Jak wytrzymać z szefem w domu
2012-03-30 16:04:49(ost. akt: 2012-03-30 16:07:54)
Pracę zostaw w pracy i nie staraj się rządzić także w domu — doradzają menedżerom trenerzy biznesu i rozwoju osobistego. Zastosowanie kilku wskazówek pomoże ci połączyć karierę z życiem osobistym i zbudować szczęśliwy związek.
Najczęstsze powody rozpadu małżeństw, to niezgodność charakterów, zdrada, a także brak harmonii i zdrowych proporcji pomiędzy czasem spędzanym w pracy, a wolnym czasem spędzanym z partnerem czy rodziną.
Skąd te kłótnie?
Każdy rozpad małżeństwa lub związku musi się od czegoś zacząć. Okazuje się, że poważne problemy, takie jak choroba, pożar domu czy wychowanie trudnych dzieci, nie niszczą związków, a nawet przeciwnie — jeszcze je umacniają. Partnerstwo rujnują w dużym stopniu życiowe drobiazgi, takie jak np. rozrzucanie ubrań po podłodze czy nie zakręcanie tubki z pastą do zębów. Coraz częściej też powodem konfliktów małżeńskich jest praca. I to nie brak pieniędzy, ale właśnie zbyt duże zaangażowanie się w sprawy firmy. Najczęstsze powody konfliktów w związkach związane z pracą to: brak harmonii i zdrowych proporcji pomiędzy czasem spędzanym w pracy, a wolnym czasem spędzanym z partnerem; brak spełnienia zawodowego u którejś ze stron; brak szacunku do pracy lub roli życiowej wykonywanej przez partnera; próba ingerencji w to, co robi partner na zasadzie “ja wiem lepiej”; przenoszenie życia zawodowego do domu i odreagowywanie stresu.
Szef w domu
Dla osoby, która awansowała na stanowisko kierownicze, nowa sytuacja jest wyzwaniem i powoduje impuls do działania. Natomiast dla osoby, która jest sumiennym pracownikiem, ale na szeregowym stanowisku, takie wyzwanie może spowodować wycofanie i reakcję pasywną. Konflikt zaczyna się zazwyczaj wówczas, gdy chcemy, aby druga osoba zaczęła zachowywać się inaczej niż dotychczas, gdy chcemy na siłę zmienić jej postawę.
Największą grupę wśród polskich menadżerów, stanowią ludzie o dominującym typie osobowości. — Osoby zajmujące kierownicze stanowiska mają często przekonanie, że wiedzą najlepiej i ich wersja jest optymalna — mówi Artur Skucha, trener biznesu i rozwoju osobistego. — Są aktywni, chcą mieć wpływ i kształtować otoczenie według własnej wizji. Są też wytrwałe w dążeniu do realizacji celu, zwracając mniejszą uwagę na koszty z tym związane. Sytuacja, gdy jedna osoba stara się dominować jest trudna. Z drugiej strony związek dwóch silnych charakterów, posiada także spory potencjał konfliktu — dodaje.
Dopóki osoba o dominującym typie zachowań i jej partner mają te same cele i pragnienia, wszystko będzie się układało pokojowo i razem wiele osiągną. Główną przyczyną konfliktów lub kłótni stają się spory o władzę i o to, kto będzie miał ostatnie słowo.
Każdy rozpad małżeństwa lub związku musi się od czegoś zacząć. Okazuje się, że poważne problemy, takie jak choroba, pożar domu czy wychowanie trudnych dzieci, nie niszczą związków, a nawet przeciwnie — jeszcze je umacniają. Partnerstwo rujnują w dużym stopniu życiowe drobiazgi, takie jak np. rozrzucanie ubrań po podłodze czy nie zakręcanie tubki z pastą do zębów. Coraz częściej też powodem konfliktów małżeńskich jest praca. I to nie brak pieniędzy, ale właśnie zbyt duże zaangażowanie się w sprawy firmy. Najczęstsze powody konfliktów w związkach związane z pracą to: brak harmonii i zdrowych proporcji pomiędzy czasem spędzanym w pracy, a wolnym czasem spędzanym z partnerem; brak spełnienia zawodowego u którejś ze stron; brak szacunku do pracy lub roli życiowej wykonywanej przez partnera; próba ingerencji w to, co robi partner na zasadzie “ja wiem lepiej”; przenoszenie życia zawodowego do domu i odreagowywanie stresu.
Szef w domu
Dla osoby, która awansowała na stanowisko kierownicze, nowa sytuacja jest wyzwaniem i powoduje impuls do działania. Natomiast dla osoby, która jest sumiennym pracownikiem, ale na szeregowym stanowisku, takie wyzwanie może spowodować wycofanie i reakcję pasywną. Konflikt zaczyna się zazwyczaj wówczas, gdy chcemy, aby druga osoba zaczęła zachowywać się inaczej niż dotychczas, gdy chcemy na siłę zmienić jej postawę.
Największą grupę wśród polskich menadżerów, stanowią ludzie o dominującym typie osobowości. — Osoby zajmujące kierownicze stanowiska mają często przekonanie, że wiedzą najlepiej i ich wersja jest optymalna — mówi Artur Skucha, trener biznesu i rozwoju osobistego. — Są aktywni, chcą mieć wpływ i kształtować otoczenie według własnej wizji. Są też wytrwałe w dążeniu do realizacji celu, zwracając mniejszą uwagę na koszty z tym związane. Sytuacja, gdy jedna osoba stara się dominować jest trudna. Z drugiej strony związek dwóch silnych charakterów, posiada także spory potencjał konfliktu — dodaje.
Dopóki osoba o dominującym typie zachowań i jej partner mają te same cele i pragnienia, wszystko będzie się układało pokojowo i razem wiele osiągną. Główną przyczyną konfliktów lub kłótni stają się spory o władzę i o to, kto będzie miał ostatnie słowo.
Albo ja, albo praca
Gwarancją sukcesu w partnerstwie jest, jak to często bywa, zdrowa kombinacja różnic i podobieństw. Pamiętajmy, że partnerstwo, to najwyższy poziom współpracy zespołowej. Jak zatem nie dopuścić do momentu, w którym pada zdanie „albo ja, albo praca”? — Przede wszystkim trzymać trwałe i odpowiednie proporcje pomiędzy pracą a życiem osobistym — radzi Artur Skucha. — Jeszcze nie zdarzyło mi się usłyszeć o kimś, kto pod koniec życia mówił: ,,O Boże! Żałuję, że nie spędziłem więcej czasu w biurze”.
W długiej perspektywie liczą się zupełnie inne rzeczy, jak zdrowie, rodzina i przyjaciele. Te rzeczy są bardziej trwałe, co oznacza, że potrzeba sporo czasu, żeby je stracić, ale za to na ich odbudowę także potrzeba miesięcy lub nawet lat i wiele energii. kr
Gwarancją sukcesu w partnerstwie jest, jak to często bywa, zdrowa kombinacja różnic i podobieństw. Pamiętajmy, że partnerstwo, to najwyższy poziom współpracy zespołowej. Jak zatem nie dopuścić do momentu, w którym pada zdanie „albo ja, albo praca”? — Przede wszystkim trzymać trwałe i odpowiednie proporcje pomiędzy pracą a życiem osobistym — radzi Artur Skucha. — Jeszcze nie zdarzyło mi się usłyszeć o kimś, kto pod koniec życia mówił: ,,O Boże! Żałuję, że nie spędziłem więcej czasu w biurze”.
W długiej perspektywie liczą się zupełnie inne rzeczy, jak zdrowie, rodzina i przyjaciele. Te rzeczy są bardziej trwałe, co oznacza, że potrzeba sporo czasu, żeby je stracić, ale za to na ich odbudowę także potrzeba miesięcy lub nawet lat i wiele energii. kr
Ekspert radzi
Artur Skucha, trener biznesu i rozwoju osobistego
— Pamiętajmy o tym że, osoba zadowolona z pracy, będzie bardziej zadowolona z życia, a udane życie rodzinne może determinować sukcesy w pracy. Kolejność nie ma tutaj żadnego znaczenia. Utrata równowagi w jednym obszarze, w dłuższej perspektywie spowoduje gorsze wyniki w drugim. Uczucie szczęścia jest wprost proporcjonalne do tego, ile procentowo czasu każdego dnia przeznaczamy na rzeczy ważne, takie jak: relacje, rozwój, zdrowie. Jeśli więcej niż połowę naszego czasu przeznaczamy na te rzeczy, to będziemy czuć się szczęśliwi. Natomiast jeśli nasz dzień przepełniony jest zadaniami, to na pewno będziemy czuć presję i nasze życie będzie stresujące, a to będzie wpływało na nasz związek.
źródło: Persolog Polska
źródło: Persolog Polska
Komentarze (0)
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez