62 66:24
3. Warta 61 69:29
4. Resovia 52 65:40
5. Trefl 48 58:45
6. LUK 47 58:45
7. Stal 40 53:54
8. Indykpol AZS 39 50:51
---------------------------------
9. ZAKSA 38 47:46
10. Skra 36 47:53
11. Barkom 36 47:55
12. Ślepsk 23 33:61
13. Norwid 23 32:65
14. Katowice 22 36:64
15. Cuprum 21 34:65
16. Czarni 15 21:68
1. Jastrzębski 67 70:21
2. Projekt 62 66:24
3. Warta 61 69:29
4. Resovia 52 65:40
5. Trefl 48 58:45
6. LUK 47 58:45
7. Stal 40 53:54
8. Indykpol AZS 39 50:51
---------------------------------
9. ZAKSA 38 47:46
10. Skra 36 47:53
11. Barkom 36 47:55
12. Ślepsk 23 33:61
13. Norwid 23 32:65
14. Katowice 22 36:64
15. Cuprum 21 34:65
16. Czarni 15 21:68
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez