Rakiety poszły w ruch. Szkwał ograbił Giżycko z medali
2017-10-25 14:07:27(ost. akt: 2017-10-29 18:09:08)
BADMINTON/// Zawodnicy Szkwału Ruciane-Nida pozostają w natarciu. Wzięli udział w IX Grand Prix Wielkich Jezior Mazurskich w Giżycku.
Jeszcze nie zdążył opaść kurz po świetnym występie reprezentantów Szkwału podczas turnieju w Białymstoku, a specjaliści z całej Polski zjechali się 21 października do Giżycka, by ponownie skonfrontować się bezpośrednio przy siatce.
Utytułowana ekipa z Rucianego-Nidy do udziału w coraz słynniejszym cyklu Grand Prix wystawiła łącznie 8 zawodników, którzy mierzyli się w poszczególnych grupach (mających na celu dobranie grona rywali o podobnym poziomie doświadczenia).
Jedną z naszych zawodniczek, która najlepiej zaprezentowała się na tle tłumu utytułowanych rywali, była Agnieszka Trzcińska - wielokrotna medalistka mistrzostw Polski. Liderka Szkwału sięgnęła po złoty medal aż dwukrotnie. Raz w grze mieszanej (w duecie z Adamem Gralą), a następnie w deblu kobiet, gdy partnerowała jej na boisku Monika Grala. W grze deblowej (w grupie B), solidnie zaprezentował się również Piotr Karpyza, który w parze z zawodnikiem z Giżycka sięgnął po srebro, a także duet Robert Kowalski-Adam Grala, który sięgnął po brąz w grupie A.
Worek z medalami rozerwał się jednak dopiero, gdy przyszło do podsumowania dokonań indywidualnych. W singlu na najwyższym stopniu podium (w grupie C) zameldował się wspomniany Piotr Karpyza. W grupie B ze srebrnym medalem na szyi rywalizację zakończył Damian Maleszewski, a w grupie A - najsilniejszej w zestawieniu - brązowy krążek zgarnął Fabian Maleszewski. W singlu kobiet o włos od złota była z kolei Monika Grala, która musiała poprzestać "jedynie" na 2. miejscu.
— Zawody w Giżycku cieszą się coraz większą popularnością. Przyjeżdża coraz więcej zawodników, co jest ważne również dlatego, że automatycznie rośnie poziom i ranga Grand Prix. A walcząc z lepszymi człowiek dużo szybciej poprawia swoje umiejętności. Cieszę się, że badminton robi się w naszym regionie coraz bardziej popularny — mówi Agnieszka Trzcińska.
— Fajnie, że udało się zdobyć kolejne medale. Dziękuję bardzo Monice i Adamowi, bo bez nich byłoby to kompletnie niewykonalne. Pozostali zawodnicy również zaprezentowali się wspaniale, naprawdę dali z siebie wszystko. I to mimo kontuzji, które przydarzyły im się po drodze — dodaje jedna z najlepszych badmintonistek powiatu piskiego.
Kolejną okazję do zaprezentowania szerokiego wachlarza swoich "rakietowych" możliwości zawodnicy Szkwału Ruciane-Nida będą mieli już 18 listopada, gdy wyruszą na turniej do Zielonki.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez