W Zawierciu Warta jest głęboka
2024-01-12 11:00:00(ost. akt: 2024-01-12 09:19:35)
SIATKÓWKA\\\ W sobotę o godz. 17.30 Indykpol AZS zagra w Zawierciu, rozpoczynając rundę rewanżową PlusLigi. Na inaugurację rozgrywek olsztynianie w Iławie niespodziewanie ograli Wartę, ale na powtórkę tego wyniku szanse są raczej znikome.
W poniedziałek meczem za sześć punktów między Cuprum Lubin i Czarnymi Radom, czyli zespołami zajmującymi dwa ostatnie miejsca w tabeli, zakończyła się pierwsza runda fazy zasadniczej PlusLigi. W trzech setach triumfowali lubinianie, którzy dzięki temu odskoczyli rywalom już na pięć punktów. Radomianie to aktualnie najpoważniejszy kandydat do spadku.
Jak pierwszą rundę ocenia Tomasz Jankowski, prezes olsztyńskiego klubu? - Celem naszym w tym sezonie jest miejsce w czołowej ósemce, no i w niej jesteśmy, mając dwa punkty więcej niż rok temu na tym samym etapie rywalizacji.
Jak pierwszą rundę ocenia Tomasz Jankowski, prezes olsztyńskiego klubu? - Celem naszym w tym sezonie jest miejsce w czołowej ósemce, no i w niej jesteśmy, mając dwa punkty więcej niż rok temu na tym samym etapie rywalizacji.
Cały czas liczymy się w walce o play-offy, ale z drugiej strony czujemy spory niedosyt, bo przytrafiło nam się kilka słabszych meczów, w których pogubiliśmy punkty. Najbardziej bolą mnie porażki z Lwowem w Iławie i ostatnio w Suwałkach.
Ale były też plusy, bo pewnie niewielu spodziewało się naszych zwycięstw nad Wartą i Projektem. Są to drużyny od nas lepsze, a mimo to zdobyliśmy na nich sześć punktów - wylicza Jankowski.
- Naszą najmocniejszą stroną jest serwis - przyznaje z kolei Alan Souza, brazylijski atakujący Indykpolu AZS. - Mamy zawodników, którzy mogą w jednym ustawieniu zdobyć kilka punktów bezpośrednio z zagrywki. Natomiast koniecznie musimy popracować nad mentalem, bo są momenty, w których prezentujemy się z dobrej strony, lecz są także takie sytuacje, gdzie nie pokazujemy tego, co potrafimy.
- Naszą najmocniejszą stroną jest serwis - przyznaje z kolei Alan Souza, brazylijski atakujący Indykpolu AZS. - Mamy zawodników, którzy mogą w jednym ustawieniu zdobyć kilka punktów bezpośrednio z zagrywki. Natomiast koniecznie musimy popracować nad mentalem, bo są momenty, w których prezentujemy się z dobrej strony, lecz są także takie sytuacje, gdzie nie pokazujemy tego, co potrafimy.
Na półmetku liderem jest broniący tytułu Jastrzębski Węgiel, drugie miejsce zajmuje Projekt Warszawa, a trzecie Aluron CMC Warta Zawiercie, sobotni rywal olsztynian. Natomiast największym zaskoczeniem jest dopiero dziewiąta pozycja ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która trzy razy z rzędu triumfowała w Lidze Mistrzów.
Cały tekst przeczytasz w piątkowej Gazecie Olsztyńskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez