Miliony euro za dobrą grę

2023-12-18 11:00:00(ost. akt: 2023-12-18 11:18:20)
Ernest Muci

Ernest Muci

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

PIŁKA NOŻNA\\\ Występy w europejskich pucharach są dla klubów bardzo dochodowe, z tym że nie obowiązuje w nich olimpijska maksyma, iż "najważniejszy jest udział". W pucharach reguły są bardzo proste: żeby w nich zarabiać, trzeba wygrywać.
Jesień była niezła dla dwóch reprezentantów polskiej Ekstraklasy - jak na razie „królem polowania” jest Raków Częstochowa, który w sumie za udział europejskich rozgrywkach otrzyma 9 644 000 euro. Legia w Lidze Konferencji zarobiła 6 514 300 euro, ale wiosną może tę kwotę jeszcze powiększyć.
Legia rozpoczęła udział w LK od drugiej rundy eliminacji. Za sam występ w niej otrzymała 100 tysięcy euro, podobnie jak za grę w dwóch kolejnych, czyli łącznie 300 tys. Ponieważ czwartą, ostatnią, także przeszła zwycięsko, zakwalifikowała się do fazy grupowej, co wiąże się z wypłatą trzech milionów euro.
W grupie E ekipa z Warszawy zajęła drugie miejsce, co pozwoliło jej wzbogacić się o kolejne 325 tysięcy euro, a dodatkowe środki zarobiła za cztery wygrane mecze (łącznie 2 mln euro, powiększone o 132,8 tys. euro z tytułu niewykorzystania środków przeznaczonych na remisy) oraz za zakwalifikowanie się do barażu o 1/8 finału (300 tys. euro). Do tego wicemistrzom Polski należy się 756,5 tys. za miejsce w tzw. rankingu 10-letnim, uwzględniającym wyniki drużyn w europejskich pucharach w ostatniej dekadzie.

Teraz przed Legią szansa na zgarnięcie jeszcze większych pieniędzy. Swojego rywala w barażu o 1/8 finału Ligi Konferencji warszawski zespół pozna w poniedziałek, kiedy odbędzie się losowanie.

Jeśli w lutym awansuje do najlepszej "16" rozgrywek, wówczas otrzyma kolejne 600 tysięcy euro. Za ewentualny ćwierćfinał przysługiwałby jej milion, za półfinał - dwa miliony, za finał - trzy miliony, a za triumf w finale - kolejne dwa miliony euro.
Warszawianie teoretycznie mogą zatem „podnieść z boiska” jeszcze 8,6 mln euro, co łącznie w tym sezonie LK dałoby jej 15 114 300 euro. A to nie koniec, bo powyższe kwoty nie obejmują przychodów z tytułu praw telewizyjnych i marketingowych, czyli cząstki z 23,5 miliona euro do podziału między wszystkich uczestników.
Raków zakończył już udział w europejskich rozgrywkach. Mistrzowi Polski przypadły wynagrodzenia z tytułu dotarcia do ostatniej czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów - 5 mln euro, zakwalifikowania się do fazy grupowej Ligi Europy - 3,63 mln, odniesienia w niej jednego zwycięstwa (672 tys. euro) i za jeden remis (210 tys. euro), a także najniższa możliwa kwota za miejsce w rankingu 10-letnim (132 tys. euro).
Jednak ostateczny dochód Legii zostanie zmniejszony przez kary finansowe, które warszawski klub musi regularnie płacić za wybryki swoich kibiców - dla przykładu zamieszki przed wyjazdowym meczem Legii z Aston Villą UEFA wyceniła na 100 tysięcy euro. Poza tym polski klub otrzymał zakaz sprzedaży biletów swoim kibicom na pięć kolejnych spotkań wyjazdowych!
Ukarany został także AZ Alkmaar - UEFA nakazała Holendrom zapłatę 40 tysięcy euro kary za wydarzenia po październikowym meczu z Legią (gospodarze wygrali 1:0).
Część stadionu została wtedy zamknięta ze względu na rzekome zagrożenie ze strony polskich kibiców. Po zakończeniu spotkania piłkarze Legii przez dłuższy czas nie mogli dotrzeć do autokaru, co spowodowało spięcia z ochroną. Podczas ostrych przepychanek ucierpiał nawet prezes klubu Dariusz Mioduski, mocno szarpany i popychany przez funkcjonariuszy. Przedstawiciele służb zażądali, aby klubowy autobus opuścili Josue i Radovan Pankov, którzy zostali aresztowani i nie wrócili do Warszawy razem z drużyną. Piłkarze opuścili komisariat dopiero po kilkunastu godzinach, jednak Serb 11 stycznia ma uczestniczyć w rozprawie jako podejrzany o spowodowanie obrażeń ciała ochroniarza, który miał trafić do szpitala ze złamaną ręką i wstrząśnieniem mózgu.
Wróćmy jednak do finansów, a konkretnie do Rakowa, który w tym sezonie w Europie na boisku już nic nie zarobi, bo mistrzowie Polski zajęli czwarte miejsce w grupie D Ligi Europy: za Atalantą Bergamo, Sportingiem Lizbona i Sturmem Graz, który może trafić na Legię w Lidze Konferencji. Raków otrzyma jeszcze natomiast część z budżetu praw marketingowych i telewizyjnych, wynoszącego 139,5 mln euro.
Dla porównania FC Kopenhaga, która wyeliminowała Raków w decydującej rundzie eliminacji Champions League, a później zakwalifikowała się do fazy pucharowej tych rozgrywek, już zarobiła prawie 35 milionów euro...

W puli nagród Ligi Europy jest 465 milionów euro, a w Lidze Konferencji - 235 milionów. Tradycyjnie zdecydowanie największe pieniądze są do zgarnięcia w Lidze Mistrzów. Licząc łącznie z budżetem na Superpuchar UEFA - bo tak to robi Europejska Unia Piłkarska (UEFA) - na te rozgrywki przeznaczone zostanie 2,03 miliarda euro.

W rzeczywistości będą to kwoty nieco mniejsze, bo z całego budżetu na rozgrywki UEFA w tym sezonie 97,6 mln euro zostanie przeznaczone na pokrycie strat klubów z okresu pandemii COVID-19 (sezony 2019/20 i 2020/21).
Dodatkowe środki otrzymają zespoły, które odpadły w kwalifikacjach Ligi Konferencji, np. wyeliminowane w trzeciej rundzie ekipy Lecha Poznań i Pogoni Szczecin dostaną po 550 tys. euro, a łącznie z 200 tys. za udział (po 100 tys. za każdy etap), na konto obu klubów trafi po 750 tys. euro.


Z KIM ZAGRA LEGIA?
Betis Sewilla to teoretycznie najtrudniejszy rywal, na którego Legia Warszawa może trafić w barażu o 1/8 finału Ligi Konferencji. Losowanie odbędzie się dzisiaj w Nyonie.
W barażach wystąpi 16 drużyn. Osiem rozstawionych, a wśród nich Legia, to te które w swoich grupach Ligi Konferencji zajęły drugie miejsca. Natomiast osiem nierozstawionych zespołów stanowią te, które uplasowały się na trzecich pozycjach w Lidze Europy.
Mecze barażowe o 1/8 finału LK zaplanowano na 15 i 22 lutego.
* Drużyny rozstawione: Legia Warszawa, Slovan Bratysława, KAA Gent, Dinamo Zagrzeb, FK Bodoe/Glimt, Ferencvaros Budapeszt, Eintracht Frankfurt, Łudogorec Razgrad.
* Drużyny nierozstawione: Olympiakos Pireus, Ajax Amsterdam, Betis Sewilla, Sturm Graz, Union Saint-Gilloise, Maccabi Hajfa, Servette Genewa, Molde FK.