Nieudana wyprawa do Łodzi
2024-03-04 20:00:00(ost. akt: 2024-03-04 19:12:11)
PIŁKA NOŻNA\\\ W 22. kolejce II ligi Stomil miał zdobyć w Łodzi punkt lub punkty, by opuścić strefę spadkową. Niestety, w drugiej połowie meczu z rezerwami ŁKS do siatki trafiali jedynie rywale, w efekcie olsztynianie do domu wrócili na tarczy.
* ŁKS II Łódź - Stomil Olsztyn 2:0 (0:0)
1:0 - Rostami (62), 2:0 - Fase (90)
STOMIL: Garstkiewicz - Rezaeian (65 Wójcik), Szabaciuk, Sadowski, Kubáň, Karlikowski (78 Pietraszkiewicz) - Krawczun (78 Florek), Laskowski, Żwir - Kurbiel, Retlewski (61 Bezpalec)
1:0 - Rostami (62), 2:0 - Fase (90)
STOMIL: Garstkiewicz - Rezaeian (65 Wójcik), Szabaciuk, Sadowski, Kubáň, Karlikowski (78 Pietraszkiewicz) - Krawczun (78 Florek), Laskowski, Żwir - Kurbiel, Retlewski (61 Bezpalec)
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, jednak bardziej aktywnym zespołem był olsztyński drugoligowiec, który stworzył kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, m.in. groźnie strzelił kapitan Stomilu Żwir. W 24. min Hubert Krawczun znalazł w polu karym Dawid Rezaeiana, niestety, ten podał niecelnie w kierunku Piotra Kurbiela. Napastnik Stomilu mógł też zdobyć bramkę, jednak z jego uderzeniem poradził sobie łódzki bramkarz.
W 49. min po dośrodkowaniu Kurbiela gola powinien zdobyć Dawid Retlewski. To, że piłka nie znalazła się w siatce, jest jedną z większych zagadek tego meczu.
Chwilę później sprawy w swoje ręce postanowił wziąć sędzia, chociaż może bardziej jednak „sędzia”. Jeden z łodzian wpadł w pole karne Stomilu, po czym na widok wyciągniętej stopy jednego z obrońców dostał nagłego skurczu, w efekcie z wyprostowanymi nogami padł z krzykiem na murawę. Gdyby na boisku był sędzia, wtedy nędzny aktorzyna dostałby żółtą kartkę za próbę wymuszenia jedenastki, ale na boisku, jak już wspomnieliśmy, był „sędzia”, więc odgwizdał rzut karny. Gol jednak nie padł, bo Miłosz Garstkiewicz obronił strzał Oskara Koprowskiego. Niestety, nie obyło się bez strat, bo żółtą kartkę za krytykowanie orzeczeń „sędziego” obejrzał Filip Laskowski, który był sprawcą tego wydumanego rzutu karnego.
Decyzja ta miała opłakane skutki, bo zaledwie dwie minuty później Laskowski już zasłużenie obejrzał żółtą kartkę, w efekcie Stomil musiał grać w osłabieniu. Jednak wytrzymał bardzo krótko, bo już w 62. min Irańczyk Yadegar Rostami strzałem z 16 metrów pokonał olsztyńskiego bramkarza. Swoją drogą to właśnie Rostami dostał gwałtownej sztywności kolan, po której „sędzia” odgwizdał kontrowersyjną jedenastkę.
W 73. min mogło być 2:0, ale piłka jedynie odbiła się od poprzeczki olsztyńskiej bramki.
Stomil nawet w pełnym składzie ma olbrzymie problemy ze zdobywaniem goli (pod tym względem gorsza jest jedynie Sandecja), a w osłabieniu stał się już całkowicie „bezzębny”. Olsztynianie nie mieli praktycznie żadnych szans na wyrównanie, a gospodarze w doliczonym czasie ustalili wynik meczu, gdy z bliskiej odległości na 2:0 podwyższył Anton Fase.
Chwilę później sprawy w swoje ręce postanowił wziąć sędzia, chociaż może bardziej jednak „sędzia”. Jeden z łodzian wpadł w pole karne Stomilu, po czym na widok wyciągniętej stopy jednego z obrońców dostał nagłego skurczu, w efekcie z wyprostowanymi nogami padł z krzykiem na murawę. Gdyby na boisku był sędzia, wtedy nędzny aktorzyna dostałby żółtą kartkę za próbę wymuszenia jedenastki, ale na boisku, jak już wspomnieliśmy, był „sędzia”, więc odgwizdał rzut karny. Gol jednak nie padł, bo Miłosz Garstkiewicz obronił strzał Oskara Koprowskiego. Niestety, nie obyło się bez strat, bo żółtą kartkę za krytykowanie orzeczeń „sędziego” obejrzał Filip Laskowski, który był sprawcą tego wydumanego rzutu karnego.
Decyzja ta miała opłakane skutki, bo zaledwie dwie minuty później Laskowski już zasłużenie obejrzał żółtą kartkę, w efekcie Stomil musiał grać w osłabieniu. Jednak wytrzymał bardzo krótko, bo już w 62. min Irańczyk Yadegar Rostami strzałem z 16 metrów pokonał olsztyńskiego bramkarza. Swoją drogą to właśnie Rostami dostał gwałtownej sztywności kolan, po której „sędzia” odgwizdał kontrowersyjną jedenastkę.
W 73. min mogło być 2:0, ale piłka jedynie odbiła się od poprzeczki olsztyńskiej bramki.
Stomil nawet w pełnym składzie ma olbrzymie problemy ze zdobywaniem goli (pod tym względem gorsza jest jedynie Sandecja), a w osłabieniu stał się już całkowicie „bezzębny”. Olsztynianie nie mieli praktycznie żadnych szans na wyrównanie, a gospodarze w doliczonym czasie ustalili wynik meczu, gdy z bliskiej odległości na 2:0 podwyższył Anton Fase.
PO 22 KOLEJKACH
1. Kotwica 41 45:30
2. Kalisz** 37 33:18
---------------------------------
3. Pogoń* 34 34:28
4. Hutnik 32 32:30
5. Radunia* 32 27:25
6. Lech 32 27:33
---------------------------------
7. Stal* 31 24:25
8. ŁKS II 31 34:31
9. Chojniczanka 31 30:29
10. Olimpia E.* 30 27:25
11. Zagłębie 29 33:32
12. Skra 28 28:26
13. Polonia 28 28:31
14. Jastrzębie* 25 25:30
---------------------------------
15. Stomil* 24 21:29
16. Wisła** 23 29:31
17. Olimpia G.* 18 21:32
18. Sandecja* 18 19:32
* mecz mniej ** dwa mecze mniej
1. Kotwica 41 45:30
2. Kalisz** 37 33:18
---------------------------------
3. Pogoń* 34 34:28
4. Hutnik 32 32:30
5. Radunia* 32 27:25
6. Lech 32 27:33
---------------------------------
7. Stal* 31 24:25
8. ŁKS II 31 34:31
9. Chojniczanka 31 30:29
10. Olimpia E.* 30 27:25
11. Zagłębie 29 33:32
12. Skra 28 28:26
13. Polonia 28 28:31
14. Jastrzębie* 25 25:30
---------------------------------
15. Stomil* 24 21:29
16. Wisła** 23 29:31
17. Olimpia G.* 18 21:32
18. Sandecja* 18 19:32
* mecz mniej ** dwa mecze mniej
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
SumRed #3113967 6 mar 2024 10:00
Zaraz zaraz.. mieli być sponsorzy strategiczni...szejkowie..nowy stadion... Liga Mistrzów.. cmon...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz