W Paryżu Paweł Fajdek chce złota
2024-02-01 12:00:00(ost. akt: 2024-02-01 09:36:42)
LEKKA ATLETYKA\\\ Paweł Fajdek przed igrzyskami zmienił barwy klubowe - do Paryża poleci jako młociarz AZS Poznań. - Wierzę, że w końcu przestanę być jedynym złotym medalistą olimpijskim z Wielkopolski – przyznał trener Fajdka Szymon Ziółkowski.
Zmiana barw klubowych w lekkiej atletyce nie wzbudza takich emocji i zainteresowania, jak ma to miejsce przy okazji transferów piłkarskich, siatkarskich czy koszykarskich. W przypadku Fajdka, ale także jego szkoleniowca, dołączenie do poznańskiego AZS ma wyjątkowe znaczenie.
Ziółkowski to rodowity poznaniak i był cały czas wierny akademickiemu klubowi. Z kolei Fajdek przez sześć lat mieszkał w Poznaniu, tu właśnie zaczynał swoją karierę pod okiem zmarłego w 2022 roku trenera Czesława Cybulskiego. Wówczas jednak był zawodnikiem Agrosu Zamość.
Brązowy medalista z Tokio przyznał jednak, że nie traktuje tego w kategoriach „powrotu na stare śmieci”: - Przyjmijmy, że jest to po prostu nowy rozdział w życiu, moim i trenera. Było wiele argumentów za tym, by przyjąć ofertę Poznania i AZS-u. Znam bardzo dobrze to miasto, ale także ludzi, obiekty. Wiem, że jak będę czegoś tutaj potrzebował, to załatwię to na telefon. Trenowało mi się tutaj znakomicie i wyniki też były rewelacyjne. Nie ukrywam, że strona finansowa też jest bardzo korzystna, bowiem Poznań ma bardzo dobry system wspierania olimpijczyków – tłumaczył Fajdek, który przez ostatnie trzy lata reprezentował AZS AWF Katowice.
Cały tekst przeczytasz w czwartkowej Gazecie Olsztyńskiej
Ziółkowski to rodowity poznaniak i był cały czas wierny akademickiemu klubowi. Z kolei Fajdek przez sześć lat mieszkał w Poznaniu, tu właśnie zaczynał swoją karierę pod okiem zmarłego w 2022 roku trenera Czesława Cybulskiego. Wówczas jednak był zawodnikiem Agrosu Zamość.
Brązowy medalista z Tokio przyznał jednak, że nie traktuje tego w kategoriach „powrotu na stare śmieci”: - Przyjmijmy, że jest to po prostu nowy rozdział w życiu, moim i trenera. Było wiele argumentów za tym, by przyjąć ofertę Poznania i AZS-u. Znam bardzo dobrze to miasto, ale także ludzi, obiekty. Wiem, że jak będę czegoś tutaj potrzebował, to załatwię to na telefon. Trenowało mi się tutaj znakomicie i wyniki też były rewelacyjne. Nie ukrywam, że strona finansowa też jest bardzo korzystna, bowiem Poznań ma bardzo dobry system wspierania olimpijczyków – tłumaczył Fajdek, który przez ostatnie trzy lata reprezentował AZS AWF Katowice.
Cały tekst przeczytasz w czwartkowej Gazecie Olsztyńskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez